Czasami jeden zawodnik jest dobrym duchem druzyny, i bez niego druzyna traci sporo (vide Zidane i katastrofa w ms 2002). Ja rozumiem, ze Adriano jest bardzo dobry, ale jest taki w realu (szkoda ze tylko w sezonie 2006). Inter jest ulubiona druzyna tworcy gry, a Adriano, jako twarz gry, chcial byc swietny
. Ale naprzyklad Van der Sar i Dida to cyborgi, ktorzy wylapuje nawet najwieksze petardy, i to bez problemu.