12 z 20 edycji Premier League też pewnie wygrali fuksem. Zjawisko szpitala co sezon, gdzie kontuzjowanych jest niekiedy ponad 10 zawodników jednocześnie, to pewnie też przejaw szczęścia. Zresztą, nie chcę nic mówić ani podważać sukcesu The Blues, bo byłoby to sprzeczne z tym, co napisałem kiedyś w tym dziale, ale jako fan Chelsea powinieneś się po prostu zamknąć.
To już jest trochę męczące. Gdy United wygrają jakikolwiek ważny puchar czy prestiżowy mecz, jego przeciwnicy zawsze mają jakieś absurdalne wytłumaczenie - a to sędzia, a to fuks, a to trawa nie taka, a to pływy syzygijne czy Pluton w peryhelium. Ci sami ludzie krytykują Fergusona za to, że nie potrafi przegrywać... Ironia losu.