Np. podając same negatywne komentarze, podczas gdy jest ich nie więcej niż mądrych
A jeśli jednak jest ich więcej?
Że tak powiem: oczekiwałem więcej obiektywizmu w subiektywizmie.
Innymi słowy, oczekiwałeś bieli na kartce pomalowanej czarną farbą.
zabrzmiało to tak, jakbyś mnie miał oskarżyć o to, że twierdzę iż wszystko co pojawia się w gazetach jest obiektywne.
Napisałeś, że artykuły w gazetach (głównie newsy, skoro chodzi o piłkę nożną) powinny być obiektywne, "nie mówiąc już o felietonach" - użyta konstrukcja jasno sugeruje, że twoim zdaniem obiektywizm felietonów jest nawet bardziej oczywisty niż bezstronność newsów. Jako że felieton to gatunek subiektywny, zapytałem, czy się aby przypadkiem nie pomyliłeś.
w masie twoich oszczerstw na LFC warto wspomnieć o tym.
Oszczerstwa to zarzuty niezgodne z prawdą; nie wypisuję ich.
Z resztą nie w każdym meczu mieli powody, aby mówić iż przegrali zasłużenie. Ale to inna bajka.
Pamiętam mecz, w którego końcówce gola na wagę zwycięstwa strzelił wprowadzony w drugiej połowie i ustawiony w linii ataku John O'Shea. Nieco wcześniej Liverpool zdobył bramkę z trzymetrowego spalonego (porównywalnego do tego przy trafieniu Drogby na Old Trafford w 2010 roku). Zgadnij, do kogo pretensje mieli później fani LFC. Podpowiem, że nie do własnych piłkarzy. Takich przykładów jest więcej. Na pewno więcej, niż derbów, w których Liverpool faktycznie jest krzywdzony przez decyzje sędziego.
a czy ja ci to wmawiam ?
To: "Może jeszcze chcesz mi powiedzieć, że kibice LFC są źli, a United tylko odpowiadają na przyśpiewki ? Zaraz pewnie zaczniesz się bronić, że "wasza" katastrofa była wcześniej," wygląda jak odpowiedź na post człowieka, który napisał, że w przyśpiewkach o Hillsborough nie ma niczego złego.
zawsze tak było, jest i będzie. Jakby odwrócić 2 kluby miejscami, działoby się tak samo. Tacy już są ludzie.
Mimo to nie widziałem jakoś przesadnego chwalenia się wynikiem 19:18 (zwłaszcza kilka lat po fakcie, bo te transparenty z "come back when..." pojawiły się w 1994 roku) - oczywiście poza sławnym "Knocked off your perch - 19:18" i nie mniej znanym, często pokazywanym w internecie drogowskazem z drogi M6 (który transparentem de facto nie jest).
Skoro są skorzy śpiewać obraźliwe piosenki, to i gesty nie powinny być im obce.
Widocznie nawet oni (śpiewający obraźliwe przyśpiewki) nie schodzą poniżej pewnego poziomu. W natłoku chamstwa i zacofania umysłowego piosenki o mule i gnoju jeszcze jakoś ujdą, ale udawanie spadającego samolotu przechodzi już wszelkie pojęcie.
szkoda, że kibice United nie potrafili się zachować w rocznicę ogłoszenia prawdy o Hillsborough. Z początku się niby solidaryzowali, żeby na końcu gdy wygrywali mogli pokazać twarz śpiewając - "it's never your fault, always the victims, never your fault."
Swoją drogą, kiedy to było? Bo od jakiegoś czasu ta przyśpiewka kierowana jest głównie do Suareza. Źle zrobili, niezależnie od adresata.
tak, a o Hillsborough można śpiewać w nieskończoność.
Ty chyba specjalnie udajesz, że nie rozumiesz, co do ciebie mówię.
Jeśli ktoś przy każdej możliwej okazji uderzałby w twój najczulszy punkt przez bite 30 lat, nie odpłaciłbyś mu się pięknym za nadobne, gdybyś mógł? Już to widzę. Taka reakcja jest w pełni zrozumiała, ale wiadomo - żadna motywacja (poza obroną konieczną) nie usprawiedliwia morderstwa - podobnie jest w tej sytuacji.
W większości padają oskarżenia, że Fergie trzyma z FA.
Nieco mniej sensowne byłoby stwierdzenie, że chłopaki z JP na 100% trzymają z policją.
może i lecą, ale krzywdzą jedną osobę, a nie drużynę jak to jest zazwyczaj.
Kiedy Ferguson wylatuje na trybuny na kilka meczów, co już się zdarzało, krzywdzona jest cała drużyna.
jakby byli w domu, to pewnie tak.
Tak jakby to była dla nich jakaś różnica.
Mieć przewagę i mieć dużo sytuacji to w sumie to samo.
Nieprawda. Można operować piłką pod polem karnym rywali i ani razu bezpośrednio nie zagrozić ich bramce, tak samo jak można przeprowadzić kilka udanych kontr i stworzyć sobie sytuacje podbramkowe, pomimo postawienia "autobusu" we własnej szesnastce. Zresztą, sam to sobie powiedziałeś chwilę później.
mówisz o City ?
Wicemistrza Anglii. Przyzwyczaiłem się.
Wyolbrzymiasz słowo "podnieta", a nie chodzi o to, że kibice cieszą się z tego tak jakby wygrali mecz. Jest to statystyka pocieszająca.
Wiesz, co jest ostatnio koronnym argumentem w tych wszystkich epopejach o powrocie do Top4, które widać na lfc.pl? Wygrana z Norwich 5:0, bo "Kanarki" wygrali z Arsenalem i ManUtd*. Na innej stronie jakiś narwaniec optował nawet za wprowadzeniem do Premier League... play-offów. To się nazywa desperacja.
*Liverpool dostał od WBA 0:3 i od Aston Villi oraz Stoke 1:3, a United wygrali z tymi drużynami odpowiednio 2:0, 3:2 i 4:2, ale sza. Norwich ważniejsze.
Takie małe faux pas:
Alex Ferguson says that spending £12 million on Sturridge was a "risk".Then goes and spends £15 million on Zaha.
A to jakaś nowość, że jest hipokrytą? Tylko zapatrzone w niego jak w obrazek osoby tego nie przyznają. Na szczęście jest ich coraz mniej, bo w ostatnich dwóch sezonach to był koszmar. Być może chodziło mu o to, że Sturridge w rundzie jesiennej prawie w ogóle nie grał, a Zaha był jednym z najważniejszych piłkarzy swojej drużyny i błyszczał w drugiej lidze (mimo, że ma dwa razy gorsze statystyki od... Chrisa Eaglesa).
No i Szkot zapłacił za Zahę 10 mln. Te 5 to chyba ewentualne bonusy za sukcesy, regularne występy, takie tam.
btw. wydaje mi się, że Zaha przepłacony, ale... Fergie zna się na transferach i może coś z niego bardzo dobrego być. Jednak mimo wszystko cena za duża.
Chyba jednak przepłacony. Nie chcę go skreślać przed debiutem, ale nie wydaje mi się, żeby coś szczególnego z niego wyrosło. Walcott, Bale i Chamberlain, czyli młodzi, utalentowani piłkarze, o których United przegrali ostatnie batalie (o Jonesa i Powella wygrali), trafili do Premier League znacznie wcześniej (Walcott w wieku 17 lat, Chamberlain i Bale jako 18-latkowie). Zaha ma 21 lat i nie zagrał w życiu ani jednego meczu w Premier League. Naprawdę wolałbym, by Ferguson wyłożył te kilka milionów więcej na Isco i przekwalifikował go na lewego pomocnika. Nie kosztowałby dużo (ma klauzulę odstępnego: 20 mln euro), a jes rówieśnikiem Zahy i osiągnął znacznie więcej niż on.
Zresztą, Bale będąc w wieku Zahy strzelał Interowi hat-tricka w LM.
A dzisiaj, w ramach umowy ManUtd z sędziami, arbiter spotkania z Southampton nie uznał prawidłowo strzelonego przez van Persiego gola. Dopatrzył się spalonego.