Ja tam nie mówię o pierwszym kwadransie, tylko przypisywaniu całej winy trenerowi za stracona bramkę w 42 sekundy - przecież to jest śmieszne... To, że Ferdinand się motał, Rafael poślizgnął, a piłka odbiła się od słupka pod nogi Dzeko, a nie na róg, to tez zasługa Moyesa