Nie chcę być w żaden sposób zgryźliwy, ale Barca wyszła dziś na wpół rezerwowym składem złożonym z zawodników, którzy wygrali już ten superpuchar w głowach. Usilne stawianie na wychowanków czyt. Sergi Roberto, Rafinha, Bartra przestaje się sprawdzać. Nie chcę absolutnie dogadywać; przychodzą lata posuchy wspaniałej generacji szkółki. Ter Stegen bawi się coraz częściej w Neuera i to bynajmniej nie jest komplement. O obronie to już nie wspominam, bo był to chyba najgorszy występ od dwumeczu z Bayernem (0:7). Chociaż nie, wtedy słabiej zagrali jako drużyna, nie wspierali się. Dzisiaj to była bardziej katastrofa indywidualna. Z przodu dzięki Pedro czy Suarezowi coś mogło się zadziać, ale 2 celne strzały mówią same za siebie. Widać było, że Athletic ma niewątpliwie więcej świeżości i chęci. Nowe San Mames prezentuje się bardzo ładnie tak btw.