Lech Poznań

[chmielu2108]

No, Emek Sto lat

[Ukassiu]

no to ja też najlepszego!

[GułA]

Brawo Rudnevs. Oby się nie spalił za szybko, czyli odszedł do jakiegoś klubu z wyższej półki po sezonie by słuch o nim zaginął.

[Janek994]

I wynik poszedł w świat. Brawo za grę do końca czego dawno nie widzieliśmy w polskich zespołach. Rudnevs to wielki talent

[D.]

Tak sobie pomyślałem z innej beczki, że może światowi face makerzy zaczną wykonywać twarze Lechitów po tym co pokazali .

[patryk'95]

No i Nike weźmie Rudnevsa do reklamy Nie przesadzajcie już. Wszyscy widzą w jakiej formie jest Juve więc czemu Europa miałaby się ekscytować kimś kto z nimi ledwo zremisował ? Nie umniejszam Lechowi sukcesu bo nie ma o czym mówić, to jest wielki sukces no ale trzeba przyznać że Juventus grał tragicznie jak na swoje możliwości. Lepszym testem będzie mecz z Salzburgiem bo oni rzeczywiście będą gryźć trawę.
 
Btw. Skąd się wziął przydomek Juve "stara dama" ? Może dlatego mają zgodę z Legią bo Legia podobno też stara... no ale nie dama

[Antimadridista]

            Ekhm, a przepraszam, co "pokazali" ? Jak zremisować z klubem, któremu pozostała już tylko marka ?
Z tego co pamiętam, Wisła wygrała "kiedyś" z Barceloną 1:0 i co ? Nic, zwykłe rozluznienie w zespole Guardioli po wysokim zwycięstwie. Ale Polacy oczywiście zachwycali się wtedy i zachwycają się teraz, nie ma niczego lepszego, dobre i to.
Juventus to klub ze wspaniałą historią i nie wątpię, że kiedyś podniesie się z kolan i jeszcze wiele pokaże, Lech to... polski klub, a to chyba wszystko tłumaczy...
            A co do bramki na 3-3 - ładna, ale żeby od razu umierać z zachwytu ? Takich bramek jest na pęczki i nie trzeba być piłkarzem światowej klasy, żeby tak uderzyć, czasem po prostu ktoś spróbuje i takie są tego efekty. Nigdy nie "rajcowały" mnie np. gole Carlosa, choć strzał miał piekielnie mocny i świetnie podkręcał piłkę. Myślę że technika jest ważniejsza, podobają mi się bramki takie jak gol Henry'ego z meczu z Celticiem z sezonu 07/08,bramka Eto'o na 5-0 ze spotkania z Panathinaikosem z 2005 roku czy słynne trafienie czubkiem buta Ronaldinho w meczu z Chelsea. To są bramki, jakie nie każdy może strzelić, trzeba mieć niesamowite czucie piłki.

              Tak na marginesie, wczoraj Polsat puścił mecz LM Milan - Auxerre. Napakowany gwiazdami Milan, który nie gra mimo to jakiejś szczególnie dobrej piłki i francuskie Auxerre, jedna z lepszych drużyn tego kraju. Drugim spotkaniem tej grupy był mecz Real - Ajax, czyli konfrontacja madryckiego klubu, który kolejny rok z rzędu postawił sobie za zadanie wygranie LM i Holendrów, wracających po długiej nieobecności. Moim skromnym zdaniem ciekawszym meczem był właśnie Real - Ajax, a nie ACM - Auxerre, który puścił Polsat.
Ale to w końcu POLsat, w Auxerre gra bodajże dwóch polskich piłkarzy, to TRZEBA mecz puścić, niedługo wykupią prawa do transmisji MŚ w bierkach, bo Polacy zostaną w nich mistrzami.

[eMeK]

Ja mam jutro urodziny, a więc wszystkiego najlepszego

Dzieki i... Wszystkiego najlepszego ;P
PS Panny najlepsze i najprzystojniejsze!

Najlepszego eMeK

PS 2 - Naj eMeK. Ile to już wiosenek żyjesz ?

No, Emek Sto lat

no to ja też najlepszego!

Dzieki Panowie 21 wiosenny

Btw. Skąd się wziął przydomek Juve "stara dama" ? Może dlatego mają zgodę z Legią bo Legia podobno też stara... no ale nie dama

"Stara Dama" czyli La Vecchia Signora nie jest związane z długim "życiem" turyńskiej drużyny... Od początku istnienia klubu rządzili nim wspólnie dwaj bracia - Enrico i Eugenio Canfarowie. Piłkarzy "młodej drużyny" lubiła oglądać ich matka, starsza wytworna pani, która zawsze z najbliższej odległości obserwowała boiskowe boje. Była postacią tak charakterystyczną i zawsze widywaną na meczach Juventusu tuż przy bocznej linii boiska, że z czasem drużynę nie grającą jeszcze wówczas w pasiastych koszulkach, zaczęto kojarzyć właśnie z nią. Mówiono ponoć "idziemy na Starą Damę", zamiast "na Juventus". Dziś już niewielu zna pochodzenie tego przydomka, a pasiaste biało-czarne koszulki stały się podstawą do nadawania kolejnych - Bianconeri

[patryk'95]

Dzięki za wyjaśnienie

[Antimadridista]

Dzieki i... Wszystkiego najlepszego ;P
PS Panny najlepsze i najprzystojniejsze! ;DDzieki Panowie 21 wiosenny
"Stara Dama" czyli La Vecchia Signora nie jest związane z długim "życiem" turyńskiej drużyny... Od początku istnienia klubu rządzili nim wspólnie dwaj bracia - Enrico i Eugenio Canfarowie. Piłkarzy "młodej drużyny" lubiła oglądać ich matka, starsza wytworna pani, która zawsze z najbliższej odległości obserwowała boiskowe boje. Była postacią tak charakterystyczną i zawsze widywaną na meczach Juventusu tuż przy bocznej linii boiska, że z czasem drużynę nie grającą jeszcze wówczas w pasiastych koszulkach, zaczęto kojarzyć właśnie z nią. Mówiono ponoć "idziemy na Starą Damę", zamiast "na Juventus". Dziś już niewielu zna pochodzenie tego przydomka, a pasiaste biało-czarne koszulki stały się podstawą do nadawania kolejnych - Bianconeri

Ciekawa anegdota, gdzieś kiedyś przeczytałem, że Juve to najstarszy klub we Włoszech i stąd wziął się ten przydomek.

[D.]

No i Nike weźmie Rudnevsa do reklamy Nie przesadzajcie już. Wszyscy widzą w jakiej formie jest Juve więc czemu Europa miałaby się ekscytować kimś kto z nimi ledwo zremisował ? Nie umniejszam Lechowi sukcesu bo nie ma o czym mówić, to jest wielki sukces no ale trzeba przyznać że Juventus grał tragicznie jak na swoje możliwości. Lepszym testem będzie mecz z Salzburgiem bo oni rzeczywiście będą gryźć trawę.
 
Btw. Skąd się wziął przydomek Juve "stara dama" ? Może dlatego mają zgodę z Legią bo Legia podobno też stara... no ale nie dama

No nie wiem, czy Juve wczoraj zagrało aż tak tragicznie . Moim zdaniem zagrało dobrze, przegrywając 0-2 dojść do stanu 3-2. Juve miało przewagę, Lech zagrał super z kontry, wszystko. Poza tym, czy Lechem się zacznie ktoś interesować lub Rudnevsem się przekonamy po fazie grupowej, zobaczymy wtedy czy nadal będziesz tak pisał .

           Ekhm, a przepraszam, co "pokazali" ? Jak zremisować z klubem, któremu pozostała już tylko marka ?
Z tego co pamiętam, Wisła wygrała "kiedyś" z Barceloną 1:0 i co ? Nic, zwykłe rozluznienie w zespole Guardioli po wysokim zwycięstwie. Ale Polacy oczywiście zachwycali się wtedy i zachwycają się teraz, nie ma niczego lepszego, dobre i to.
Juventus to klub ze wspaniałą historią i nie wątpię, że kiedyś podniesie się z kolan i jeszcze wiele pokaże, Lech to... polski klub, a to chyba wszystko tłumaczy...
            A co do bramki na 3-3 - ładna, ale żeby od razu umierać z zachwytu ? Takich bramek jest na pęczki i nie trzeba być piłkarzem światowej klasy, żeby tak uderzyć, czasem po prostu ktoś spróbuje i takie są tego efekty. Nigdy nie "rajcowały" mnie np. gole Carlosa, choć strzał miał piekielnie mocny i świetnie podkręcał piłkę. Myślę że technika jest ważniejsza, podobają mi się bramki takie jak gol Henry'ego z meczu z Celticiem z sezonu 07/08,bramka Eto'o na 5-0 ze spotkania z Panathinaikosem z 2005 roku czy słynne trafienie czubkiem buta Ronaldinho w meczu z Chelsea. To są bramki, jakie nie każdy może strzelić, trzeba mieć niesamowite czucie piłki.

              Tak na marginesie, wczoraj Polsat puścił mecz LM Milan - Auxerre. Napakowany gwiazdami Milan, który nie gra mimo to jakiejś szczególnie dobrej piłki i francuskie Auxerre, jedna z lepszych drużyn tego kraju. Drugim spotkaniem tej grupy był mecz Real - Ajax, czyli konfrontacja madryckiego klubu, który kolejny rok z rzędu postawił sobie za zadanie wygranie LM i Holendrów, wracających po długiej nieobecności. Moim skromnym zdaniem ciekawszym meczem był właśnie Real - Ajax, a nie ACM - Auxerre, który puścił Polsat.
Ale to w końcu POLsat, w Auxerre gra bodajże dwóch polskich piłkarzy, to TRZEBA mecz puścić, niedługo wykupią prawa do transmisji MŚ w bierkach, bo Polacy zostaną w nich mistrzami.

Po tym co tutaj napisałeś wydaje mi się, że nie oglądałeś tego meczu. Pisząc, że co 'niby' pokazali.

Zagrali jak równy z równym z Juventusem. Krasić, Sissoko, Chiellini, Del Piero. Zawodnicy, którzy są warci ponad 10 mln euro, występowali na mundialach, niektórzy nie na jednym. Wygrali LM, a ty piszesz, że remis z takim zespołem to jest 'niby'. Nikt nikomu nie każe lubić Kolejorza, ale w tym momencie to jedyny polski klub, który gra w europejskich pucharach i zaczął te puchary od remisu na Stadio Olimpico w Turynie. Wbić 3 gole na wyjeździe Juve to jednak duża sprawa . Jeszcze przed wczoraj mało kto stawiał by na chociażby remis, a Ty wypisujesz, co oni 'niby' zrobili, rozbawiłeś mnie..

[D17]

No i Nike weźmie Rudnevsa do reklamy Nie przesadzajcie już. Wszyscy widzą w jakiej formie jest Juve więc czemu Europa miałaby się ekscytować kimś kto z nimi ledwo zremisował ? Nie umniejszam Lechowi sukcesu bo nie ma o czym mówić, to jest wielki sukces no ale trzeba przyznać że Juventus grał tragicznie jak na swoje możliwości. Lepszym testem będzie mecz z Salzburgiem bo oni rzeczywiście będą gryźć trawę.
 
Btw. Skąd się wziął przydomek Juve "stara dama" ? Może dlatego mają zgodę z Legią bo Legia podobno też stara... no ale nie dama

Koleś zazdrości , że to Lech  a nie Wisła zremisowała z Juve.

[Ukassiu]

tak jak wisła zremisowała z Lazio to były teksty-duma polski,wisełka kraków to duma wszystkich polaków,wisła zalała rzym itp.
a teraz co lech fuksem zremisował nie?

[Emilek1908]

Ludzie nie rozumiem czegoś takiego. "Juventus zagrał słabo a Lech zremisował fartem" żeby tylko okazać że "JE**Ć Lecha Tylko Wisła".
Ja podczas meczu miałem głęboko w dupie inne polskie kluby, bo niestety w europejskich pucharach reprezentuje nas tylko Lech (a, może aż Lech?) a po trzeciej bramce oszalałem z radości.
Niestety takich chwil jest mało i jako Polacy musimy się cieszyć ze zwycięstw w Europie Legii, Wisły, Lecha, czy każdego innego klubu który się tam znajdzie, a nie na zasadzie "o Lech gra z Juve je*ać pyrusów nie oglądam"
Niestety, ale inne drużyny nic nie osiągają (niestety w Naszej Polsce, grę Lecha w fazie grupowej LE należy nazwać osiągnięciem) i trzeba cieszyć się z tego co osiąga Lech, bo polska drużyna długo, długo może z Juventusem nie zremisować w meczu o stawkę i to we Włoszech...

[picu1994]

Wisła tam z levadia slyszalem ze wygrywa nie w lidze mistrzow codziennie jest i wogole w europejskich pocharach co rak nie?

[eMeK]

           Ekhm, a przepraszam, co "pokazali" ? Jak zremisować z klubem, któremu pozostała już tylko marka ?
Z tego co pamiętam, Wisła wygrała "kiedyś" z Barceloną 1:0 i co ? Nic, zwykłe rozluznienie w zespole Guardioli po wysokim zwycięstwie. Ale Polacy oczywiście zachwycali się wtedy i zachwycają się teraz, nie ma niczego lepszego, dobre i to.
Juventus to klub ze wspaniałą historią i nie wątpię, że kiedyś podniesie się z kolan i jeszcze wiele pokaże, Lech to... polski klub, a to chyba wszystko tłumaczy...

No wlasnie. tylko polski klub. Nie niemiecki, nie hiszpanski, nie angielski, nawet nie holenderski. I dopoki my nawet tych holenderskich nie dogonimy, to kazdy taki wynik jak wczorajszy, czy zwyciestwo Wisly z Barcelona bedzie dla Polskiej pilki sukcesem i swego rodzaju promocja.

Polacy oczywiście zachwycali się wtedy i zachwycają się teraz, nie ma niczego lepszego, dobre i to.

Jak to latwo jest kibicowac najlepszym prawda? Ktos kto kibicuje tylko Barcelonie, nie zrozumie ile moze znaczyc taki wynik 3:3 z Juventusem czy 1:0 z Barcelona dla kibica polskiego zespolu. I zebys wiedzial, moze jestes przyzwyczajony do wygrywania swojej druzyny po 4:0 ale w tej chwili w Polsce wlasnie z takich wynikow nalezy sie cieszyc.

[D17]

Prasa po meczu Lecha z Juve
Rzeczpospolita: "Łotewski snajper"

Takiego meczu polska klubowa drużyna nie zagrała na wielkiej scenie od dawna - czytamy w Rzeczpospolitej. Artjoms Rudnevs uciszył stadion i uratował remis w Turynie, o czym chyba żaden z polskich kibiców nie marzył. Gazeta przypomina jak wielka przepaść dzieli oba kluby. Milion euro wydane na transfery przez Lecha, przy 56 Juventusu, to przepaść. 400 tysięcy kosztował Rudnevs i to był złoty interes.


Gazeta Wyborcza: Co za mecz Lecha w Turynie

Dla wielu lechitów wizyta na Stadio Olimpico była największym wydarzeniem w ich klubowych karierach. Nie zamierzali tylko rozglądać się po pustawych trybunach i chłonąć, ile się da z tego niecodziennego wieczoru. To był niezwykły wieczór w Turynie, co ważne z happy endem.


Metro: Rudnevs przyćmił Del Piero

Lech prowadził ze sławnym rywalem 2:0, miał do na deskach... Później punktowali Włosi, ale pogodzonym z porażką Lechitom remis uratował Rudnevs. Ten gol wart był 70 tysięcy euro - tyle UEFA płaci za remis w Lidze Europejskiej.

Fakt: Juventus - Rudnevs 3:3

Fakt nazywa remis Juventusu na swoim stadionie największą niespodzianką pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej. Wreszcie oglądaliśmy mecz polskiego zespołu z wielkim rywalem, po którym możemy być dumni z gry naszych piłkarzy - komplementuje zawodników Zielińskiego gazeta.

Przegląd Sportowy: Z nieba do piekła i z powrotem

Wielkie czterdzieści pięć minut pierwszej połowy i fenomenalny zryw w ostatniej minucie - tak wyglądał mecz polskiej drużyny z jedną z największych firm światowego futbolu. Po bramce Runnevsa w ostatniej minucie wielki Alessandro del Piero kręcił z niedowierzaniem głową. Przed przerwą Lech grał z kontry, co nie znaczy, że tylko się bronił. Największym przekleństwem "Kolejorza" były stałe fragmenty gry, dokładnie bite przez Del Piero. Wszystkich jednak uciszył wspaniały Łotysz, który dokonał rzeczy niezwykłej - nikt nigdy wcześniej nie ustrzelił hat-trica dla poznaniaków w europejskich pucharach.

Po meczu bohater przyznał, że nadal czeka na koszulkę del Piero, z którym umówił się na wymianę w Poznaniu.

Polska The Times: Rudnevs strzelał jak Del Piero

Komplementów w stronę Łotysza ciąg dalszy. Młody napastnik Lecha spłacił wyłożoną na niego kwotę z nawiązką. Hat-trick, strzał życia i mecz życia Rudnevsa - to najbardziej zapamiętamy z Poznania.

Super Express: Strzelił 3 gole Juventusowi

Kiedy weteran Alessandro del Piero i jego koledzy z Juventusu wbiegali na murawę Stadio Olimpico w Turynie zamiast "Forza, Juve" usłyszeli "Kolejorz, Kolejorz". Lechici dominowali nie tylko na trybunach - zauważają dziennikarze dziennika.

[Antimadridista]

No wlasnie. tylko polski klub. Nie niemiecki, nie hiszpanski, nie angielski, nawet nie holenderski. I dopoki my nawet tych holenderskich nie dogonimy, to kazdy taki wynik jak wczorajszy, czy zwyciestwo Wisly z Barcelona bedzie dla Polskiej pilki sukcesem i swego rodzaju promocja.Jak to latwo jest kibicowac najlepszym prawda? Ktos kto kibicuje tylko Barcelonie, nie zrozumie ile moze znaczyc taki wynik 3:3 z Juventusem czy 1:0 z Barcelona dla kibica polskiego zespolu. I zebys wiedzial, moze jestes przyzwyczajony do wygrywania swojej druzyny po 4:0 ale w tej chwili w Polsce wlasnie z takich wynikow nalezy sie cieszyc.

Przyzwyczajony do wysokich wyników jestem, ale od sezonu 08/09. W 2007 roku takich luksusów nie było, ale oczywiście wszystkich kibiców zagranicznych drużyn w Polsce wkłada się do jednego worka - 15 latek, sezonowiec, kibic sukcesu, trudno, ja tego nie zmienię i nawet nie mam zamiaru.
Juve to drużyna, której pozostała sama marka, po powrocie do Serie A to nie jest ten sam klub i indywidualności, jak Del Piero czy Sissoko, nie mają żadnego znaczenia, bo trzeba umieć grać jako zespół.
Chodziło mi o to, że tak naprawdę ten wynik nie jest żadnym osiągnięciem, Juventus to zespół w kawałkach, który może i wydaje miliony na transfery, ale nie umie z tych milionów ułożyć drużyny. To upadła legenda, gdyby ponownie spadła do Serie B, kto wie, może stałaby się drugim Nottingham Forest lub Leeds.
Cieszyć się można, nawet należy, ale Polak jak zwykle robi z tego sensację i rozdmucha tak, jakby polski zespół wygrał co najmniej Ligę Europejską.

[patryk'95]

Koleś zazdrości , że to Lech  a nie Wisła zremisowała z Juve.

Nie umniejszam Lechowi sukcesu bo nie ma o czym mówić, to jest wielki sukces

Umiesz czytać ze zrozumieniem ? Przeczytałeś to co napisałem ? Po prostu nie można się łudzić że po jednym meczu Lech stanie się rewelacją Ligi Europejskiej a ty chyba tak sądzisz.

[chmielu2108]

"Stara Dama" czyli La Vecchia Signora nie jest związane z długim "życiem" turyńskiej drużyny... Od początku istnienia klubu rządzili nim wspólnie dwaj bracia - Enrico i Eugenio Canfarowie. Piłkarzy "młodej drużyny" lubiła oglądać ich matka, starsza wytworna pani, która zawsze z najbliższej odległości obserwowała boiskowe boje. Była postacią tak charakterystyczną i zawsze widywaną na meczach Juventusu tuż przy bocznej linii boiska, że z czasem drużynę nie grającą jeszcze wówczas w pasiastych koszulkach, zaczęto kojarzyć właśnie z nią. Mówiono ponoć "idziemy na Starą Damę", zamiast "na Juventus". Dziś już niewielu zna pochodzenie tego przydomka, a pasiaste biało-czarne koszulki stały się podstawą do nadawania kolejnych - Bianconeri
Uśmiech

Teraz by się nazywała "Twoja Stara'...