Raz: typowa [cenzura] to nie była, ale potężne uderzenie także nie. Dwa: kanał to kanał, zawsze jest błędem bramkarza. Niektórzy przy takiej obronie (wyleciało mi z głowy, jak ona się nazywała) w asekuracji szybko przekładają prawą rękę do tyłu, by pomiędzy nogami nie przepuścić, ale do tego trzeba mieć świetny refleks.
Widać muszę się pogodzić z tym, że zawodnicy z charakterem, tacy jak Gattuso, Keane, Cantona itp. będą już zawsze nazywani bandytami, kryminalistami i osobami niezrównoważonymi psychicznie, a smarkate pyszałki z przerostem ambicji i zarodkiem manii wielkości zajmą ich miejsce. Nieźli idole młodzieży się kroją.
Już pominę to, że najpierw Szczęsny akcentuje, jaki to on jest świetny i ogólnie zajebisty, a potem udaje fałszywą skromność pisząc na twitterze, że jego statystyki jednak nie powalają, i tak naprawdę jeszcze nie zasługuje na glorię chwały. Taki przypadek można określić trojako: rozdwojeniem jaźni, sklerozą w zaawansowanym stadium albo po prosto hipokryzją.