Nie wiem dlaczego każdy tak załamuje ręce nad tym przegranym meczem. Przecież klubowi nie kibicuje się tylko dlatego, że mają kilka pucharów.
No sory chłopie ale nie wiem z czego ma się cieszyć. KMŚ wiadomo, prestiżowe to one nie są ale to jest zawsze puchar, kolejne trofeum. Zresztą oni po raz kolejny zaprezentowali się wręcz żałośnie i nie rozumiem czym to jest spowodowane. Już myślałem że powoli Benio wychodzi z CFC na prostą a tu dalej widzę bagno jakie było takie jest. W tamtym sezonie Barcelona przez 180 minut nie mogła przejść ten defensywy, teraz pierwszy lepszy piłkarz robi z tymi piłkarzami co chce. Ataki są wręcz śmieszne, nawet nie próbują gry kombinacyjnej, długie piłki na Mate albo Hazarda... no bez jaj, środkowi obrońcy rozgrywają przez większość meczu. Jeszcze ten Torres, co z tego że wali ogórkom bramy jak w ważnym meczu, gdy potrzeba jego goli marnuje wspaniałą okazję do bramki. Tego się nie da oglądać.
Trochę już oglądam te mecze Chelsea ale nie przypominam sobie kiedy ostatnio widziałem CFC bez charakteru, woli walki itp. Brakuje wyraźnie takiego Drogby i Terry'ego, którzy w ważnych chwilach opi%$erdolą kolegów, pokażą im że można coś zdziałać. Biega sobie 11 chłopaczków którzy nie wiedzą co mają robić i dostają taką kasę...
Co do olania tego pucharu, obawiałem się tego ale jak zobaczyłem smutek na twarzy niektórych, np. płaczącego Luiza to chociaż wiem że jemu zależało, chyba jako jednemu z nielicznych
No cóż, wierze że ten sezon przemęczymy jakoś a w następnym przyjdzie Mourinho i z nim stabilizacja, długo oczekiwany spokój i trener na lata a nie na pół sezonu.