Ale tu cisza...
Lada moment bardzo ważny mecz, chociaż wszystkie nie licząc Gibraltaru takie są w tej grupie. Cholera, nie idzie tego nie wygrać, ale spodziewam się nieco innego spotkania niż jesienią.
Ciekawe jak Nawałka to zestawi i skleci. Jest trochę niewiadomych. O ile obsada bramki w wariancie zero urazów jest pewna, to już w obronie zaczynają się niewiadome.
Piszczek, Szukała - niepodważalnie, ale kto na drugim stoperze? Pazdan? Komorowski? Ten nieszczęsny Cionek na którego obecność w drużynie brak słów? Lewa obrona pod nieobecność Jędzy i Wawrzyniaka też trochę zagadkowa, ale tutaj wybiegnie chyba Broź.
Teraz pomoc i atak. Na konferencji Nawałka mówił, że nie chce popełnić błędu z pierwszej połowy meczu w Tbilisi i od razu wyjdziemy ofensywnie, tak jak w drugiej połowie. No dobra, ale jak pierwszą połowę zaczęliśmy z oskrzydlającym Milikiem, Lewym na szpicu i Milą pod nim, a także Grosikiem z drugiej strony, to od początku drugiej połowy zmian personalnych nie było. Ba, nastąpiły one dopiero po golu Glika. Do tego bardziej ubezpieczyły tył, bo przecież o ile jeszcze Mączyńskiego na DP zmienił Jodła, to Milę już Linetty, który jednak nie da z przodu aż tyle co Seba. Pod uwagę nie biorę naturalnej zmiany Grosika na Rybkę z powodu kontuzji.
Wnioski? Chodzi tu chyba o mentalność, bo ludzi do gry Nawałka po przerwie nie zmienił, nie od razu, nie na bardziej ofensywnych. Ma rację, bo Gruzji bać się nie możemy, nie po tym 4-0, nie jeśli jesteśmy liderem grupy, chcemy nim zostać i awansować na Euro. Ale jak ustawi to teraz?
Milik jak dla mnie zaczyna na ławce, drugiego napadziora nie mamy, bo jakoś nie widzę Tuszyńskiego w podstawowej "11", tym bardziej Kownackiego (co on tu robi?). Więc znów wariant z Milą? Czemu nie, wkład w jesiennym meczu do wyniku miał spory i nie mówię tylko o pięknym golu.
Na boki chyba Grosik i Rybka, ewentualnie Peszkin. Tutaj już kwestia tego jak się będą prezentować na treningach, na to wglądu nie mamy, nie takiego przynajmniej jaki byśmy chcieli i jaki ma selekcjoner.
Ale jeszcze ten płaczący Błaszczykowski, choć po kolejnej szopie na konferencji związanej z prezentacją jego książki, to na miejscu Nawałki, tak po ludzku, nieco zniesmaczony kolejnymi żalami naszej memły, nie wystawiłbym go. Taki gość naprawdę może działać na niekorzyść i demotywować grupę, coraz bardziej rozumiem jego absencję na Irlandii, tylko nie wiem czemu Nawałka brak powołania tłumaczył aspektami wyłącznie sportowymi. Może liczył na to, że Jakub Trzeci Marny zwany Błaszczykowskim jednak się otrząśnie po tej tragedii jaką było danie opaski Lewemu? Jak widać nie, kompletnie niepoważne podejście. I nieprofesjonalne. Między innymi z tych względów nie postawiłbym na Kubę, irytującego choć trzeba mu oddać, mimo wszystko dość zasłużonego reprezentanta.
Na defensywnych zostawiłbym obok pewniaka Krychy, Jodłowca. Nie ma co kombinować, myślę że tak wyjdziemy. Ale nie wykluczam, że szansę otrzyma Linetty. Broń nas Boże od Mączyńskiego, nie ufam facetowi mimo tego fartownego gola ze Szkocją.
Ja widzę to mniej więcej
TAK:
Fabiański - Piszczek, Szukała, Komorowski, Broź - Krychowiak, Jodłowiec - Peszko, Mila, Rybus/Grosik - Lewandowski
Trochę się rozpisałem, ale już tym żyję...
Jak widzicie to wy? Zapraszam do włączenia się do dyskusji, może ktoś zdecyduje się przeczytać moje przemyślenia i dać coś od siebie, bo temat nieaktywny od naprawdę długiego czasu.