Nie mam nerwów, by oglądać tych patałachów. Mieć tyle sytuacji i nie strzelić gola (to ja już lepiej gram w PES na Professionalu, bo czasem coś wpadnie). Żeby nie trafić w bramkę, która ma 7,32 metra, to trzeba być naprawdę zdolnym.
To samo było z Grecją i z Rosją. Po "sto" sytuacji w meczu i tylko po jednym golu. A dziś jak na złość skończy się bezbramkowym remisem...