Messi też bierze doping. Lubisz chyba Barcelonę, co w takim razie powiesz na jego temat, tak nawiasem? Tak się składa, że ten hormon wzrostu, czy co on tam bierze, ma także dodatkowe zalety, jak lek na astmę Norweżki.
Wracając do tematu: sam jestem malkontentem (przynajmniej tak mówią), ale nie da się nie zauważyć, że niedługo Kowalczyk będą przeszkadzać kolory kurtek kibiców stojących przy trasie. Nie potrafi jej pokonać w bezpośredniej walce dostatecznie wiele razy - nie mówi, że jej źle poszło, że jest od niej słabsza - to wszystko wina dopingu. Mam rozumieć, że wtedy, kiedy nasza koffana Justynka zostanie przegoniona przez inne rywalki, to one też biorą doping? Przejsz w takim Ibupromie mogą się znaleźć substancje zakazane! Że też nie wspomnę o marudzeniu w stylu "a tor jest w pewnym miejscu krzywy". Nie słuchałem wywiadów po olimpiadzie w Vancouver, ale nie zdziwię się, jeśli powiedziała, że przerżnęła złoto, bo zakręt nie był prosty. Bo to w jej stylu.