Autor Wątek: ★★★ Realia polskiego futbolu; Koniec kariery - Dzięki za czytanie!  (Przeczytany 84592 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #40 - Mamy sponsora, mecz!
« Odpowiedź #160 dnia: Marzec 11, 2011, 23:08:48 »
#41
Jedziemy do Polkowic na mecz z lokalnym Górnikiem. Przydałoby się jakoś pewnie wygrać, no i jeszcze żeby tak Podbeskidzie straciło punkty...5,6 pkt. w tabeli nad drugim zespołem dało by nam trochę spokoju. A tak cały czas jest nerwówka. Znów na stadionie przeraźliwie zimno, na szczęście murawa znakomicie przygotowana, więc nie trzeba narzekać. Postanowiłem trochę poeksperymentować ze składem. W bramce zagra Leszczyński, na środku defensywy Wróbel, jako ofensywny pomocnik Stretowicz. Mam nadzieję, że Ci zawodnicy nie zawiodą. Krótka rozmowa motywacyjna, intensywna rozgrzewka, jeszcze tylko założenie rękawic na rece i...

Gramy! Zaczynają gospodarze. I to jak zaczynają. Od oblężenia naszej bramki. Na szczęście Leszczyński jakimś cudem wyłapał piłkę. Zagrał ją do Robaszka na lewo, ten stracił na rzecz Piotrowskiego, który wyszedł na czystą pozycję. Sam na sam z Leszczyński, czy uda mu się? Nie, nie udało się obronić strzału. Piotrowski sprytnie podciął piłkę nad naszym bramkarzem. Mamy 5 minutę i wynik 1:0 dla naszych rywali. Fatalny początek. I połowa to nieustanne ataki rywali, nie mieliśmy nic do powiedzenia na boisku, bo ja po za nim miałem wiele, jak również chłopaki na temat sędziego. Nasi zawodnicy cały czas byli faulowani, a mimo tego sędzia nie reagował, za to jeżeli tylko dotknęliśmy piłkarzy Górnika to od razu był faul! Nie przebierałem w słowach:
- No kur*a, czy ślepy Pan jest? To się w pale nie mieści. Weź się człowieku za inną profesję niż sędziowanie, bo ci chu*owo wychodzi.
Sędzia jednak to wszystko ignorował. W końcu i Koziara nie wytrzymał:
- Ale ty kretynem jesteś!
A także Wróbel:
- Kur*a, w chu*a sobie lecisz?!
Ale sędzia dalej to ignorował, nawet nikomu nie pokazał żółtej kartki. Skończyła się I połowa, a ja przeprowadziłem od razu po niej 2 zmiany. Za Robaszka, który dał ci spektakl pt:"Jak boczny pomocnik nie powinien grać" wpuściłem Wolskiego. Za Stretowicza Sójkę. Gramy więc 3 napastnikami. Ale gra dalej się nie kleiła, choć decyzje arbitra już nie były tak kontrowersyjne. Nie radziliśmy sobie kompletnie. Nie wychodziło dosłownie nic. W 70 minucie już wiedziałem, że tego meczu nawet nie zremisujemy. Niestety, moje przewidywania potwierdziły się, a dodatkowo w 90 minucie po błędzie obrońców Biliński pogrążył nas w rozpaczy.
- A chu*j z tym - krzyknąłem.
- Mamy wyj*ebane - Koziara;
- Ch*j mnie to obchodzi - Wolski;
- Cio to chu*j? - Ragne;
- Pan sędzia - Koziara.
Wszyscy rzucali mięsem, byliśmy wściekli, wściekli z bezradności. Trzeba jednak przyznać - byliśmy gorsi, ale sędzia także nam przeszkodził. Więcej jednak ze składem eksperymentować nie będę. Zawodnicy z Bielska - Białej zrównali się z nami punktowo, wyprzedzamy ich tylko lepszym bilansem bramkowym, to była nasza 3 porażka w sezonie.
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2011, 23:14:11 wysłana przez Lewy23 »

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #40 - Mamy sponsora, mecz!
« Odpowiedź #161 dnia: Marzec 11, 2011, 23:14:26 »
Oj szkoda tej porażki, szkoda. Największym błędem chyba było to, że zastąpiłeś Mielcarza Leszczyńskim. No cóż, raz się wygrywa, raz się przegrywa. Jak nie z pierwszego to z drugiego awansujecie miejsca ;). Ragne mnie tekstem "Cio to ch*j"  rozwalił :D. Powodzenia w dalszych spotkaniach ;).

Offline Fala1902

  • Piłkarz ekstraklasy
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location:
  • Wiadomości: 376
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 18.01.2010r.
  • Hala Madrid!!!
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #41 - Fatalny mecz...
« Odpowiedź #162 dnia: Marzec 11, 2011, 23:17:05 »
czasami tę mendy sędziowie nie pozwolą wygrać spotkania, tak bywa ale trzeba grać dalej ;)

Offline sebav18

  • Trampkarz
  • *
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 49
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 24.10.2010r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #41 - Fatalny mecz...
« Odpowiedź #163 dnia: Marzec 12, 2011, 09:47:28 »
-Cio to hu*
-To pan sędzia
to mnie rozbiło , dobrze że będzie nowy sponsor .
Ale przegrana 3 raz się zdarzyła , ale to nie przekreśla lidera :)

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #41 - Fatalny mecz...
« Odpowiedź #164 dnia: Marzec 12, 2011, 10:33:50 »
kurde może nie potrzebnie zagrał Leszczyński..szkoda tej porażki bo miałeś ładną passe zwycięstw..ale cały czas wygrywać się nie da :)

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #41 - Fatalny mecz...
« Odpowiedź #165 dnia: Marzec 12, 2011, 12:04:13 »
#42
Obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Nawet nie patrzyłem kto to, z zamkniętymi oczami nacisnąłem klawisz odbierający rozmowy.
- Cześć Mateusz, wpadnij za chwilę do gabinetu mojego. - A więc to prezes.
- Dobrze, za pół godziny lub godzinę będę.
Na telefonie godzina 8.11. Co tak ważnego mogło się wydarzyć o tej porze? No ale wyszykowałem się w 20 minut i po pół godzinie był już po klubowym budynkiem. Zapukałem i wszedłem. Podałem rękę prezesowi i spytałem:
- Tak więc, jak ważna sprawa jest o tak wczesnej porze?
- A jak myślisz?
- Pewnie nasze bardzo brzydkie zachowanie wobec sędziego?
Prezes potaknął. No tak, wczoraj nieźle namieszaliśmy. Szczególnie Koziara. Ciekaw jestem jakie kary będą.
- Nie zostałeś zawieszony. Za Ciebie zapłacimy jednak już 6000 zł. kary, bo to drugi taki wybryk. Jednak za teksty Patryka Koziary zostanie on zawieszony na 3 mecze, a dodatkowo zapłacimy 1000 zł.
- Ja pier*ole.
- No po co wam to było? Przecież nikt nie oczekuje od Was samych zwycięstw. Musicie przyjmować porażki z pokorą. Byliście wczoraj o wiele słabsi, co prawda do pracy sędziego możemy mieć zastrzeżenia, ale taki bywa futbol.
- Przepraszam za swoje zachowanie. Pogadam z chłopakami, aby trzymali nerwy na wodzy.
- Pogadaj, pogadaj...Teraz 3 mecze musimy sobie radzić bez naszego najlepszego snajpera. No i wice kapitana.
- Sójka go zastąpi, bardzo dobrze wchodzi z ławki.
- Dobra, kończymy już rozmowę, muszę szybko jechać do domu. Dziecko mi zachorowało. Przemyśl swoje zachowanie.
- Jasne, na pewno przemyślę.
Pojechałem wściekły do domu. Kurdę, ale nabroiliśmy...Brzydko się zachowaliśmy wobec arbitra. Zadzwoniłem do PZPN. Powiedziałem, aby w moim i Koziary, oraz wszystkich zawodników Dolcanu Ząbki sędziego poprzedniego naszego spotkania przeprosić. Kazałem przekazać również, że był to ostatni taki nasz wybryk. Muszę poważnie pogadać z zawodnikami. Zamiast skupiać się na grze, wolą rzucać mięsem...

W następnej części: mecz.

Offline LaCoka

  • Amator
  • *
  • Join Date: Wrz 2010
  • location:
  • Wiadomości: 21
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 11.09.2010r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #41 - Fatalny mecz...
« Odpowiedź #166 dnia: Marzec 12, 2011, 14:39:36 »
No proszę, prezes nie był zbytnio zadowolony ale i tak obeszło się bez jakichś "gróźb". Piłka nie byłaby piłką, kiedy wszyscy potulnie schodziliby z boiska, przyznając z góry wyższość przeciwnikowi. W końcu to gra dla facetów (no, może nie licząc niektórych europejskich lig, heh). W każdy razie na Tobie klub stracił 6 tysięcy, jak na budżet takiej drużyny to całkiem wysoka kara. Powodzenia!

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #42...
« Odpowiedź #167 dnia: Marzec 12, 2011, 14:51:31 »
#43
Na treningu zaraz po tej rozmowie z prezesem oczywiście przekazałem swoje uwagi dt. zachowania wobec sędziego i ogólnie postawy na boisku. Koziara był niesamowicie wkurzony decyzją PZPN-u. Ale już kiedy trochę ochłonął, w szatni gdy przygotowywaliśmy się do brania prysznicu przyznał się do błędu i obiecał nam, że takich głupot postara się już nie robić. Dziś mecz z Wartą Poznań, na który nasz najlepszy snajper nie pojedzie. W wyjściowej 11 wybiegnie Sójka. Zobaczymy czy jest tylko dobrym jokerem, czy także potrafi od początku pociągnąć naszą grę ofensywną. Zamiast Robaszka wyjdzie także młody Wolski, który na razie nie grał dobrze, ale to dopiero jego pierwsze mecze w drużynie. Tego meczu już nie możemy przegrać, a nawet zremisować. 3 mecz z rzędu kiedy lider traci punkty daje dużo do myślenia, więc po prostu trzeba wygrać.

Zaczęliśmy od ataków. Rozbijane były jednak one na 25 metrze. Defensorzy z Poznania spisywali się bardzo dobrze i nie dopuszczali nas nawet do strzałów z dystansu. W końcu jednak defensywa zaczęła się gubić, a my zaczęliśmy stwarzać co raz to groźniejsze akcje. W 33 minucie piłka trafiła na lewo do naszego kapitana. Ten przyjął ją, obrócił się i podał do Sójki, który ustawiony był na 18 metrze. Miał on jednak piłkę na swojej słabsze, lewej nodze, więc oddał ją stojącemu 4 metry dalej Wolskiemu. Ten co prawda także miał piłkę na słabszej nodze, ale miał bardzo dużo miejsca, nie był pilnowany i postanowił oddać strzał. Piłka lecąc nisko nad murawą odnalzła drogę do siatki przy dłuższym słupku. Mamy 1:0! A więc Wolski zaczął się lepiej spisywać. Już nie żałowałem tej zmiany. Do końca połowy nasze ataki nie były tak śmiałe, ale Warta od czasu do czasu wyprowadzała tylko kontry, z których nic nie wynikało. II połowa mogła by znowu się zacząć od tego, że tracimy bramkę. Na szczęście Mielcarz wyłapał bardzo dobrze piłkę. Powiedziałem, aby chłopaki dalej atakowały, bo przecież wszyscy doskonale wiedzą, że jednobramkowa przewaga jest bardzo krucha. Jeden błąd i remis. W końcu jednak udało nam się strzelić 2 bramkę. Kosiorowski, który ostatnio najlepiej się nie prezentuje, stracił formę z początku sezonu dograł piłkę prawej strony w pole karne. Tam główką pokonał bramkarza Gawęcki. Warta już nawet nie atakowała, uznała mecz za przegrany. To my dalej byliśmy w ofensywie, ale już żadna bramka nie padła. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0. Podbeskidzie straciło punkty i znów mamy przewagę na wiceliderem. Jest to 2-punktowa przewaga.
W następnej części: Spotkanie z tajemniczą osobą.

Offline sebav18

  • Trampkarz
  • *
  • Join Date: Paź 2010
  • location:
  • Wiadomości: 49
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 24.10.2010r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #43 - Mecz z Górnikiem P.
« Odpowiedź #168 dnia: Marzec 12, 2011, 15:12:41 »
No Wolski się przełamał. Graaty za meccz i dawaj szybko następpny odcinek.

Offline kamil18kks

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 205
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.02.2011r.
  • Gram w: ...
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #43 - Mecz z Górnikiem P.
« Odpowiedź #169 dnia: Marzec 12, 2011, 15:29:27 »
no jaaa nie ma mnie jeden dzień i ominął mnie quiz  :-[  :-[  :-[  :-[

ja to mam pecha, i teraz muszę nadrabiać z czytaniem

P.S zrób jeszcze kiedyś taki quiz

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #43 - Mecz z Górnikiem P.
« Odpowiedź #170 dnia: Marzec 12, 2011, 19:00:01 »
#44
I znowu obudził mnie telefon. Chyba zacznę wyciszać, bo inaczej nie pośpię. Odebrałem jednak.
- Słucham?
- Dzień dobry, czy ja rozmawiam z Mateuszem Lewandowskim?
- Tak.
Zaciekawiony kto to, oparłem się o zagłówek łóżka. Może to kolejny sponsor?
- Czy mógłby się Pan dziś stawić w restauracji "Roma" na ulicy Poniatowskiego?
- Tak, mógłbym, ale kim Pan jest?
- Nie ważne, jeśli się spotkamy powiem wszystko Panu.
- Proszę powiedzieć jak ma Pan na imię i nazwisko.
- Wszystko powiem na spotkaniu. Niech pan przyjedzie o 19.00.
Nigdzie nie mam zamiaru jechać. Nawet się te facet nie przedstawił. Ale o 18, kiedy oglądałem niekończące się reklamy na Polsacie, telefon zadzwonił po raz drugi.
- Więc przyjedzie Pan?
- Nie, chyba, że się Pan przedstawi.
- Dobrze. A więc na imię mam Maciej, na nazwisko Siejewicz. Mieszkam w Warszawie, więc?
- Już jadę.
Bardzo mnie zaciekawiło kto to, może to naprawdę kolejny sponsor? No bo chyba żadnej mafii nie podpadłem? Więc ubieram się szybko, biorę łyk napoju, perfumuję się i jadę. Wiem gdzie jest ta restauracja, ponieważ kilka razy byłem z żoną. Podjechałem na parking. Obok mnie stało nowiutkie, czarne BMW. Co za samochodzik! Wchodzę do restauracji. No właśnie, ale ja nawet nie wiem jak wygląda ta osoba, która do mnie dzwoniła. Zobaczyłem, że w kącie sali ktoś mi macha. Był to jakiś młodzieniec, lat może 23 - 25.
- Zapraszam, zapraszam! - zawołał.
Podałem rękę.
- Tak więc czego Pan chciał ode mnie?
Westchnął ciężko i powiedział:
- Przepraszam.
- Ale za co?
Byłem naprawdę nieźle zaskoczony.
- Za, za, za...ten wypadek...
- Jaki wypa...A więc to ty! - wrzasnąłem!
- Tak, to ja. Może już mnie Pan podawać na policję, uciekłem wtedy z miejsca wypadku. Zachowałem się jak totalny gówniarz, nie wiem co we mnie wstąpiło, nie wiem przed kim chciałem zaszpanować.
- Mogłeś zabić mnie i mojego kolegę!
Myślałem, że wyjdę z siebie. Chciałem mu mówiąc po polsku "zajebać".
- Przepraszam, proszę mi wybaczyć... - powiedział ze spuszczoną głową.
Nic nie odpowiedziałem. Postanowiłem nie zgłaszać go na policję, skoro sam się przyznał i mnie przeprosił.
- Co cwaniaczku? Wyrzuty sumienia?
- Tak. Przepraszam, czy, czy, czy ja mógłbym się jakoś odwdzięczyć?
Miałem powiedzieć już coś w stylu: "Przetnij sobie żyły żebyś cierpiał i trafił do szpitala", ale pomyślałem, że może się przydać...
- Ta czarna BMK-a jest twoja?
- Tak, moja, może Pan sobie w zamian ją wziąć, mam kasy full, bo mój ojciec jest prezesem pewnej firmy.
- Nie, nie, nie chcę jej, ale skoro się chwalisz, że masz tyle kasy, to może wspomógł byś nasz klub?
Oczy mu się zaświeciły.
- No jasne! Słyszałem, że stadion macie rozbudować! Dam wam trochę kasy na to, czasami jestem na waszych meczach, stąd znam Pana.
- I przeprosisz Jacka Gabrusiewicza.
- Kogo?
- To mój kolega, prowadził wtedy.
- Dobrze, więc zgoda? - powiedział wyciągając dłoń.
- Zgoda. - I podałem łapę mojemu oprawcy.
Następnego dnia na nasze konto wpłynęło 250.000 tys. złotych. Zawsze się przyda taka sumka. Oczywiście wyjaśniłem wszystko w klubie, a Jacek osobiście został przeproszony przez jegomościa. Wszystko zakończyło się szczęśliwie...
W następnej części: Mecz.
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2011, 19:02:08 wysłana przez Lewy23 »

Offline kmiron#10

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Wrocław
  • Wiadomości: 704
  • Dostał Piw: 14
  • Na forum od: 09.01.2010r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #44 - Spotkanie z...
« Odpowiedź #171 dnia: Marzec 12, 2011, 19:44:57 »
O Boże! Oprawcy! ;D. Lewy, masz talent, bo nikt poza Tobą nie umiałby przyciągnąć pół forum samym suchym tekstem. Myślę, że gdyby teraz był konkurs na najlepszą karierę na forum, jego przebieg byłby dość jednostronny... ;D



Super_Mario

  • Gość
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #44 - Spotkanie z...
« Odpowiedź #172 dnia: Marzec 12, 2011, 19:48:56 »
Dobrze że mu nie "zajebałeś", ale należało mu się. Omal was nie zabił.

Szkoda porażki z Polkowicami, al widzę że sędzia też nie jest bez winy. Znów mu nawtykaliście i znów kara :D Ale dobrze, że zgłosił się do Was sponsor który wyłożył 6 baniek. Ten tekst o sekretarce ("a to su*a") też mnie rozbawił.

To najlepsza kariera na forum. Tak jak ktoś napisał, bez obrazków ale przyciągasz tłumy :) Gdybym mógł zmienić swój głos w ankiecie... :D

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #44 - Spotkanie z...
« Odpowiedź #173 dnia: Marzec 12, 2011, 19:58:51 »
#45
Jedziemy na mecz do Radzionkowa. To nie będzie łatwa przeprawa. Ta drużyna w poprzedniej rundzie wyeliminowała nas z Pucharu Polski. W lidze ograliśmy ich 1:0, ale było naprawdę bardzo ciężko. Ostatnio po treningu przyszedł do mojego gabinetu prezes mówiąc, że projekt nowego stadionu jest już prawie na ukończeniu. Dostaniemy go za 2 dni. Jestem bardzo ciekaw jak to wszystko będzie wyglądało. Wyjazd mamy o 13, pruszy śnieg. Mam nadzieję, że murawa będzie taka jak w Polkowicach. Po przyjeździe jednak moje nadzieje zostały rozwiane, ponieważ kawałki lodu były między źdźbłami trawy. Ale już nie raz graliśmy w takich warunkach, więc nie widzę tu żadnego problemu.

Już początek spotkania pokazał, że gracze Ruchu Radzionków tanio skóry nie sprzedadzą. Ale tego się przecież spodziewałem. Początek mieliśmy jednak minimalnie lepszy, bo po jednej z akcji, kiedy to Wolski zagrał z lewej strony bardzo mocno na 5 metr, Gawęcki minimalnie się spóźnił. Oddawaliśmy strzały na bramkę, ale one były nie celne. Co prawda Ruch nawet nie oddał jednego strzału w I połowie, ale grał bardzo kombinacyjnie, co utrudniało sprawę naszym obrońcom. Na szczęście znowu świetne spotkanie rozgrywał Rogne. Trzeba przyznać, że jego transfer to strzał w dziesiątkę. Sprawdza się w 100%. Razem z Unierzyskim tworzą parę nie do przejścia. I połowa to jednak nuda, bo tak naprawdę oprócz tej jednej akcji to wiele ciekawego się nie wydarzyło. Szkoda tylko, że nie mógł zagrać Koziara, ale sam sobie jest winien. Nasz klub odwołał się do wyroku i jedno spotkanie zostało zdjęte. W następnym meczu z KSZO ten snajper już zagra. Póki co gra Sójka, który dziś nie ma formy. W II połowie to my zaczęliśmy ostrzej atakować, ale defensywa gospodarzy była w kapitalnej dyspozycji. Nic nie dało się zrobić. Jednak była jedna akcja godna uwagi. Środkiem ruszył Gawęcki, który zagrał na dobieg, na 16 metr do Sójki, ten jednak nie wykorzystał sytuacji. Po za tym wiało nudą. Śmieszne jest stwierdzenie, że ktoś, tak jak dziś Ruch był ciężkim przeciwnikiem, ale nie oddał ani jednego strzału, lecz naprawdę ich defensywa była maksymalnie skupiona. Mecz zakończył się remisem. Na szczęście Podbeskidzie także zremisowało i nadal jesteśmy liderami ligi. Po przerwie zimowej czołówce zdecydowanie nie idzie...
W następnej części: Mecz.

Dzięki chłopaki :D
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2011, 20:01:06 wysłana przez Lewy23 »

Offline Ventulani

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Kraków
  • Wiadomości: 13
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • Maldini #3 Kapitan Legenda !
    • Moja Kariera PES 2011
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #45 - Mecz z Radzionkowem.
« Odpowiedź #174 dnia: Marzec 12, 2011, 21:17:55 »
Dobrze że chociaż 1 pkt. uratowałeś  ;)


"Pamiętam, gdy kolega z reprezentacji Francji powiedział mi kiedyś: „gdy nosisz koszulkę Milanu, to znaczy, że odniosłeś sukces”.    William Gallas

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #45 - Mecz z Radzionkowem.
« Odpowiedź #175 dnia: Marzec 12, 2011, 21:18:43 »
#46
Dzisiaj wyjazd do Ostrowca Świętokrzyskiego na mecz z KSZO. W tamtej rundzie ograli nas 2:0. Nie istnieliśmy kompletnie na boisku. Mam nadzieję, że teraz wszystko się odmieni. Dobrze, że nie pada śnieg, na dworze jest w miarę ciepło. W tym spotkaniu może już zagrać Koziara - podstawowy zawodnik w tym sezonie. No i najskuteczniejszy. Zobaczymy jak po 2 meczowej przerwie będzie się układać jego współpraca z Gawęckim w ataku. Na lewej znów wystawię Wolskiego, ten zawodnik naprawdę ma potencjał i liczymy, że w przyszłości bardzo się rozwinie. Trzeba stawiać na takich młodych, choć często managerowie rzucają takich juniorów na głęboką wodę oczekując cudów. Trzeba wprowadzać ich stopniowo.

Tak więc zaczynamy mecz. Pamiętam, że w tamtym meczu, kiedy to tak eksperymentowałem ze składem straciliśmy bramkę już w 5 minucie. Tu sytuacja się odwróciła. Po podaniu Koziary Gawęcki strzela dla nas gola już w 4 minucie! No co za wspaniały początek! Koziara pokazał, że przez 2 mecze pauzy formy nie stracił. 4 minuty później po akcji naszej, Rafał Wolski uderzył nożycami z 14 metra w poprzeczkę! Piłka odbiła się na linii bramkowej! Ach, cóż to była by za bramka! Mecz toczony był w szybkim tempie. 6 minut po strzale Rafała groźnie uderzało KSZO. W 37 minucie Kanarski wyszedł sam na sam z Mielcarzem, dogonił go jednak Rogne i kapitalnym wślizgiem zatrzymał akcję, mogło być naprawdę groźnie. Rogne to naprawdę kapitalny transfer. Pochwaliłem chłopaków w przerwie i jeszcze bardziej zmobilizowałem. Wychodzimy na II połową, który jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić od kilku meczów zaczyna się fatalnie. Chyba przestanę mobilizować chłopaków, bo to wychodzi na odwrót. Otóż Unierzyski sieknął sobie pięknego samobója. Na szczęście sędzia nie zaliczył bramki, gdyż był spalony, a zawodnik, który stał za obrońcami wg sędziego brał udział w akcji. Tak więc mamy ogromne szczęście. I po godzinie gry znów odwrotna sytuacja niż w poprzedniej rundzie. Mamy karnego! Wtedy to KSZO go wywalczyło. Faulowany był Wolski, ale mimo propozycji by strzelał, nie chciał i wyznaczył do tego Piesia. Piesio odmówił i do futbolówki podszedł kapitan. Uderzył potężnie w środek i...2:0! Tak jest panowie! Po tej bramce gra jakby się wyrównała, a KSZO W końcu zaczęło oddawać strzały. I w 90 minucie padła dla nich bramka z...rzutu karnego. Faulowany był ten niesamowicie dysponowany dziś Kanarski, a karnego na gola wykorzystał Baxter. Mecz skończył się zaraz po tym. Dalej mamy lidera, a Podbeskidzie swój mecz w tej kolejce wygrało.
W następnej części: Gruba impreza...
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2011, 21:24:31 wysłana przez Lewy23 »

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #46 - Mecz z KSZO!
« Odpowiedź #176 dnia: Marzec 12, 2011, 21:25:02 »
Kurde.. remis w ostatnich sekundach, bardzo przydałby ci się w tym spotkaniu komplet punktów.. ale cóż. Cieszy dobry powrót Koziary, odrazu asysta.. Ach, żeby te nożyce jeszcze weszły to by było cudnie. Nie pozostaje nic jak cieszyć się, że masz nadal fotel lidera ;). Powodzenia.

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #46 - Mecz z KSZO!
« Odpowiedź #177 dnia: Marzec 12, 2011, 21:32:55 »
Kurde.. remis w ostatnich sekundach, bardzo przydałby ci się w tym spotkaniu komplet punktów.. ale cóż. Cieszy dobry powrót Koziary, odrazu asysta.. Ach, żeby te nożyce jeszcze weszły to by było cudnie. Nie pozostaje nic jak cieszyć się, że masz nadal fotel lidera ;). Powodzenia.
Jaki remis jak 2:1 :D

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #46 - Mecz z KSZO!
« Odpowiedź #178 dnia: Marzec 12, 2011, 21:38:27 »
A sorki :D Źle przeczytałem, myślałem, że uznano samobója Unierzyńskiego :D

Offline kmiron#10

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Wrocław
  • Wiadomości: 704
  • Dostał Piw: 14
  • Na forum od: 09.01.2010r.
Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #46 - Mecz z KSZO!
« Odpowiedź #179 dnia: Marzec 12, 2011, 21:47:43 »
Fajne transfery: Baxter w KSZO, wcześniej widziałem, że najlepszym strzelcem I ligi jest Jermaine Beckford ;D. Oni by nawet do Ekstraklasy nie chcieli przejść ;D. Ale cóż, taki PES ;D ;D



TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Realia polskiego futbolu w I ligowym klubie; Odcinek #46 - Mecz z KSZO!
« Odpowiedź #179 dnia: Marzec 12, 2011, 21:47:43 »