2:3! Wielki pech, dobra gra = zły wynik!
Polo Market Sport przegrywa u siebie 2:3 mimo wyraźnej przewagi PMS. Pierwszego gola strzelili Niecieczanie, potem było tylko lepiej. Pierwszego gola w historii drużyny strzelił Skavysh. Był to wspaniały gol z dystansu, pokonał bramkarza strzałem w samo okienko (piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki). Niedługo potem Skavysh strzelił drugiego gola. Niestety Termalica doprowadziła do remisu. Była to wina bramkarza, któremu piłka przeleciała "tuż przed nosem". Na 2:3 Niecieczanie znowu szczęśliwie trafili i znowu była to wina bramkarza, który nie wyjął strzału w środek bramki. Kibice nie wstydzili się śpiewać: Bramkarz do zmiany, trenerze, bramkarz do zmiany! Ogromnego pecha miał jeszcze Skavysh, którego strzał wybił obrońca z linii bramkowej wślizgiem oraz nasz obrońca, który... spudłował na pustą bramką (strzelając nad nią) z 5 metrów! Mecz mógł się podobać kibicom, obie drużyny zafundowały szybką piłkę, bez brutalnych fauli, z wieloma akcjami podbramkowymi. Trener obiecał, że w bramce już nie będzie stał Cooper i czas przetestować Vito Mannone.
Wejście na boisko 1. gol niecieczan Radość po strzeleniu gola Strzał Skavysha Drugi gol Szał na stadionie Utrata drugiej bramki I trzeciejBramki
REJESTRACJA lub
LOGOWANIECiekawostkaPolo Market Sport jest jedyną drużyną, która nie zdobyła jeszcze punktu.
I czy ja dobrze widzę - Ferdinand w Liverpoorze?
Dzięki za porady,
tak, dobrze widzisz, też się zdziwiłem