Jak już się bawimy w ping-ponga, mogę cię zapytać, czy oglądasz mecze United, skoro nie do końca spełniony talent stawiasz nad Vidiciem. Ramos przeciętny nie jest, ale moim zdaniem ciężko go nazwać naprawdę czołowym środkowym obrońcą na świecie. Ot, taki bardzo obiecujący zawodnik, którego po części zniszczył zgiełk wokół jego osoby (najdroższy defensor w wieku juniorskim, takie tam). Nie wiem, może jeszcze "wybuchnie". Póki co przypomina mi Evansa, który miał niby być jednym z najlepszych na świecie. Jedyną większą różnicą jest to, że o Hiszpanie można powiedzieć, że jest w formie, a Irlandczyk szuka jej od trzech lat.
Ponownie tak to zlepiłeś, że nie wiem na sto procent, czy pytasz się mnie, czy uważam za przeciętnego piłkarza Bale'a czy Ramosa.