No cóż, szczerze powiem, że nie do końca spodziewałem się zwycięstwa. Patrząc na moją pozycję w tabeli, to Tottenham był raczej faworytem. Ale to ja mam Cavaniego, który po prostu wygrał mi mecz. Ale po statystykach mozna stwierdzic, że zasłużyłem na wygraną. Mam nadzieję, że odbiję się w końcu od dna...