Już wiem, którzy fani są największymi po kibicach Liverpoolu i Leeds (wieczny prym) burakami w Anglii - ci z Evertonu.
Najpierw wygwizdali piłkarza, który spędził u nich prawie 6 sezonów, a 2 tygodnie później notorycznie obrażali menedżera, który pracował na Merseyside przez 11 lat i w niecały rok zrobił z rozpaczliwie broniącego się przed spadkiem Evertonu drużynę z górnej połowy tabeli, mającą nawet epizod w Lidze Mistrzów. Niewdzięczność właśnie została spersonifikowana.