Dobrze, nieźle i tragicznie tak można opisać te kontuzje. Dobrze tyczy się Adriano, nieźle Cuencii a tragicznie Afellaya. Dobre i tyle, że Adriano zaraz wróci. Niezła zadyma na tym turnieju z United jednak cała historyjka mi się nie spodobała, strasznie sztuczna. United umie przegrywać. Dziwne, że po spotkaniach w Rzymie i Londynie nikt się nie bił, a tutaj w jakimś gównianym turnieju taka zadyma.