No nie powiem, zwycięstwo mnie cieszy, skromne bo skromne, ale zawsze jest. Martwi mnie tylko forma mojego grupowego grupowego rywala Szachtara, pomimo tego, że Malaga pozornie wydawała się być równorzędnym rywalem to widać, że pozory mylą. Mam nadzieję, że mój zespół w następnym meczu pokaże się lepiej i udowodni kto jest obrońcą trofeum
PS Dlaczego pod meczem Chelsea są staty Arsenalu i Anderlechtu