| III kolejka Premier League | Stadion: Old Trafford | Godzina: 16:30 |
PUSH IT TO THE LIMIT
MANCHESTER UNITED 5:3 ARSENAL
| 12' Welbeck | 22' Anderson | 44' Young (Welbeck) | 65' Rooney (Young) | 87' Welbeck (Anderson) | --- | 2' Cazorla | 53' Squillaci (Podolski) | 91' Cazorla |
| 21' Carrick | 42' Scholes | 73' Young | --- | 12' Santos | 84' M'Vila |
| 66' van Persie za Rooney | 74' Ferdinand za Jones | --- | 70' Giroud za Gervinho | 84' Walcott za Chamberlain | Wydarzenie na, które czekał cały Angielski świat futbolu już za nami. Mowa oczywiście o starciu Manchesteru United z Arsenalem. Wczoraj po godzinie 18 zakończyło się być może najlepsze spotkanie rozpoczętego dopiero sezonu Premier League. Czerwone Diabły na własnym stadionie podejmowały ekipę z Londynu, przed meczem wszyscy oczekiwali wielkich emocji i jak widać nie zawiedli się albowiem mecz przez elektryzował kibiców przez całe 90 minut. Spotkania po niesamowicie zażartej walce zakończyło się wynikiem 5:3.
Pierwszy gwizdek na stadionie rozbrzmiał punktualnie o godzinie 16:30 i na pierwszą bramkę długo czekać nie musieliśmy. W 2 minucie Cazorla przepięknym strzałem z okolic 30 metra otworzył wynik meczu. 10 minut później po indywidualnej akcji Welbecka w, której poradził sobie z 4 obrońcami na tablicy widniał już wynik 1:1. Po tej bramce zawodnicy narzucili jeszcze wyższe tempo gry, dzięki czemu w 22 minucie po kombinacyjnej akcji Manchesteru i strzale Andersona, drużyna gospodarzy prowadziła 2:1. Podopieczni Fergusona z czasem zaczynali grać bardziej defensywnie, a drużyna gości naciskała chcąc za wszelką cenę doprowadzić do remisu, niestety ich akcje kończyły się niecelnymi strzałami lub kontratakami przez co w 44 minucie stracili kolejnego gola.
Druga połowa wyglądała identycznie jak pierwsza, piłkarze ManU niby się bronią, a tak naprawdę tylko czekają żeby zadać kolejny cios. W 53 minucie The Gunners wywalczyli stały fragment gry w postaci rzutu rożnego po dośrodkowaniu Podolskiego, Squillaci skierował piłkę do siatki i zmniejszył stratę do rywala. W 65 minucie po dośrodkowaniu Younga, strzałem z volleya popisał się Wayne Rooney i przy okazji podwyższył wynik na 4:2. Bez wątpienia krytyczny cios zadał Danny Welbeck, który w 87 minucie po podaniu Andersona pewnie pokonał Wojciecha Szczęsnego. Dosłownie w ostatnich sekundach meczu Santi Cazorla podkreślił jaki duch walki drzemie w zawodnikach Arsenalu zdobywając kolejną piękną bramkę zza pola karnego.
Podsumowując to spotkanie trzeba powiedzieć jedno, obie drużyny zagrały wspaniały mecz, ale niestety to Manchester United okazał się lepszy w ofensywie i dzięki czemu zwyciężyli. Nie wolno w tutaj narzekać na drużynę z Londynu, ponieważ zagrali na prawdę dobrze, ale Manchester zrobił to jeszcze lepiej.
Santi Cazorla 7.5 Po tym spotkaniu bardzo trudno było wybrać najlepszego zawodnika ponieważ wszyscy grali na bardzo wysokim poziomie, ale ostatecznie najlepszym piłkarzem meczu wybrany został Cazorla, który zdobył 2 bramki trzeba dodać, że były to naprawdę kosmiczne bramki.
Jeżeli możecie to skomentujcie te składy i statystyki, bo trochę się nad tym męczyłem i chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat