Grupę C rozpocznie mecz między Kolumbią, a Grecją. Herosi są znani z wielkiej ambicji i walki do samego końca, przez co mogą okazać się groźnym rywalem. Nikt nie wie jak Kolumbia poradzi sobie bez największej gwiazdy – Radamela Falcao. Grecy rozpoczęli mecz od szybkiego ataku na bramkę Kolumbii. Już w 3 minucie Salpigidins wywalczył pierwszy rzut rożny dla Herosów. Katsouranis dośrodkowuje, Cuardado wybija, Maniatis uderza pięknym wolejem i grecki bramkarz pewnie interweniuje. W 23 minucie po świetnym dograniu James’a Rodriqueza, Gutierrez znalazł się na wyśmienitej pozycji. W tym samym momencie asystent sędziego podniósł chorągiewkę. Pięć minut do końca pierwszej odsłony meczu, ewidentna przewaga Greków. Po błędzie Torosidisa, piłkę przejął Zapata, od razu podał do biegnącego prawą flanka Aguilara, ten po dobiegnięciu do okolic szesnastki posłał piłkę w pole karne na Gutierreza. Kolumbijski snajper wyskoczył ponad wszystkich i uderzył na bramkę z głowy, jednak Karnezis bez większego wysiłku złapał pewnie futbolówkę. Po kolejnych trzech minutach Kolumbia stanęła ponownie przed szansą na zdobycie bramki. Tym razem z lewej strony w pole karne dogrywał Rodriquez, a Gutierrez próbując uderzyć szczupakiem nie sięgnął piłki. Do przerwy na tablicy 0:0.
Po piętnastominutowej przerwie poświęconej uwagą trenerskim, obie reprezentacje wyszły wypoczęte i gotowe do dalszej walki. W 60 minucie swoich sił strzałem z głowy próbował Kone, a jego strzał pewnie obronił Ospina. Po siedmiu minutach z kontratakiem ruszyli Kolumbijczycy. James Rodriguez do Guarina, strzał na bramkę i Karnezis końcówkami palców borni jego strzał. Żadna z reprezentacji nie mogła w stu procentach okazać się lepszą od rywali i w rezultacie wynik kończy się bezbramkowym remisem.
Już za 9 godzin rozpocznie się drugi mecz grupy C. Mecz Wybrzeża Kości Słoniowej z Japonią, poprzedzony będzie walką w grupie D.
Grecja: Karnezis – Moras, Manolas, Torosidis, Cholebas – Maniatis, Kone, Katsouranis, Salpingidis, Samaras – Gekas
Kolumbia: Ospina – Yepes, Zapata, Armero, Zuiga – Aguilar, Guarin, Alvarez- Cuardado, Rodriquez, Gutierrez
W pierwszym meczu grupy D wielki Urugwaj zmierzy się z Kostaryką. Urugwajczycy są w gazie, po świetnym sezonie Cavaniego, Suareza, a nawet Forlana mają chrapkę na zwycięstwo. Każdy z nas pamięta bohaterską rękę Suareza sprzed czterech lat, tym razem Luis Suarez zapewne będzie chciał zgładzić rywali.Początek spotkania i od razu groźna sytuacja Urugwajczyków. Ramirez do Fucile, ten bez namysłu wrzuca w pole karne, gdzie strzał szczupakiem oddał Cavani. Piłka po strzale odbiła się od słupka i opuściła boisko. Mogło wydawać się, ze to Urugwaj będzie panował na boisku. Tak jednak się nie stało. To reprezentacja Kostaryki więcej utrzymywała się przy piłce, oraz mieli więcej sytuacji podbramkowych. Pięć minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, snajper Barrantes oddał techniczny strzał z 8 metrów, myląc się minimalnie. Pierwsza polowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa mogła zacząć się fatalnie dla Kostaryki. Już w 53 minucie Forlan wyszedł sam na sam z golkiperem rywali. Jego strzał Navas musiał sparować do boku na czyhającego Gargano. Kolega Forlana z reprezentacji oddal makabryczny strzał, marnując stuprocentową okazję. Urugwaj nie zamierał opuścić połówki Kostaryki. W 77 minucie Ramirez posłał piłkę w pole karne, Forlan uderza z głowy i broni Navas, Cavani dobija i ponownie świetna interwencja bramkarza Levante. Po dziesięciu minutach gry kolejny strzał na bramkę broniącą przez Navasa uderzał Edison Cavani. Ten świetnie broniący dziś golkiper po raz kolejny wybił piłkę za końcowa linie. Do końca zostały trzy minuty i nic na boisku się nie pozmieniało. Wkrótce arbiter zakończył spotkanie bez żadnej bramki.
Był to pierwszy mecz grupy D, za moment czeka nas kolejna batalia, tym razem naprzeciwko siebie staną dwie europejskie potęgi – Anglia i Włochy.
Urugwaj : Muslera – Godin, Lugano, Caceres, Fucile – Gagano, Maxi Pereira, Suarez, Ramirez – Forlan , Cavani
Kostaryka : Navas – Gonzalez, Umaa, Mora, Francis – Granados, Junior Diaz, Bolaos, Miller – Barrantes – Bryan Ruiz
Jedno z najciekawszych spotkań grupowych na tym Mundialu. Dwie groźne europejskie reprezentacje z celami zwycięstwa. Teraz pozostaje jedno pytanie: siła i ambicja czy taktyka i technika, które czynniki pomogą w wygraniu tego meczu?Mecz rozpoczęli Anglicy od szybkiego pressingu na Włochów. Opłaciło się to już w 7 minucie, kiedy w poprzeczkę trafił Gerrard strzelając z 30 metrów. Długo nie musieliśmy czekać na kolejną akcję Anglików. Henderson podaje na skrzydło do Welbecka, który po jednym przyjęciu dogrywa w pole karne na Ronney’a, a ten pakuje piłkę do siatki rywali. Kwadrans do końca pierwszej połowy, a Anglia wciąż w natarciu. W 33 minucie Glen Johnson zdecydował się na długi wyrzut z autu w pole karne, gdzie strzał z głowy oddał Sturridge. Do szatni Anglicy schodzą z przewagą jednej bramki.
W drugiej połowie spokojnie przez pierwsze piętnaście minut kibice mogli przyciąć komara, na boisku kompletnie nic się nie działo. W 68 minucie po ataku pozycyjnym Włoch, na oddanie strzału zdecydował się Super Mario, ale piłka po strzale poszybowała wysoko nad bramką. Pięć minut później przyszła kolej na Anglię. Rooney wymieniając podania z nowo wprowadzanym Lambertem, był bliski zdobycia drugiej bramki. Jeszcze na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem doświadczony Andrea Pirlo, chciał być cwany i spróbował lobnąć Joe Harta z połowy boiska. Anglicy skończyli mecz z jednobramkową przewagę, jeżeli w kolejnym meczu zdobędą trzy punkty nie muszą martwić się wtedy o wyjście z grupy.
Mecz Anglii z Włochami zakończył zmagania w pierwszej kolejce grupy D. Po dwóch spotkaniach Anglia plasuje się na pierwszej pozycji, za nią jest Urugwaj i Kostaryka, a Włosi zamykają grupę D.
12' Rooney
Anglia : Hart – Johnson, Jagielka, Cahill, Baines – Sterling, Henderson, Gerrard, Welbeck – Rooney, Sturridge
Włochy: Buffon – Abate, Bonucci, Barzagli, Chiellini – de Rossi, Pirlo, Verratti, Candreva, Marchisio – Balotelli
Wyniki i tabela Grupa D :
Iworyjczycy i Japończycy, dwa różne style. W tym meczu wszystko może się zdarzyć. W pierwszym meczu grupy C Kolumbia zremisowała z Grecją, jest to w tym momencie szansa dla obu ekip na zapewnienie sobie lepszej sytuacji, co do awansu. Podopieczni Alberto Zaccheroni mecz rozpocząć mogli od strzelenia bramki już w 3 minucie. Kagawa otrzymując piłkę zabrał się z nią pod narożnik, zwodem minął lewego obrońcę Iworyjczyków i wbiegł w pole karne, piłkę wycofał do Okubo, którego strzał zablokował Kolo Toure i efekcie sędzia wskazał na rzut rożny. Korner wykonany fatalnie i Drogba ze spółką ruszyli z kontrą. Tiote do Kalou, ten z pierwszej piłki do Drogby i gwiazda zespołu potężnie uderzył na bramkę Kawashimy. Na szczęście Japonii piłka trafiła w słupek. W 14 minucie z lewej strony boiska w pole karne Japończyków dośrodkował Yaya Toure, tam Didier Drogba zdołał uderzyć głową, ale trafił w poprzeczkę. Spotkanie nabrało szybkiego tempa i wymiany ciosów. Już cztery minuty później przed szansą na zdobycie pierwszej bramki stanął Keisuke Honda. Po jego strzale piłka przeleciał dużo od bramki. Kwadrans do zakończenia połówki, Wybrzeże Kości Słoniowej przeprowadza groźną kontrę, kapitan drużyny Drogba wyszedł sam na sam z Kawashima, który sfaulował go na 16 metrze, otrzymując jedynie żółtą kartkę. Strzał Drogby chybiony. W 39 minucie Drogba radząc sobie z trójką obrońców, zszedł z piłką do środka uderzając po krótkim rogu, ponownie góra Japoński golkiper. Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie pierwszą groźną sytuacje mogliśmy oglądać dopiero w 56 minucie. Kalou próbując dośrodkować na długi słupek trafił w poprzeczkę, przez co zrobiło się niebezpiecznie w polu karnym Japonii. Kolejna akcja Iworyjczyków to akcja z 60 minuty. Ponownie Salomon Kalou pędząc lewą stroną, minął ruletką Nagatomo i uderzył popularnym szczurem. Pewnie w bramce stał Kawashima, który nie dopuszcza do straty gola. W 68 minucie Gradel wbiegł przed Nagatomo, który go faulował. Obrońca z Azji został ukarany żółtym kartonikiem. Droga po raz drugi z rzutu wolnego i rzut różny. W 86 minucie po fatalnym wyrzucie z autu Kagawy, Wybrzeże Kości Słoniowej ruszyło z zabójczym kontratakiem. Yaya Toure po odbiorze, bezpośrednio przetransportował piłkę do Drogby, który bez żadnego wahania oddał ją Kalou. Lewy skrzydłowy Lille na sprincie biegł od połówki, aż w końcu wyszedł oko w oko z bramkarzem, pokonując go strzałem w krótki róg. Kiedy już się wydawało, że sędzia zakończy mecz, Nagatomo nie wytrzymał ciśnienia i faulując od tylu Gradela zobaczył drugi żółty kartonik, w konsekwencji czerwoną. Iworyjczycy po ciężkim boju wygrywają mecz i zajmują pierwsze miejsce w grupie.
W całym dniu, w czterech spotkaniach to właśnie te spotkanie było najciekawsze ze wszystkich. Nie brakowało w nim niczego, kibice oglądali go z wielkim zaciekawieniem. Jedynym minusem, jaki może być to słaba skuteczność.
86' Kalou
Nagatomo x2 , Kawashima
Nagatomo
Wyniki i tabela Grupa C:
INFO