#5
Podsumowanie 1 kolejki Eliminacji Euro 2016 cz1:
Grupa A - Pewny start obrońców tytułu.
Przegląd tego co się działo na boiskach eliminacji do Serbsko-Chorwackiego EURO zaczynamy od grupy A, której rozgrywki zainaugurowało starcie San Marino z Walią. Zgodnie z wszelkimi przewidywaniami outsiderzy grupy nie potrafili postawić przeciw Walijczykom jakichkolwiek argumentów, szczególnie potrafili sobie poradzić z świetnie grającym środkiem pola: Ramsey - Allen. Dość szybko strzelone dwa gole ustawiły nam ten mecz, po przerwie goście trafiali jeszcze dwukrotnie, jednak nie potrafili zachować koncentracji w obronie co przełożyło się na straconego gola, który z pewnością chluby piłkarzom z wysp nie przynosi. Potem przenieśliśmy się do Kopenhagi gdzie Duńczycy na własnym stadionie podejmowali obrońców tytuły Hiszpanie. Dla piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego ten mecz miał być pierwszym testem tego jak zmieniła się ta drużyna po fatalnym dla siebie mundialu w Brazylii. Po jednym meczu trudno wyciągać daleko idące wnioski, jednak piłkarze Del Bosque na trudnym terenie w Danii nie dali szans gospodarzom, już po 6 minutach prowadząc z nimi 2-0. Prawdziwy popis umiejętności pokazał w tym meczu Diego Costa, który wraz z Davidem Silvą siał ogromny postrach w szeregach defensywnych rywali. Jednak w tej beczce miodu musi znaleźć się przysłowiowa łyżka dziegciu, bo o ile goście w ofensywie wyglądali bardzo dobrze to w defensywie nie było tak dobrze i skończyło się to dla nich stratą dwóch goli, ostatecznie jednak ich marzenia o choćby jednym punkcie pogrzebał Pedro. W ostatnim meczu tej grupy odwiedziliśmy stolicę Mołdawii Kiszyniów, gdzie gospodarze grali swój mecz z zespołem Izraela. Sam mecz nie był zbyt porywający, od pierwszej do ostatniej oglądaliśmy ciągłe ataki Izraelczyków, które jednak do 78 minuty były tylko biciem głową w mur, jednak w owej 78 minucie worek z bramkami się wreszcie rozsypał i piłka dwukrotnie w ciągu dziewięciu minut zatrzepotała się w siatce Mołdawian.
Komplet wyników:
San Marino 1-4 Walia 74' Cibelli - 9' Ramsey (Robson Kanu) 20' Allen (Church) 72' Ledley (Vokes) 88' Davies (Allen)
Dania 2-4 Hiszpania 25' Cornelius (Eriksen) 64' Helenius (Eriksen) - 2' David Silva (Diego Costa) 6' Diego Costa 58' Diego Costa (Iniesta) 83' Pedro (David Silva)
Mołdawia 0-2 Izrael 78' Atar 87' Sahar (Atar)
Tabela:
Grupa B - Pierwsza duża niespodzianka tych eliminacji.
Była grupa więc teraz warto przyjrzeć się temu co się działo w następnej w kolejności alfabetycznej grupie, czyli w grupie B w której działo się dość sporo a to głównie ze względu na jeden zespół, ale o tym później ponieważ starciem, które zainaugurowało walkę w tej grupie był mecz Gibraltaru, który w swoim pierwszym spotkaniu o punkty mierzył się z Polską. Niespodzianki jednak nie było, Polacy może nie wygrali tego meczu wysoko i w świetnym stylu ale wynik po zwycięstwie 3-0 inkasują swoje pierwsze punkty. W drugim starciu również próżno było doczekiwać się jakichkolwiek emocji, gdyż oglądaliśmy kolejne starcie outsidera z decydowanie lepszym rywalem. Cypryjczycy mimo gry u siebie nawet nie próbowali nawiązywać walki z Rosjanami i tylko ogromnej nieskuteczności piłkarzy Fabio Capello gospodarze zawdzięczają to, że ten mecz nie skończył się pogromem. Po dwóch słabych meczach raczej nikt nie oczekiwał, że w kolejnym starciu będzie inaczej w końcu do Bazylei na starcie z Szwajcarami przyjeżdżali Białorusini, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem skazywani na pożarcie w tym starciu. Jednak po raz kolejny okazało się, że futbol jest sportem nieprzewidywalnym i nie można w nim zakładać nic w ciemno. Od samego początku do ostatniego gwizdka sędziego przyjezdni walczyli z faworyzowanym przeciwnikiem jak równy z równym, nie odstając mu w żadnym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Po raz kolejny zresztą sprawdziło się stare i ciągle powtarzane piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Szwajcarzy mieli ich w tym meczu sporo, jednak nie potrafili wykorzystać ani jednej co zemściło się na nich w 90 minucie, kiedy do siatki trafił prawdziwy bohater Białorusinów Martynovich, który najpierw w 80 minucie wybił piłkę z własnej linii bramkowej a 10 minut później dał swojemu zespołowi zwycięstwo.
Komplet wyników:
Giblartar 0-3 Polska 29' Piszczek 42' Rybus (Klich) 82' Milik
Cypr 0-2 Rosja 45' Ignashevich (Shatov) 82' Kokorin (Denisov)
Szwajcaria 0-1 Białoruś 90' Martynovich (Putsilo)
Tabela:
Grupa C - Faworyci nie zawiedli.
Patrząc na terminarz pierwszej kolejki w grupie C śmiało można było twierdzić że poza ostatnim spotkaniem nie czeka nas nic ciekawego. Oczekiwanie te potwierdziły się zresztą w 100% ale ciężko żeby tak nie było, skoro Andora podejmowała Czarnogórę a Gruzini również na własnym boisku mierzyli się z Grekami. Obu meczach przyjezdni zrobili to co do nich należało. Pewne zwycięstwa, okupione minimalnym nakładem sił. Oszczędność środków było widać szczególnie po Czarnogórcach, którzy na przestrzeni 20-kilku minut zdobyli cztery gole i potem już nie wysilając się spokojnie dograli mecz do końca. Również mocno odmieniona reprezentacji Grecji, w której nie oglądaliśmy już takich weteranów jak: Katsuranis, Karogounis, Salpingidis czy Gekas, wyszła z podobnego założenia po sennych 45 minutach, w drugiej połowie potrzebowała zaledwie pięciu minut by strzelić dwie bramki a później ponownie kontynuować senne tempo z pierwszej połowy. Dwa nie zbyt ciekawe mecz zrekompensowało nam ostatnie starcie w którym w Sarajewie Bośniacy pokonali 1-0 Turków. Jednak sam wynik tego spotkania nie odzwierciedla tego co się działo na boisku, ponieważ tam byliśmy świadkami świetnego widowisko, walki i wielu sytuacji do strzelenia goli, masowo marnowanych przez napastników obydwu drużyn. Prawdziwego pecha w tym aspekcie mieli Turcy, którzy w ostatnich 10 minutach dwukrotnie trafiali w obramowanie bramki gospodarzy. Skuteczniejsi byli za to piłkarze Suśica, którzy spośród kilku swoich sytuacji zdołali wykorzystać tą jedną jedyną i dzięki trafieniu Edina Dzeko cieszą się z pierwszych trzech oczek.
Komplet wyników:
Andora 0-4 Czarnogóra 28' Jovetić 34' Vucinić 42' Basa (Jovetić) 54' Novaković
Gruzja 0-2 Grecja 48' Fetzfaltidis 53' Mitroglou (Kone)
Bośnia 1-0 Turcja 36' Dzeko (Lulić)
Tabela:
Grupa D - Fantastyczni Benzema i Harnik.
Dzisiejszy raport z boisk eliminacyjnych zakończymy na grupie D. W grupie tej walczyć o awans powinny trzy reprezentacje: Francja, Ukraina i Austria i śmiało można powiedzieć że każda z nich w pierwszej kolejce wykonało swoje zadanie. W pierwszy meczu Austriacy pojechali do Baku na starcie z Azerbejdżanem i można śmiało stwierdzić, że gdyby nie Martin Harnik było by im w tym meczu bardzo trudno. Wystarczy powiedzieć, że piłkarz VfB Stuttgart miał w tym meczu udział przy wszystkich golach swojej reprezentacji, samemu strzelając jednego i aż 3-krotnie asystując swoim kolegom. To właśnie Harnik po golu wyrównującym dla gospodarzy, uporządkował grę swojej reprezentacji i dał sygnał do ataku, dzięki niemu Austriacy po stracie gola mocno zaatakowali i wygrali ostateczni mecz 4-1. Drugie spotkanie czyli starcie Francuzów z Estonią to również teatr jednego aktora a konkretnie Karima Benzemy, który w pierwszej połowie starcia skompletował klasycznego hat-tricka i w praktycznie w pojedynkę wygrał to spotkanie dla Trójkolorowych. W ostatnim starciu również nie mieliśmy niespodzianki, Ukraińcy przyjechali do Luksemburga jak po swoje i nie dali najmniejszych szans gospodarzom pewnie ogrywając ich 3-0.
Komplet wyników:
Azerbejdżan 1-4 Austria 49' Nadirov - 41' Weimann (Harnik) 66' Harnik 71' Alaba (Harnik) 81' Weimann (Harnik)
Francja 3-0 Estonia 9' Benzema 39' Benzema (Pogba) 45' Benzema
Luksemburg 0-3 Ukraina 6' Devic 39' Dević (Rotan) 73' Bezus
Tabela: