Leeds United - Powrócić do świetności! | #112 Plymouth na start!

[Marvauane]

Nie spodziewałem się, że do tego dojdzie, lecz nic nie trwa wiecznie, więc postanowiłem, że chcę odejść na jakiś czas od Leeds i pójść w całkowicie inne klimaty. Takie, które dadzą mi szansę wykazać się bardziej w "pisaniu", bo jednak same opisywanie meczów i newsy dotyczące transferów nie dają takiego pola manewru. Mogę powiedzieć, że będzie to reprezentacja i nie, nie kolejna Polski. Więcej wkrótce.

[Bartekeuro]

Zaskoczyłeś mnie, byłeś moim pewniakiem, że jednak teraz masz dużo pomysłów awansując do PL . No to czekamy na nowy projekt.

[Marvauane]

Spoiler for Hiden:

Kończą się wakacje, więc powracam!  Wiem, że krótki ten post meczowy, ale muszę się na nowo wkręcić. 
+ dzięki Michu za grafikę.  Na następny mecz postaram się już wszystko uzupełnić.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

24.08.2014, 17:00 | Liberty Stadium, Swansea | 2. kolejka Barclays Premier League

#111

Ambicja nie wystarczyła

(Nathan Dyer po bramce, która przypieczętowała zwycięstwo Łabędzi)

Ligowe rozgrywki w Anglii nabierają coraz większego tempa. Tym razem beniaminek z Leeds wyjechał na Liberty Stadium, by tam podjąć miejscowe Swansea. Podopieczni Garry'ego Monka wygrali na inaugurację z Crystal Palace 2:1, zaś goście z Elland Road pokonali także zespół z Londynu, a mianowicie Queens Park Rangers. Mecz zapowiadał się naprawdę ciekawie, gdyż kibice chcieli zobaczyć, czy aspiracje Swansea do europejskich pucharów mogą być realne oraz jak spisze się ekipa Petera Schmeichela w meczu z wyżej notowanym rywalem.

Obaj szkoleniowcy ciepło przywitali się w tunelu przed boiskiem i żaden z nich nie zaskoczył składem wystawionym na te spotkanie. Zarówno Peter Schmeichel jak i Garry Monk wystawili do gry takie same jedenastki jak w poprzednich spotkaniach. Od pierwszego gwizdka widać było, że Leeds ustawione zostało bardziej defensywnie z wyczekiwaniem na kontrataki, zaś gospodarze od początku dominowali w posiadaniu piłki i grali bardzo ofensywnie, głównie posyłając piłki na ustawionego na szpicy Wilfrieda Bony'ego. Sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się dla gości, gdy w 11. minucie Kelvin został ukarany czerwoną kartka za bardzo brutalny faul na nogi Nathana Dyera. Możliwe, że skrzydłowy Leeds będzie pauzował więcej niż tylko jeden mecz. Konsekwencją tego bezsensownego zachowania Brazylijczyka była bramka Bony'ego w 24. minucie po dośrodkowaniu Dyera. Jednak ku zaskoczeniu kibiców Leeds zaczęło przeważać i już w 36. minucie mieliśmy wynik remisowy po kapitalnym prostopadłym podaniu Dawsona zamienionym na gola przez McCormacka. Do końca pierwszej części to drużyna z Elland Road rozdawała karty i prawie schodziłaby do szatni prowadząc jednak z szesnastki w słupek trafił Joe Cole. Z każdą kolejną minutą drugiej połowy widać było coraz bardziej brak jednego zawodnika w szeregach Leeds i coraz większe zmęczenie. Poskutkowało to coraz bardziej zaznaczającą się przewagą na korzyść gospodarzy. Schmeichel postanowił, że nie ma co ryzykować i dał jasno do zrozumienia, żeby jego podopieczni za wszelką cenę dowieźli ten wynik do końca. Jak się okazało nie wystarczyło im na to sił i w 80. minucie Pablo Hernandez podczas zamieszania w polu karnym zdobył drugą bramkę dla Łabędzi, a przed końcowym gwizdkiem zmęczonych rywali pogrążył Nathan Dyer pieczętując okazałe zwycięstwo swojego zespołu w przewadze liczebnej.

Swansea 3:1 Leeds United

Wilfried Bony 24', Pablo Hernandez 80', Nathan Dyer 90' - Ross McCormack 36'

Nathan Dyer

REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE | REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Leeds: Kenny - Paredes, Pearce, Lees, Warnock - Gillett, Austin (69' Murphy) - Kelvin, Dawson (69' Byram), Cole - McCormack
Swansea: Vorm - Rangel, Williams, Amat, Davies - Britton (88' De Guzman), Canas - Dyer, Popov, Lamah (60' Hernandez) - Bony (79' Alvaro)

[MichuVeB]

Ciężki wyjazd i porażka, którą trzeba jak najszybciej przełknąć. To gospodarze spotkania dominowali i stwarzali więcej groźnych akcji od was i w konsekwencji to musiało się skończyć porażką..  I cieszę się, że powracasz do kariery Leeds bo tutaj jest Twoje miejsce 

Kończą się wakacje, więc powracam!  Wiem, że krótki ten post meczowy, ale muszę się na nowo wkręcić. 
+ dzięki Michu za grafikę.  Na następny mecz postaram się już wszystko uzupełnić.

Spoko, nie ma za co

[makapaka.]

Fajnie, że wracasz do tego opowiadania. Bardzo przyjemna kariera.

[Marvauane]

#112

Plymouth na start!

Dzień po rozegraniu drugiej kolejki angielskiej ekstraklasy, w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie, odbyło się losowanie 1. rundy Capital One Cup. Wśród delegatów wielu angielskich drużyn mało było klubowych menedżerów. Wyjątkiem byli delegaci z najniższych klas rozgrywkowych i dwaj trenerzy z Barclays Premier League, a mianowicie Jose Mourinho z Chelsea i Peter Schmeichel z Leeds United. Losowanie przebiegło bardzo sprawnie i już po kwadransie od rozpoczęcia znaliśmy pary jakie zmierzą się ze sobą w ramach 1. rundy Capital One Cup.

Leeds może czuć się dobrze przed startem Pucharu Ligi, gdyż los przypisał im trzecioligowe Plymouth Agryle. Zieloni zaczęli sezon bardzo słabo, ponieważ po pięciu kolejkach zajmują miejsce w strefie spadkowej z jedynie jednym zwycięstwem. Okazja na odbicie może nadarzyć się właśnie w pucharze, więc mimo słabej gry i znaczącej przewagi kadrowej na korzyść Leeds, Plymouth nie można ani trochę zlekceważyć. Spotkanie rozegra się już na początku września na Elland Road. Swoją opinie wyraził tuż po losowaniu sam Peter Schmeichel:
- To na pewno dobre losowanie, choć wiadomo, że mimo iż rywal nie jest z górnej półki, tak jednak nie można nikogo lekceważyć. Jedno jest pewne, nie zlekceważymy tego pucharu i chcemy osiągnąć to co w poprzednim sezonie.

Warto przypomnieć, że drużyna prowadzona przez "Schmeichiego" w poprzednim sezonie dotarła w tymże pucharze aż do półfinału, gdzie uległa po zaciętym dwumeczu późniejszemu tryumfatorowi tych rozgrywek - Manchesterowi United. Wcześniej w drodze do zmagań z Czerwonymi Diabłami, drużyna z Elland Road pokonała takie drużyny jak Bolton, Millwall, Swindon, Leyton czy Reading. Zatem ciekawie zapowiada się jak w tym sezonie podopieczni Schemichela zagrają w Pucharze Ligi i czy powtórzą wyczyn z poprzedniego roku.