West Bromwich Albion Football Club

[Maelecjus]

Gra: Fifa 15
Platforma: PS3
Poziom: Klasa światowa

Alan Irvine na ratunek.

Pepe Mel żegna się z West Bromwich Albion i z dużym prawdopodobieństwem wróci do ojczyzny. Były trener Betisu Sevilla w trakcie swojej przygody na The Hawthorns miał bardzo słaby bilans wygrając zaledwie trzy z 17 spotkań ligowych. Sześć z nich zremisował, a aż 8 przegrał. Udało mu się jednak rzecz najważniejsza. Utrzymał The Baggins w Premier League. Bardzo pomógł mu w tym terminarz, gdyż bezpośredni pretendent WBA do utrzymania, czyli Norwich City w czterech ostatnich kolejka grało kolejno z Liverpoolem, Manchesterem United, Chelsea i Arsenalem. Oczywiście Kanarki nie zdobyli w tych meczach ani jednego punktu, natomiast The Baggies zdobyli w czterech ostatnich spotkaniach trzy punkty ogrywając na własnym terenie West Ham United po golu Saido Berahino. To zwycięstwo okazało się kluczowe w walce o następny sezon w Premier League.

Nowym szkoleniowcem West Bromu został Alan Irvine. 55-latek podpisał z angielskim klubem roczny kontrakt. Irvine pracował ostatnio w akademii piłkarskiej Evertonu. Wcześniej prowadził Sheffield Wednesday i Preston North End. Teraz dostał szanse na  najwyższym poziomie, bo w najlepszej i najtrudniejszej lidze świata Premier League. - Jestem bardzo zadowolony, że moja praca została dostrzeżona i otrzymałem szansę pracy w solidnym klubie Premier League. Postaram się poprowadzić West Bromwich do czegoś wyjątkowego - powiedział po podpisaniu kontraktu Alan Irvine.

Anglik wraz z zarządem od razu wzięli się do roboty i podziękowali pięciu zawodnikom. Zoltan Gera, Steven Reid, Liam Ridgewell, Diego Lugano i Scott Allan mogą w letnim okienku transferowym poszukać sobie nowych pracodawców. Z wypożyczeń do macierzystych klubów wracają także Scott Sinclair, Morgan Amalfitano, Matej Vydra, Thievy Bifouma i Goran Popov. Jedyny zawodnik, który opuścił The Hawthorns za pieniądze jest George Thorne, który przeniesie się do Derby County za nieco ponad 2 mln euro.

Szefostwo West Bromwich Albion sięgnęło jednak głęboko do kieszeni. Na The Hawthorns wydali prawie 16 mln euro co jest sporą kwotą jak na klub tej rangi. Lwą część z tej sumy kosztował Brown Ideye, który trafił na Wyspy z Dynama Kijów za 10 mln euro. Warto wspomnieć iż jest to rekord transferowy klubu! Dotychczas wynosił on 9 mln. Zrobił tym samym miejsce w składzie Łukaszowi Teodorczykowi, który został nowym gracze klubu z Ukrainy. Prawie 6 mln euro kosztowała trójka Sebastián Blanco, Cristian Gamboa, Sébastien Pocognoli. Pierwszy z nich jest ofensywnych pomocnikiem, natomiast kolejna dwójka to boczni obrońcy. West Brom przeprowadził również transakcje bezgotówkowe. Do 17. ekipy Premier League trafili Chris Baird, Craig Gardner, Joleon Lescott i Georgios Samaras. Są to nazwiska znane w angielskim, a nawet światowym futbolu. Zwłaszcza Lescott, który zapewne zostanie liderem defensywy, która tak często zawodziła w zeszłym sezonie. Ciekawe są również dwa inne transfery. Są to jednak roczne wypożyczenia. Trykot The Baggies w nadchodzącej kampanii przywdziewać będą Andre Wisdom oraz Silvestre Varela. Transfer tego pierwszego nikogo nie dziwi, gdyż on już ostatnio był wypożyczony do WBA, to jednak fakt iż na Wyspy trafi Portugalczyk już tak. Varela, który zdobył decydującego o awansie Portugalii do następnej fazy Mundialu, wydaje się, że zatrzymaj się w dość płynnym rozwoju. Warto wspomnieć, że ma on już 29 lat, a do tej pory nie wyjechał poza swoją ojczyznę. W 2009 roku trafił do Porto i wydawało się, że może on się stać gwiazdą europejskiego, a nawet światowego formatu. Porto tego lata dość mocno przewietrzyło kadrę zarabiając prawie 100 mln euro! Do klubu trafiło dwóch skrzydłowych, którzy rywalizowaliby z Varelą o miejsce w składzie. On zdecydował się jednak na wypożyczenie do West Bromu. Zobaczymy jak mu się powiedzie.

[Marvauane]

Oo znowu angielska liga, no no. 
Osobiście bardzo lubię Irvine'a i jestem ciekaw jak sobie poradzi. Fajny tekst i czekam na więcej. 

[Maelecjus]

Walka o ligowy byt.

Jak zwykle na kilka tygodni przed startem rozgrywek w mediach spekuluje się o co walczyć mają poszczególne drużyny w przyszłym sezonie. Nie inaczej jest teraz. Przeważnie kandydatów do mistrzostwa jest kilku. Co roku są to te same zespoły. Podobnie jest jeśli chodzi o drużyny walczące o utrzymanie, bądź o górną połówkę tabeli.

West Bromwich Albion nie jest raczej drużyną walczącą o mistrzostwo. Wręcz przeciwnie, podopieczni Alana Irvine'a mają plan taki, aby się spokojnie utrzymać. Spokojniej niż przed rokiem. Podobny plan ma co najmniej kilka klubów. Wśród nich m.in. West Ham, Sunderland czy Aston Villa. Są to drużyny solidne, które co rok zajmują miejsce w bezpiecznej strefie. O jakiekolwiek utrzymanie za wszelką cenę będą walczyć zapewne beniaminkowie i Crystal Palace, który jest wielką niewiadomą. Opuścił ich "cudotwórca" Tony Pullis, któremu zawdzięczają utrzymanie w zeszłym sezonie.

Wracając do West Bromu, ekipa Alana Irvine'a wygląda solidnie w ofensywie i trochę gorzej w defensywie. Wydaję się, że tej drużynie brakuje typowego środkowego pomocnika, który odpowiadałby zarówno za grę do przodu jak i do tyłu. Praktycznie w każdej ekipie Barclays Premier League jest taki gracz. Być może taką role spełniać będzie Youssouf Mulumbu. Ciekawie wygląda sytuacja Stéphane'a Sessègnona, który może grać za równo na skrzydle jak i za plecami napastnika. Nie wiadomo jeszcze czy Irvine będzie chciał grać jednym czy dwoma napastnikami, ale bądź co bądź zawodnik z Beninu może być kluczową postacią The Baggies. Gdy jest on w swojej najwyższej dyspozycji potrafi on bardzo wiele. Lewe skrzydło jest raczej zarezerwowane przez Silvestre'a Varele. Interesująco wygląda obsada linii ataku. Do gry w niej kandydatów jest czterech, choć właściwie trzech, gdyż Georgios Samaras ostatnio częściej grywa na skrzydle. Wydaję się, że numerem jeden w ataku będzie ktoś z dwójki Ideye - Berahino, a Anichebe będzie spełniał role jokera. Dotychczas w pierwszej jedenastce grał utalentowany Anglik, ale przecież Nigeryjczyk przychodząc latem do WBA stał się najdroższym zawodnikiem w historii tego klubu. A może Irvine znajdzie miejsce na obu tych zawodników? Nie wiadomo. West Brom czeka ciężki sezon. Czy tak trudny jak poprzedni? Nie wiadomo. Nowy trener, nowi zawodnicy, a plan ten sam - pewne utrzymanie.

[Maelecjus]

#3

Na początek nieprzewidywalny Sunderland.

Już w najbliższą sobotę o godzinie 16 zabrzmi pierwszy gwizdek tego sezonu na The Hawthorns. Na tym to właśnie rękawice skrzyżują podopieczni Alana Irvine oraz Gustavo Poyeta. Mowa tu oczywiście o starciu West Bromwich Albion kontra Sunderland. Czarne Koty w ubiegłym sezonie zajęły 14. lokatę, zdobywając dwa punkty więcej od ich sobotnich rywali, mimo że przegrali więcej spotkań, bo aż dwadzieścia przy szesnastu West Bromu. Różnica polega jednak na tym, że The Baggies trzy razy mniej wygrywali, a w całej zeszłorocznej kampanii zgromadzili aż piętnaście remisów, co jest rekordem jeśli chodzi o zeszły sezon.

Zmian kadrowych w ekipie Poyeta nie ma zbyt wielu. Potężnym jak na standardy takiego klubu jest transfer Jacka Rodwella z Manchesteru City. Sunderland przyzwyczaił jednak już do takich transferów. Praktycznie co lato ściąga do siebie zawodnika za grubo ponad 10 milionów euro. Teraz nie było inaczej. Rodwell kosztował 12,6 miliona euro i jest czwarty na liście najdroższych zakupów klubu ze Stadium of light. Dodatkowo klub wzmocnił się takimi zawodnika jak Sebastian Coates, który został wypożyczony z Liverpoolu, czy Costel Pantilimon, któremu skończył się kontrakt z mistrzem Anglii. Również ważni zawodnicy odeszli z Sunderlandu i to w dodatku za darmo. Najlepszym tego przykładem jest Craig Gardner, nowy gracz WBA. Kibice Czarnych Kotów najbardziej opłakują stratę Jacka Colbacka (widoczny na zdjęciu po lewej stronie), który przywdziewa teraz trykot Newcastle United, czyli ich największego rywala.

Wydaję się, że jest to typowy mecz na remis. Dwie podobne kadrowo drużyny. Być może to atut własnego boiska sprawi, że to jednak The Baggies zdobędą komplet punktów. Tego dowiemy się już niebawem.

[Maelecjus]

#4

Zasłużony remis.

Równo o godzinie 16 rozbrzmiał pierwszy gwizdek tegorocznego sezonu na The Hawthorns. Na boisko wybiegły ekipy West Bromu oraz Sunderlandu. Obie ekipy pragnęły oczywiście zwyciężyć na inauguracje, ale według ekspertów bardzo prawdopodobny był dzisiaj remis. Bukmacherzy w roli minimalnego faworyta uznawała ekipę Alana Irvine'a, gdyż grała ona przed własną publicznością.

Ona w pierwszych fragmentach spotkania nie była rozpieszczana przez głównych aktorów tego widowiska. W grze obu ekip było dużo chaosu, a piłka, a dokładnie zażarta walka o nią toczyła się głównie w środku pola. Był to typowy mecz walki, lecz delikatnie więcej organizacji gry było widać po stronie gospodarzy. Stworzyli oni jedną groźną sytuacje w pierwszych trzech kwadransach. W 37. minucie bardzo dobrym podanie do Berahino popisał się Varela, lecz Anglik został zaatakowany od tyłu i ostatecznie nie doszedł do strzału. Gwizdek sędziego również milczał i trzeba przyznać, że była to słuszna decyzja.

W drugiej połowie widowisko się rozkręciło. Obie drużyny zaczęły częściej oddawać strzały, co za tym idzie było więcej sytuacji. Jednak dopiero w 64. minucie padł pierwszy gol tego spotkania. Dość niespodziewanie w dogodnej okazji znalazł się Cattermole. Uderzył raz - piłkę nogami odbił Foster, ale zrobił to niezbyt dobrze, dając drugą szanse pomocnikowi Czarnych Kotów, której on nie zmarnował. Piłkę zablokować próbował jeszcze McAuley, lecz ona tylko się od niego odbiła i wtoczyła się do bramki. Gol został zapisany jednak zawodnikowi gości. Ten sam McAuley mógł pięć minut później doprowadzić do wyrównania, lecz jego strzał głową po kornerze obronił Pantilimon. Rumun skapitulował jednak sześć minut później. Żadnych szans w sytuacji sam na sam nie dał mu Saidi Berahino, który wykorzystał górne podanie od Stephane'a Sessegnona. Tym razem napastnik The Baggies nie dał się dogonić i doprowadził do wyrównania. W ostatnim fragmencie obie ekipy dążyły do rozstrzygnięcia tego spotkania, lecz nie ani Ideye, ani Fletcher nie zdołali pokonać bramkarzy rywali. Bliżej tego był Szkot, którego strzał głową minimalnie minął słupek bramki Fostera. Ostatecznie mecz zakończył się zasłużonym remisem. Wydaję się, że obie strony były z tego punktu zadowolone.

I kolejka BPL, The Hawthorns
West Bromwich Albion 1:1 AFC Sunderland
75' Berahino (Sessegnon) - 64' Cattermole

West Bromwich Albion: Foster - Wisdom, McAuley, Lescott, Pocognoli - Mulumbu, Morrison, Gardner (C) - Sessegnon, Berahino, Varela
AFC Sunderland: Pantilimon - Reveillere, Vergini, O'Shea (C), van Aanholt - Bridcutt, Cattermole, Rodwell - Alvarez, Fletcher, Giaccherini

7 Strzały 5
5 Strzały celne 2
56% Posiadanie piłki 44%
5 Przejęcia 15
1 Faule 1
0 Żółte kartki 0
0 Spalone 0
2 Rzuty rożne 0