Tak jak pisałem wcześniej. Genialnie rozpoczęliście ten sezon i to powinno cieszyć. Jednak nie powinniście spoczywać na laurach, popadać w hurraoptymizm i tym podobne. Trzeba dalej ciągnąć to, co rozpoczęliście. Cieszy forma, cieszy, że ważne postacie wracają po kontuzji. Tylko ten Carroll. Zamiast wziąć się w garść, to baluje, a przecież to niezły grajek. Oby się obudził z tego swojego snu i pomógł drużynie.