Wraz z awansem do Skrill Premier oficjalnie staliśmy się klubem zawodowym. Zostałem również doceniony jako menedżer, gdyż zarząd zaoferował mi nowy dwuletni kontrakt wart 325 funtów na tydzień, który z miejsca zaakceptowałem. Oczywiście nie obyło się bez negocjacji. Udało mi się wymusić na zarządzie poszukanie nowego klubu filialnego oraz patronackiego, zwiększenia sieci scoutingu oraz rozbudowania obiektów młodzieżowych. Nie wiem skąd klub znajdzie na to fundusze, ale nie interesuje mnie to w tej chwili. Dla mnie liczą się sukcesy i aby je osiągnąć trzeba podjąć ryzyko i zainwestować pieniądze.
Wybrałem również oczekiwania na nadchodzący sezon. Poinformowałem zarząd, że stać nas na zajęcie miejsca w środku tabeli, ale oczywiście będziemy walczyć o lepszy rezultat na koniec kampanii ligowej. Jeśli chodzi o puchary to prezes oczekuje ode mnie pierwszej rundy rozgrywek Pucharu Anglii oraz trzeciej rundy w FA Trophy. O ile z FA Cup będzie ciężko, to w FA Trophy mam zamiar namieszać i dojść jak nie do półfinału to do finału. Może nawet uda się wygrać, ale będzie to trudne gdyż muszę pamiętać, że teraz w lidze czekają mnie o cztery spotkania więcej, a terminarz jest inaczej ułożony.
Media oceniają nasze szanse na 17. miejsce w tabeli (na 24 ekipy), ale myślę, że zmienią swe zdanie jak dokonam odpowiednich transferów i z przytupem (mam nadzieję) wejdziemy w rozgrywki Skrill Premier.
No właśnie transfery. Nie wiem jakim cudem, ale dostałem pokaźną sumkę do wydania w tym okienku transferowym: 60 tyś. na transfery i 14 tysiaków na pensje. Może to jakiś bug gry, a może prezes Newton wygrał w lotka czy dostał jakąś kasę w spadku. Nie wiem, ale cała ta sytuacja bardzo mnie cieszy. Jednakże nie mam zamiaru wydawać wszystkich pieniędzy. Mam już na oku kilku piłkarzy, których mogę ściągnąć za darmo lub na wypożyczenie. Niewykluczone, że w ogóle nie ruszę budżetu transferowego w lato i zostawię go sobie na zimę, bo wtedy już na 100% będę wiedział na jakie pozycje potrzebne będą wzmocnienia. Część funduszy na pensje zdecydowałem się zainwestować w moich współpracowników:
• Mój dotychczasowy "pseudo-asystent" Martyn Bunce został zastąpiony przez Iana Ormondroyda. Ian to legenda Bradford City, ale reprezentował również barwy Aston Villi czy Leicester. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował przez jakiś czas jako trener U-18 w Bradford oraz komentator sportowy.
• Nowym trenerem pierwszej drużyny został Robert Pires. Tego pana nie muszę chyba przedstawiać.
• Zmiana nastąpiła też na stanowisku trenera bramkarzy. Tą funkcję pełnił Bunce, ale po wygaśnięciu kontraktu w to miejsce zatrudniłem Joe Corrigana - byłego trenera golkiperów w takich drużynach jak Liverpool FC, Stoke, Hull czy WBA. Pracował z takimi bramkarzami jak: Shay Given, David James, Sander Westerveld, Brad Friedel, Chris Kirkland, Scott Carson oraz Polakami - Jerzym Dudkiem i Tomkiem Kuszczakiem.
• Nowym szefem ds. przygotowania fizycznego mianowany został Joey Gallanagh, a zwolniony został Ian Freeman. Joey przez trzy sezony pracował w Wigan Athletic, ma całkiem niezłe umiejętności i to mi wystarcza.
• Jako, że w nadchodzącym sezonie będziemy brać udział w rozgrywkach U-21 i U-18 musiałem zatrudnić menedżerów tychże drużyn. Zespołem rezerw kierować będzie legenda czeskiego futbolu - Zdenek Grygera, a pieczę nad U-18 obejmie Jon Bickers - były zawodnik Ipswich.
• Katie Cooper nasza fizjoterapeutka zdecydowała nie przedłużać z nami kontraktu i w jej miejsce zatrudniony został Damien Delahunty. Czterdziestoparoletni mężczyzna w przeszłości pracował jako główny fizjoterapeuta w Barnet i Coventry City. Ostatnie miesiące pracował w szpitalu Aspetar w Katarze, który słynie z tego, iż jest jednym z najlepszych szpitali medycyny sportowej na świecie. Swe urazy leczyli tam między innymi: piłkarze Didier Drogba, Lucas Moura, Angel Di Maria, Yaya Toure, tenisista Novak Djokovic, bokser Lennonx Lewis czy lekkoatleci: Justin Gatlin, Souleiman Ayanleh czy Allyson Felix.
• Na szefa skautów awansował Lee Maybury (były pracownik Portsmouth), a do jego nowego zespołu dołączyli Steve West i Adam Webster. Klub opuścili natomiast: Richard Boryszczuk i Lewis Brotherton.
Przed ligą zaplanowałem 7 sparingów. Mój nowy asystent nalegał aby zorganizować maksymalnie pięć potyczek, ale stwierdziłem, że muszę moim podopiecznym przetrzepać tyłek i dołożyłem więc dwa sparingi więcej. Co prawda będą to okoliczne amatorskie drużyny, ale mimo wszystko będą musieli przez te 180 minut więcej wyciskać siódme poty, aniżeli leżeć na kanapie w domu. Sezon ogórkowy zaczynamy z "wysokiego c" gdyż na York Street przyjeżdżają popularne "Serca" ze szkockiego Edynburga. Zaledwie trzy dni później rozegramy mecz z naszym największym rywalem Gainsborough. Później popracujemy nad różnymi schematami taktycznymi podczas trzech sparingów ze słabszymi drużynami, by później je wykorzystać przeciwko Walsall FC, drużynie grającej w Sky Bet League 1. Na zakończenie presezonu wybierzemy się na stadion Bower Fold w Stalybridge, gdzie zmierzymy się z drużyną Keitha Briggsa, który został wybrany najlepszym menedżerem ubiegłego sezonu Skrill North.
5 lipca Boston United - Heart of Midlothian F.C. (3. miejsce w Scottish Championship)
8 lipca Gainsborough F.C. - Boston United (6. miejsce w Skrill North; spotkanie derbowe)
10 lipca Boston United - Boston Town (jakaś amatorska drużyna)
15 lipca Stocksbridge Park Steels - Boston United (jakaś półzawodowa drużyna z 7-8 poziomu ligowego)
22 lipca Cambridge City - Boston United (jakaś półzawodowa drużyna z 7-8 poziomu ligowego)
25 lipca Boston United - Walsall FC (7. miejsce w Sky Bet League 1)
2 sierpnia Stalybridge Celtic - Boston United (5. miejsce w Skrill North)