#24
Legenda zagra w kraciastych barwach!Ten transfer rodem ze snu na jawie stał się faktem. Prezes Boavisty Pan João Loureiro potwierdził zakończone sukcesem negocjacje z
Simão Sabrosą. Klub podpisał z zawodnikiem krótkoterminową, 6 miesięczną umowę. 35-latek w Boaviście będzie pełnił na pewno rolę honorową, spełni też pewnie marzenie nie jednego kibica o zawodniku takiego formatu w trykocie Boavisty.
Sam były reprezentant kraju i kapitan drużyny narodowej wypowiedział się zapytany o kulisy tego transferu:
- "Od maja, kiedy rozstałem się z Espanyolem byłem bez zatrudnienia. W pewnym momencie myślałem nawet o zakończeniu kariery. Jest mnóstwo młodych i zdolnych graczy na moje miejsce. Pojawiła się również oferta z Indii, którą z pewnością przyjmę po sezonie w Boaviście. Mam tam przenieść się tego lata, jeśli wszystko pójdzie po myśli i zdrowie dopisze. Zaproponowano mi pobyt w Boaviście, byłem zaszczycony, że klub z mojego kraju ma zamiar we mnie zainwestować i postawić w walce o najwyższe cele. Klub walczy o europejskie puchary a ja mam zamiar im w tym pomóc. Jestem wdzięczny prezydentowi klubu oraz trenerowi, znamy się z Armando bardzo dobrze, był moim kolegom w Benfice, myślę, że współpraca również i tu ułoży się po naszej myśli."
Jak szacują agencje piłkarskie podczas pobytu w Porto zawodnik zainkasuje do 800 tysięcy euro. Po przenosinach do Indii kwota ta ma wzrosnąć co najmniej dwukrotnie. Simão zagra z numerem 33 na plecach.
Simão Sabrosa
(35l.) bez klubu
Boavista F.C (ostatnio RCD Espanyol)Ostatnie wzmocnieniaW ostatnich dniach trwania zimowego okna Boavista nie próżnuje i sprowadza coraz to nowych graczy. Ich łupem tym razem padły aż 4 nazwiska. Pozyskano dwóch obrońców, prawego pomocnika oraz nowego napastnika. Co najważniejsze klub nie wydał ani centa na wykup owych graczy. Było to pewnie kluczowym aspektem podczas poszukiwań nowych twarzy na rynku transferowym.
Zacznijmy więc od formacji defensywnej, do której przybyło tym razem dwóch nowych zawodników. Obaj pochodzą z Francji i od pewnego czasu pozostawali bez zatrudnienia. Pierwszym z nich jest
Thomas Phibel. Urodzony na Gwadelupie środkowy obrońca ma za sobą 28 wiosen. Karierę rozpoczynał w Roubaix, skąd później przeniósł się do RC Lens. Później grywał w Belgii, m.in. w Standardzie Liege, FC Brussels oraz Royal Antwerpia. Swoje umiejętności szerszemu gronu fanów ukazał w barwach Łódzkiego Widzewa, gdzie był pewnym punktem obrony przez ponad sezon. Dobra gra zaowocowała transferem do Rosji. W barwach Amkaru Perm rozegrał 31 spotkań. W połowie stycznia tego roku więc niecałe dwa tygodnie temu zawodnik rozwiązał swój kontrakt z klubem Rosyjskiej Premier League. Powodem była niewypłacalność klubu, więc pomimo pewnego miejsca w pierwszej jedenastce zawodnik postanowił znaleźć nowego pracodawcę. Phibel podpisał z klubem 1,5 roczny kontrakt. Z ciekawostek Phibel ma na swoim koncie wiele niechlubnych historii. W listopadzie 2008 roku nieopodal holenderskiego Maastricht spowodował śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty. Jak stwierdził sąd, Thomas był pod wpływem alkoholu i jechał z nieodpowiednią prędkością. Dwa lata później sąd skazał go na 2 lata więzienia, lecz dzięki apelacjom za kratki nigdy nie trafił. Ta tragedia była głównym powodem odejścia do Polski, ponieważ w Belgii nazywany był mordercą. Kolejnym zderzeniem z wymiarem sprawiedliwości była rzekoma uprawa marihuany w jego mieszkaniu w Merksem (Belgia). Promotorem całej sprawy był szwagier Phibela a zawodnik został po krótkim czasie oczyszczony z wszystkich oskarżeń.
Drugim graczem jest były już zawodników
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE czyli
Diacko Fofana. 20-letni zawodnik to prawy obrońca, uznawany jeszcze nie tak dawno za nadzieję francuskiej piłki. Diacko jest wychowankiem Nicei, której w swojej krótkiej karierze nigdy nie opuścił. W klubie znad Lazurowego Wybrzeża wystąpił jedynie w 5 spotkaniach, głównie przez przykrą kontuzję, którą doznał pod koniec 2012 roku. Zerwane więzadła krzyżowe ustanowiły jego rozbrat z piłką na blisko pół roku, jednak przez blisko rok dochodził do swojej utraconej formy. Klub nie dał mu szansy na powrót i z bólem serca Fofana musiał odejść z klubu. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego Boavista. Zwolennikiem jego talentu jest sam trener Petit, który ma Francuza w planach na przyszły sezon. Dołączył on do zespołu jednak już teraz, aby mógł nabrać rytmu treningowego i powoli zapoznawać się z w filozofią gry Panter. Według zawartej umowy zawodnik spędzi w Porto najbliższe 2,5 roku.
Przechodząc do formacji środka pola, tam też Boavista porządnie wzmocniła wszystkie pozycje. Po zakontraktowaniu João Ribeiro, Cabrala, Merkela, Mandianga oraz Simão przyszła pora na kolejnego bocznego pomocnika. Lukę po odejściu Pedrinho do Rosji zastąpić ma
Réginal Goreux. Haitańczyk to nominalny prawy pomocnik, który równie dobrze sprawuje się na prawej obronie. 27-letni zawodnik to wychowanek belgijskiego Standardu Liege, sam posiada również paszport tego kraju. Po rozegraniu blisko 150 spotkań dla tej drużyny w styczniu 2013 roku odszedł do
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE, w której przez półtora roku rozegrał 42 spotkania. Po rozwiązaniu swojej umowy z tym zespołem przeniósł się on do innego klubu z Rosyjskiej Premier League a dokładniej FC Rostowa. Rozegrał 17 gier po czym klub rozwiązał z nim kontrakt, prawdopodobną przyczyną było niezadowolenie z pracy Haitańczyka na treningach. Sam piłkarz również miał zamiar opuścić Rosję i przenieść się na zachód Europy. Ofertę złożyła Boavista, która wygrała wyścig o podpis m.in. z belgijskim Lokeren. Zawodnik podpisał z klubem 2,5 letni kontrakt.
Ostatnim graczem jest środkowy napastnik z Kraju Kawy. To 25-letni
Jonathan Reis, czyli wychowanek Atletico Mineiro oraz holenderskiego PSV Eindhoven. W 2007 roku sprowadzono go do klubu Philipsa, w którym po krótkim rozeznaniu zdołał jeszcze zadebiutować. Jako 18-latek zaliczył 7 minut w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. Ponadto na ligowych boiskach wbiegł jeszcze 3 krotnie. Po półrocznym wypożyczeniu w Tupi (4. liga brazylijska) powrócił do Holandii, gdzie coraz częściej wychodził w spotkaniach PSV. W sezonie 09/10 w 5 spotkaniach Ligi Europy zdobył 4 gole. W lidze dołożył 3 trafienia, lecz jego pobyt na Philips Stadion zahamowała afera narkotykowa. Piłkarz rzekomo zażywał kokainę, którą wykryto po powrocie z zimowego urlopu. W połowie 2010 roku zawodnik powrócił jeszcze na rok do PSV, podczas którego zdobył 8 goli w 11 spotkaniach Eredivisie. W grudniu 2011 roku przeszedł do Vitesse Arnhem, w którym podczas swojego pierwszego sezonu wystąpił jedynie w 9 spotkaniach bez zdobytych trafień. W kolejnym sezonie było już lepiej, 7 bramek w 29 spotkaniach ligowych oraz 3 dołożone w pucharach. W kolejnym sezonie stracił swoją pozycję w zespole więc w styczniu 2014 roku powrócił do Brazylii podpisując kontrakt z EC Bahia. Swoją umowę rozwiązał po upływie... 2 tygodni, podając za powód niejasności w zawartym porozumieniu. W tego czasu pozostawał bez zatrudnienia, zaliczając kilkanaście pobytów na testach w różnych klubach, głównie tych z ojczyzny. Ostatnimi czasy pomocną dłoń wyciągnęło do niego Atletico Mineiro czyli jego pierwszy poważny klub, pozwalając mu na treningi z pierwszym zespole dla podtrzymania rytmu pracy. W październiku zgłosiło się do niego kilka klubów arabskich, jednak zawodnik nie porozumiał się z nikim odnośnie zarobków, co może wydawać się dziwne zważając na hojność tamtejszych właścicieli. Z Boavistą zawarł 1,5 roczny kontrakt po znacznym obniżeniu swoich wymagań płacowych. Do klubu napłynęło sporo ofert ze wspomnianych klubów arabskich odnośnie krótkoterminowego wypożyczenia więc do końca nie wiadomo gdzie Jonathan spędzi nadchodzącą rundę.
Thomas Phibel
(28l.) bez klubu
Boavista F.C (ostatnio Amkar Perm)Diacko Fofana
(20l.) bez klubu
Boavista F.C (ostatnio OGC Nice)Réginal Goreux
(27l.) bez klubu
Boavista F.C (ostatnio FC Rostov)Jonathan Reis
(25l.) bez klubu
Boavista F.C (ostatnio EC Bahia)Oficjalnie: Pedrosa oraz Reis wypożyczeniKończąc zimowe transfery Boavista potwierdziła wypożyczenia dwójki graczy:
Adérito Pedrosy oraz
Jonathana Reisa.
Pierwszy z nich to prawy obrońca, 20-letni wychowanek Boavisty. W przeszłości występował w juniorach FC Porto
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE, skąd przeniósł się do rywala zza miedzy. Z racji wieku nie może występować już w Boaviście U19 a do pełnowymiarowego angażu w dorosłej kadrze brakuje mu ogrania i niektórych aspektów gry. Resztę sezonu spędzi więc w klubie Segunda Ligi - C.D. Aves. Klub ten na półmetku rozgrywek zajmuje odległe, 15 miejsce w tabeli (na 18 zespołów). Ponadto ma problem z obsadą na prawej obronie, dysponując jedynie Włochem Gabriele Perico, którego forma i zdrowie pozostawia ostatnio wiele do życzenia. Nadarza się więc okazja na częstsze występy dla Pedrosy, który w przyszłym sezonie ma zostać zawodnikiem Boavisty B. A kto wie, może po powrocie wskoczy do pierwszej drużyny?
Świeżo pozyskany napastnik Jonathan Reis również najbliższą rundę spędzi na wypożyczeniu. Ostatnio wspominaliśmy o zainteresowaniu jego osobą ze strony klubów lig arabskich. Największych starań w wyścigu o podpis przyłożyła jednak Boavista i to pokrzyżowało jednak plany włodarzy ze wschodu. Najbardziej zawzięci przedstawiciele klubów pomimo tego nie odpuścili i do klubu napłynęło sporo ofert wypożyczeń. Najciekawszą złożyło saudyjskie Al-Ahli i to do klubu z miasta Dżudda Brazylijczyk przeniesie się na 6 miesięcy. Dwukrotny mistrz kraju wybrał Reisa po fiaskiem zakończonych rozmowach z innym brazylijskim napastnikiem - Osvaldo Lourenço Filho z klubu São Paulo. Nieujawniona jest kwota, jaką za pobyt w Saudi Professional League otrzyma Jonathan.
Adérito Pedrosa
(20l.) Boavista F.C
C.D. Aves: półroczne wypożyczenie
Jonathan Reis
(25l.) Boavista F.C
Al-Ahli SC: półroczne wypożyczenie
@
Bartekeuro - nie widzę u siebie kogoś takiego pokroju jak Błaszczykowski. Boavista to jednak nie Lazio czy Betis, a liga portugalska, opuszczając kluby z czołówki, jest słabsza od Ekstraklasy. Przychodzili taki Valente czy Rabiola którzy grali w średniakach tamtejszych a u nas piach. To nie to. Z drugiej strony szukam też jak najwięcej darmowych wzmocnień, a za Kubę trzeba wyłożyć grube miliony. Takie pieniądze można zainwestować w 20 latka, a nie kogoś kto sezon w sezon jednak tanieje.