Trochę już czasu minęło, zarówno od premiery, jak i od mojej ostatniej obecności tutaj na forum (zresztą i tak bardzo znikomej). PES 2016 wywołał jednak u mnie tak ogromne emocje, że doszedłem do wniosku, iż muszę się podzielić moją opinią.
Jakiś czas temu zainstalowałem sobie sentymentalnie fifę 2004, edycję, która była jedną z moich ulubionych, a zarazem ostatnią fifą po której przeniosłem się na PES. Pograłem trochę, gwiazdami z lat mojego dzieciństwa, miłe wspomnienia itp. Niedługo potem wyszedł PES 2016 i już wkrótce na moim pulpicie wylądowała ikonka nowego dzieła KONAMI. Oczytany recenzji wychwalających grę, która miała powalić konkurencję z EA na kolana odpaliłem z ogromną niecierpliwością PESa, wybrałem jakiś towarzyski mecz i po krótkiej chwili... odniosłem wrażenie, że nadal gram w Fifę 2004, ze składami zaktualizowanymi do sezonu 15/16 (i to nie w pełni)!!! Wiadomo, po każdej premierze oczekiwania są maksymalnie wygórowane. Oczekuje się gry realniejszej niż prawdziwy mecz. Jednak to, co w tym roku wydały małe azjatyckie rączki, to istna parodia futbolu.
Moim skromnym zdaniem ta gra to istna masakra. Grafika na PC - słaba - ciężko doszukać się plusów. Cały Gameplay - tragiczny. Im dłużej się gra, tym człowiek bardziej się przyzwyczaja do tych anormalnych zachowań, jednak wiele z nich jest po prostu irytujących. Komentował nie będę gry bramkarzy, bo taki temat w tej edycji PESa w ogóle nie występuje.
Podsumowując, nigdy wcześniej tak bardzo PES mnie nie rozczarował. Odradzę PESa 2016 każdemu, kto zapyta mnie o opinie. Pozostaje PES 2013 z ekstraklasa patch...