wyrzucać go nie będę, bo szukam drugiego trenera na troszke mniejszy skład jeśli chodzi o Team Streangth.
Grałem przed chwilą mecz, który wygralem, po chwili dostałem wiadomość, koleś mnie zbluzgał i stwierdził, że nie potrafie grać. Ok super
pewnie chodzi mu o to, że przegrał mecz przez własną głupote - cieżko gra mi się jeśli ktoś kiwa i robi jakieś mega zwody i od pierwszej minuty było cieżko, ale typek chyba nie puszczał R2 jak podawał i miał mega dziury w pomocy i obronie, dlatego prawie wiekszosć moich zagrać było długich i na wolną pozycje, nie widze w tym nic dziwnego, ale kolega chyba się oburzył