Niemożliwe? A jednak! Niemcy dzielą się punktami z Łotwą!Kham gratuluje Koljince "Są na tym świecie rzeczy, które się fizjologom nie śniły" - te słynne i żartobliwe za razem słowa Ferdynanda Kiepskiego, pasują do obecnej sytuacji EURO 2004 jak ulał! Kto by przypuszczał, że po pierwszej kolejce fazy grupowej, czyli 8 rozegranych spotkaniach, tylko w dwóch z nich zobaczymy rozstrzygnięcie?! Kto by przypuszczał, że tylko jedna reprezentacja - Anglia - zdoła strzelić więcej, niż jedną bramkę w spotkaniu (Anglia 2-0 Szwajcaria)?! Chyba mało kto...
Niemcy mecz z Łotyszami po prostu wygrać musieli, by myśleć poważnie o wyjściu z "grupy śmierci" oraz przyszłych pojedynkach z Czechami i Holandią. Dużym zaskoczeniem w ekipie trzykrotnych mistrzów świata, było miejsce w pierwszej jedenastce Benjamina Lauth'a, który partnerował w linii ataku Miroslavovi Kolse. To właśnie Lauth był najjaśniejszym punktem ekipy Niemiec, próbując zaskoczyć Łotewskiego bramkarza aż pięciokrotnie w pierwszej odsłonie. W 28. minucie, napastnik TSV 1860 Monachium, był o włos od powodzenia. Po dośrodkowaniu z prawej flanki, Lauth urwał się łatwo obrońcom i z kliku metrów złożył się do efektownego szczupaka. Piłka widniała już w siatce, ale fenomenalną - instynktowną interwencją popisał się Aleksandrs Koljinko! Interwencję Łotewskiego golkipera można uznać śmiało za najlepszą paradę pierwszej kolejki.
Zawodnicy Rudiego Völlera oddali siedem uderzeń na bramkę Koljinki w pierwszej części, z czego pięć z nich światło bramki,. Żadne nie znalazło jednak drogi do bramki. Zaraz po przerwie Niemcom w zdobyciu wyczekiwanego gola przeszkodził pech. Schneider kapitalnie przymierzył z wolnego, z około 25 metrów, a futbolówka wylądowała na słupku. W 59. minucie, po krótkim rozegraniu wolnego przez Ballaca, Hinkel bajecznie oszukał dwóch Łotyszy, wpadł w pole karne i huknął po dłuższym słupku. Piłka o centymetry znowu minęła cel. Ostatnich 30 minut gry można by nie skomentować. Niemcy z niewiadomych przyczyn odpuścili, nie stwarzając już żadnej okazji, z kolei Łotysze dostali pole do popisu, mogąc oddać pierwsze uderzenie na bramkę Khana za sprawą Lajzansa. To po prostu nie mogło spodobać się nikomu, a my oglądaliśmy piąty remis z rzędu w ostatnim meczu 1 kolejki fazy grupowej EURO 2004...
16 Pucinskis
8 Bleidelis 59', 11 Rimkus
19 Pahars 67' - 3 Lahm
21 Rahn 3', 17 Kuranyi
22 Lauth 59', 15 Ernst
10 Schneider 59'/center]