Novak Djoković został zwycięzcą wielkoszlemowego Australian Open. W finale turnieju pokonał rewelację imprezy - Francuza Jo-Wilfrieda Tsonga.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli nierozstawionego Francuza. Pogromca Rafaela Nadala wygrał otwierającego seta i kontynuował piękny sen w drodze po zwycięstwo w turnieju.
Później do głosu doszedł Serb, który wcześniej w pokonanym polu zostawił najwyżej sklasyfikowaną rakietę świata, Szwajcara Rogera Federera.
Djoković wygrał dwa kolejne sety, w czwartym prowadził już 2:0 i...oddał pole rywalowi. Wszystko przez uraz uda, który zmusił Serba do krótkiej przerwy, w której masażysta "zaopiekował" się obolałą nogą.
Francuz doprowadził do wyrównania, ale finisz należał do Serba, który wygrał pewnie czwartą partię w tie breaku i zapewnił sobie zwycięstwo w Australian Open!
- Dziękuje moim najbliższym i całej ekipie. Wspieraliście mnie nie tylko podczas turnieju, ale przez całe życie. Kocham was - powiedział Djoković po otrzymaniu okazałego trofeum za wygranie turnieju.
Serb zwrócił się także do swojego rywala. - Jo, rozegrałeś znakomity turniej i gdybyś wygrał wiem, że byłoby to całkowicie zasłużone zwycięstwo - dodał szczęśliwy Djoković.
Wynik finału:
Novak Djoković - Jo-Wilfired Tsonga 4:6, 6:4, 6:3, 7:6 (7:2)