Ludzie no zachowajmy realizm! Jakie znowu wymienianie się drużynami?
Beznadziejny pomysł. Grając wylosowaną Polską przeciwko Brazylii (przykład) Będę bronił się na swoim hoście (powiedzmy słabym) przez cały mecz, przez delikatne lagi przeciwnik nic nie strzeli. A w rewanżu na hoście idealnym (bez lagów) Będę cisnął aż nastrzelam kilka bramek i właściwie z gorszymi umiejętnościami przejdę dalej. Kompletnie do bani.
Trudno trafię na Tajlandię, Chiny, Portugalię, Chorwację czy co innego zagram ile tylko da radę
acz może doprowadzę do niespodzianki.
Grałem w pucharze Uefa Olympiakosem Pireus, na swojej drodze pokonywałem naprawdę drużyny w których grali sprinterzy, i takie zwycięstwa przynosiły mi jeszcze więcej satysfakcji.
Doszedłem do półfinału...
Chciałbym tylko abyście dali tak tydzień na poznanie wylosowanej drużyny. Aby powołać odpowiednich graczy