Jak ja kocham tę filozofię:
"Czy Pique był na spalonym, strzelając bramkę? Nie!
Czy Milito, kierując piłkę do siatki, spalił? (spalił) Ofsajd był tylko minimalnie większy od tego Pique, więc jest w cholerę wyraźny!
Czy Alves w meczu z Athletikiem był na spalonym? Nie, choć spalił podobnie jak Milito!"
Warto jeszcze doliczyć spalonego-widmo, gdy Milito wychodził na sam na sam i "WTF? Jak można odgwizdywać rękę w ofensywie?!", ale chyba rzeczywiście nie warto wznawiać tematu.