Archiwum > Sport

Real Madryt - transfery, newsy

<< < (1918/1921) > >>

veeq.:
Drugie zwycięstwo Realu pod wodzą ZZ. Jasne można powiedzieć, że z takimi przeciwnikiem 5-1 to żaden wyczyn, ale warto pamiętać, że 19 kolejek temu Benitez z tym samym rywalem zremisował 0-0. Mówi się o dwóch obliczach zespołu w tym meczu, ale po co się forsować i niepotrzebnie szarżować w drugiej połowie skoro spotkanie na dobrą sprawę było zamknięte już po pierwszej odsłonie.

hose444:
Szczerze to nie wiem jak można w dojrzałym wieku kibicować Realowi albo Barcelonie, albo innemu Manchesterowi. Jesteśmy od lat dymani przez tych wielkich, nawet o "Ligę Mistrzów" z łaską pozwalają nam grać w eliminacjach (celowo dałem cudzysłów, aby podkreślić, jak śmieszna jest formuła tych rozgrywek; niby LM, a mistrz Polski nie gra, za to 4 kluby z Anglii mogą). Oglądamy te ich mecze, a wyróżniającego piłkarza podkradają nam jakieś kluby z 2.lig angielskich czy niemieckich. Jeszcze nam narzucają: "Szkolcie młodych adeptów"... Taa, a my wam ich zabierzemy za grosze. Paranoja. Jak ma się poziom podnieść, jak dostajemy ochłapy, nie wpuszczają nas na salony i tłumaczą że u "nas jest wielki poziom, zasłużyliśmy sobie na to". Tak, ale na pewno nie zasłużyliście na ruchanie jak Mariolę na potańcówce w Remizie mniejszych klubów. Od czasu do czasu jakiś kopciuszek zrobi piękną historię, i to ma wystarczyć, bo na więcej im nie pozwolimy. Dlatego dla mnie paranoją jest kibicowanie tym klubom. To tak jakby popierać politykę Niemców, będąc Polakiem: wszystko koniec końców blokuje jeden problem - nie dostaliśmy od nich ani centa za straty wywołane II wojną światową.

Wiem, że trochę odbiegłem od tematu, ale posucha straszna więc proszę nie usuwać posta, może nawiąże się jakaś dyskusja (na pewno, np. "wolę La Ligę niż tych parodystów z Eklapy" - "tylko że nie zastanowiłeś się nad związkiem przyczynowo-skutkowym takiej sytuacji).

A tak żeby nie było - Zidane'a w Realu to można będzie oceniać za rok. Takie moje zdanie.

veeq.:
Oj uniosłeś się niesamowicie. Oglądając mecze nie zastanawiam się czy ktoś dyma słabsze drużyny czy też nie. Oglądam mecz dla samej gry. To jest odwieczne prawo - silny osobnik czy też silna organizacja zawsze będzie miała przewagę na tymi mniejszymi jednostkami, więc proszę Cię nie dziw się, że słabsze ligi jak np. nasza Ekstraklasą są traktowane jak chłopcy do bicia. Różnica poziomów pomiędzy naszą rodowitą ligą, a choćby ligą hiszpańską czy angielską jest gigantyczna i na prawdę nie każdy ma ochotę oglądać jak kilkunastu gości zamiast pokazać kawałek fajnej techniki i umiejętności to kopie się po głowach nazywając się przy tym "piłkarzami". Jak będę spragniony takiego poziomu gry to wyjdę sobie na osiedlowe boisko i sam pokopię z grupką kolegów.

Bardzo bym chciał aby Polska liga dorównywała poziomem tym zagranicznym, ale na chwilę obecną nam do tego daleko. Wspomniałeś o Lidze Mistrzów i braku udziału w tej imprezie polskich zespołów. Jak łatwo wywnioskować po samej nazwie jest to liga "mistrzów", czyli najlepszych i najsilniejszych drużyn w Europie. Przyznaj szczerze czy widzisz Legię pomiędzy taki zespołami jak Real, Bayern, Barcelona, Juventus czy PSG?! Nasi krajowi "mistrzowie" nie potrafią nawet przejść przez kwalifikacje, a co dopiero gdyby mieli zagrać od razu w fazie grupowej. Skończyłoby się to jak w tegorocznej edycji z izraelskim Maccabi Tel Awiw (wszystkie mecze przegrane i bilans bramek -15).

Na szacunek i uznanie oraz liczne pokłady kibiców trzeba sobie zapracować. Ani Legia, ani Lech ani żaden polski zespół tego nie dokona, z jednej prostej przyczyny - ich gra wygląda miernie, nużąco po prostu słabo...

Nie ukrywam, że zdecydowanie z większym zadowoleniem i poczuciem patriotyzmu kibicowałoby mi się którejś z naszych polskich ekip, ale na prawdę nie mam ochoty dopingować zespołom, które prezentują niewiele wyższy poziom od ligi podwórkowej.

Możesz mnie uważać za "sezonowca" i bachora, który kibicuje tylko zespołom osiągającym sukcesy, ale na tym to polega. Dopingując komuś musisz mieć jakiś powód, w moim przypadku jest to atrakcyjność samej gry i ewentualnie sympatia do ludzi otaczających się wokół klubu. Prawię od 11 lat sympatyzuje Realowi, od kilku ostatnich lat także interesuje się losami Valencii, miło jest poznać historię klubów, obserwować ich grę, analizować błędy. Oczywiście wszystkim zespołom zdarzają się gorsze chwile i co za tym idzie gra przestaje być już tak atrakcyjna, ale mimo tego dołka drużyny z silniejszych lig nie schodzą poniżej pewnego poziomu, poziomu którego choćby polskie zespoły jeszcze nawet nie osiągnęły. Upraszczając - wolę obejrzeć przeciętny bądź nawet słaby mecz pomiędzy Valencią i Atletico niż  "wielki hit" polskiej ekstraklasy Legia - Lech.

hose444:

--- Cytat: veeq ---Oj uniosłeś się niesamowicie.
--- Koniec cytatu ---
Bo nie lubię, jak mój kraj jest dymany, w  czymkolwiek.


--- Cytuj ---Oglądając mecze nie zastanawiam się czy ktoś dyma słabsze drużyny czy też nie.
--- Koniec cytatu ---
To szkoda, bo moim zdaniem każdy powinien się zastawiać nad taką sprawą, nie mówię udręczać, ale należałoby się tym zainteresować.


--- Cytuj ---Oglądam mecz dla samej gry.
--- Koniec cytatu ---
Ja dla emocji, a na moje są one większe w Ekstraklasie niż w BBVA. Oczywiście, najlepsza jest Premier League, bo tam każdy może z każdym wygrać, a każdy mecz jest świetny.


--- Cytuj ---więc proszę Cię nie dziw się, że słabsze ligi jak np. nasza Ekstraklasą są traktowane jak chłopcy do bicia. Różnica poziomów pomiędzy naszą rodowitą ligą, a choćby ligą hiszpańską czy angielską jest gigantyczna i na prawdę nie każdy ma ochotę oglądać jak kilkunastu gości zamiast pokazać kawałek fajnej techniki i umiejętności to kopie się po głowach nazywając się przy tym "piłkarzami".
--- Koniec cytatu ---
Dziwię się, bo niby dlaczego na to zasługujemy? Zrozumiałeś chory związek, układ, który przedstawiłem?


--- Cytuj --- Jak łatwo wywnioskować po samej nazwie jest to liga "mistrzów",
--- Koniec cytatu ---
Po mojemu, jak łatwo wywnioskować, powinny to być rozgrywki w których udział biorą mistrzowie wszystkich europejskich lig. Ale co ja tam wiem.


--- Cytuj ---Skończyłoby się to jak w tegorocznej edycji z izraelskim Maccabi Tel Awiw (wszystkie mecze przegrane i bilans bramek -15).
--- Koniec cytatu ---
To też wytłumaczyłem na przykładzie "Kopciuszka". Gdyby nie odbierano mistrzowi Polski możliwości gry kosztem np. czwartego klubu w Anglii, nasze kluby szybciej by się rozwijały. To tak jak z korporacjami, ja tam nie widzę logiki.


--- Cytuj ---le na prawdę nie mam ochoty dopingować zespołom, które prezentują niewiele wyższy poziom od ligi podwórkowej.
--- Koniec cytatu ---
Czyli - bez urazy - nie jesteś żadnym kibicem, tylko fanem dobrej piłki.

Mejor:
Wszystko rozgrywa się na szczeblu finansowym przecież. Polskie kluby są zwyczajnie za biedne, żeby reprezentować wyższy szczebel piłkarski. Oczywiście można to w jakimś stopniu ominąć przez dobry skauting i szkolenie (co też liczy się z kosztami, ale są one w zasięgu każdego szanującego się klubu), jednak wpadamy w błędne koło, ponieważ kiedy trafi nam się piłkarz z wielkim potencjałem, to polityką każdego polskiego klubu jest drogo go sprzedać. W 90% przypadkach taki piłkarz, albo nie adaptuje się w zagranicznym klubie i tuła się po całej piłkarskiej Europie, albo wraca do Polski i o dziwo nie reprezentuje wcześniejszego poziomu. Zresztą Ekstraklasa jest za mało medialną ligą, żeby uznani zagraniczni gracze chcieli się tutaj przeprowadzać, co niewątpliwie pomogłoby w awansie do europejskich pucharów i tym samym poziom uznania dla naszej ligi wzrósłby. Cały czas błędne koło.

Jeśli mowa już o pieniądzach, to niedawno usłyszałem, że od nowego roku w Premier League wchodzi nowy podział pieniędzy z praw telewizyjnych dla klubów. Najwięcej zarobią najlepsze zespoły, a są to kwoty ok. 180 mln, natomiast najsłabsze zespoły ok. 130mln. I rozumiem, że PL to pod względem marketingowym niedościgniona przez nikogo liga na świece, ale to pokazuje tylko czego nam brakuje. Skoro osiągnięciem finansowym dla polskiego klubu jest awans do Ligi Mistrzów, gdzie kwota oscyluje w granicach 8 mln, to ewidentnie obrazu, że a) po prostu potrzeba więcej pieniędzy i b) potrzeba ludzi, którzy znają się na ich zarządzaniu, bo nawet kiedy polska drużyna osiąga jakikolwiek sukces w europejskich pucharach (w tym przypadku Liga Europejska, a sukcesem jest wyjście z grupy) nie przekłada się to na ulepszenie zespołu w następnym roku i pobicie wyniku sportowego i finansowego.

REJESTRACJA lub LOGOWANIESzczerze to nie wiem jak można w dojrzałym wieku kibicować Realowi albo Barcelonie, albo innemu Manchesterowi.
--- Koniec cytatu ---
Szczerze to ja nie wiem jak można takie coś pisać. To tak jakby powiedzieć: ja nie wiem jak w dojrzałym wieku mogą podobać się komuś Gwiezdne Wojny. Drużyny sportowe i filmy mają fanów na całym świecie. Zarabiają miliony, wyznaczają trendy itp. i nie chodzi mi o to, aby każdy to lubił, ale zrozumiał że to może być najwyższa światowa półka, czy tego chce czy nie.

REJESTRACJA lub LOGOWANIEJesteśmy od lat dymani przez tych wielkich, nawet o "Ligę Mistrzów" z łaską pozwalają nam grać w eliminacjach (celowo dałem cudzysłów, aby podkreślić, jak śmieszna jest formuła tych rozgrywek; niby LM, a mistrz Polski nie gra, za to 4 kluby z Anglii mogą). zastanowiłeś się nad związkiem przyczynowo-skutkowym takiej sytuacji).
--- Koniec cytatu ---
I to jest to co pisałem u góry; potencjał finansowy. Wiadomo, że taki Arsenal przyciągnie więcej kibiców, a co za tym idzie i pieniędzy, niż jakikolwiek mistrz Polski czy innej podobnej ligi.

REJESTRACJA lub LOGOWANIEOglądamy te ich mecze, a wyróżniającego piłkarza podkradają nam jakieś kluby z 2.lig angielskich czy niemieckich. Jeszcze nam narzucają: "Szkolcie młodych adeptów"... Taa, a my wam ich zabierzemy za grosze. Paranoja. Jak ma się poziom podnieść, jak dostajemy ochłapy, nie wpuszczają nas na salony i tłumaczą że u "nas jest wielki poziom, zasłużyliśmy sobie na to". Tak, ale na pewno nie zasłużyliście na ruchanie jak Mariolę na potańcówce w Remizie mniejszych klubów.

--- Koniec cytatu ---
Bez poświęcenia nie ma zwycięstwa, a skoro chcemy aspirować nie tylko do najlepszych, ale i tych bardziej przeciętnych w Europie, to najpierw wypadałoby awansować po 19 latach do LM. Jesteśmy krajem, który najdłużej próbuje wrócić do tych rozgrywek, a to o czymś świadczy.

REJESTRACJA lub LOGOWANIEDlatego dla mnie paranoją jest kibicowanie tym klubom. To tak jakby popierać politykę Niemców, będąc Polakiem: wszystko koniec końców blokuje jeden problem - nie dostaliśmy od nich ani centa za straty wywołane II wojną światową.

--- Koniec cytatu ---
Komu kibicować skoro własne podwórko zawodzi? Owszem kibicuję polskim drużynom w każdym ważnym meczu, ale co z tego skoro brak im powtarzalności.

REJESTRACJA lub LOGOWANIEA tak żeby nie było - Zidane'a w Realu to można będzie oceniać za rok. Takie moje zdanie.
--- Koniec cytatu ---
Albo za pół roku, bo więcej nie oczekuję, no chyba że wygra jakiś puchar lub gra zespołu zbliży się do tej za czasów Anchelottiego.

REJESTRACJA lub LOGOWANIEPo mojemu, jak łatwo wywnioskować, powinny to być rozgrywki w których udział biorą mistrzowie wszystkich europejskich lig. Ale co ja tam wiem.

--- Koniec cytatu ---
Kto oglądałby mecz (określany jako hit) pomiędzy mistrzem np. Serbii i Austrii. Za nic nie zrezygnowałbym dla takiego spotkania "mistrzów" z meczu np. 2 drużyny hiszpańskiej z 4 drużyną angielską. Poziom sportowy przełożyłby się na finanse UEFY, która nie dopuściłaby do tego.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej