Myślę że wtedy spokojnie Arsenal wcisnął by więcej goli.
Możliwe. Z drugiej strony jednak, przeważali, ale nie potrafili sobie stworzyć klarownych sytuacji bramkowych, bo zwyczajnie nie przeciskali się przez obronę. Równie dobrze można gdybać, że Vidicia zastąpiłby któryś obrońca z ławki, który wszedłby za np. fatalnego w tamtym meczu Hernandeza i wiele by się nie zmieniło.
United nie mieli w tamtym meczu żadnej taktyki, grali na remis i tego się wstydzę. Nawet, kiedy przeważali po stracie bramki, trzech napastników stało w jednym miejscu, a Valencia bał się dośrodkowywać, a jak już to zrobił, to zwalił. Dziwię się, że nie wbili wtedy niezasłużonej bramki, ale ok - tak działa gdybanie.
Nie ważne, Arsenal wygrał zasłużenie.
Mówiłem kiedyś inaczej?
Brak karnego na Ramiresie w Lidze Mistrzów, co z tego że w rewanżu byli zmotywowani.
Gdyby jeszcze na Old Trafford wcisnęli drugą bramkę i byłoby 2:2, co przy remisie 1:1 w pierwszym meczu premiowałoby Chelsea, zgodziłbym się. Ale było 2:1.
W dwumeczu jeden gol potrafi dostosować zupełnie inaczej taktykę, ustawienie, strategię.
Jasne, ale oni i tak jechali po zwycięstwo. Tą drużyną nie steruje już Mourinho, że wymyśla milion strategii na każdy rodzaj meczu. Nie mówię, że Ancelotti jest zły. To dobry fachowiec.
Pewnie wymienisz karny na Stamford w meczu z Manu.
No jakżeś wpadł. I jeszcze trzy punkty z Tottenhamem. Wymieniacie czerwone dla Vidicia, których nie dano. Luiz w pierwszym meczu Chelsea z MU też powinien wylecieć i to zanim strzelił bramkę. Ale co z tego?
Dla mnie karny tam był, 5/10 sędziów na pewno by jedenastkę podyktowało.
Spoko, w takim razie karny na Berbatowie z Liverpoolem też był. Takie samo nurkowanie.
Nederland weź skończ to swoje pier**lenie, opuść ten wątek bo tylko nakręcasz innych do kłótni.
Znalazł się wreszcie ktoś, kto nie głaszcze rannych po główce?