"Siedzi przy mikrofonie od czterdziestu lat. To widać. Gdyby oceniać tylko predyspozycje głosowe, to, jak buduje napięcie, jak oddaje atmosferę spotkania, dostałby pewnie od nas ósemkę. Żaden inny piłkarski komentator telewizyjny nie potrafi tak doskonale „sprzedać” dobrych momentów, chwil sportowego sukcesu."
Za to go lubię. Choć w drugiej części na weszło też jest sporo prawdy.