Dział Ogólny > Archiwum Karier

BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!

<< < (7/67) > >>

Bujo:
Długo myślałem nad tym co stało się tamtego wieczoru, nie mogłem spać po nocach.. Cathrina zawróciła mi w głowie, koledzy nie raz zazdrościli mi, że chodzę oglądać do niej mecze. Jednak nigdy nie myślałem o niej pod kątem innym niż przyjaźń.  Postanowiłem, że muszę z nią o tym porozmawiać. W nocy następnego dnia udałem się pod jej okno.

- Psst.. Cathrina! - powiedziałem - Cathrina!

Nagle zobaczyłem ją w oknie, otworzyła je.

- Bujo? Co ty tu robisz? Jest 2 w nocy!
- Wiem, choć, zejdź do mnie!
- Po co? - zapytała
- No chodź, nikt się nie zorientuje! Wrócimy jak będą jeszcze smacznie spać.

Cathrina otworzyła okno na ościerz.

Daj mi rękę. - powiedziałem

Cathrina podała mi rękę, pomogłem jej zejść. Poszliśmy w stronę miasta. Ulice były puste, raz na jakiś czas przejeżdżał jakiś samochód. Całą drogę trzymałem ją za rękę.

- Oboje dobrze wiemy co wydarzyło się tamtego wieczoru..

Zauważyłem na jej twarzy rumieniec.

- Przepraszam, jeżeli cię uraziłam, to był impuls. - odpowiedziała cicho ze spuszczoną głową.
- Nie gniewam się.. chciałem się tylko dowiedzieć, czy to psuję coś między nami, przecież nie możemy tak po prostu przestać ze sobą rozmawiać.
- Masz rację.. to zgoda Bujo? Wiesz, że ja cię bardzo lubię, z nikim się tak dobrze nie bawiłam.

Gdy to powiedziała przytuliłem ją.

- Zgoda Cathrina, ja też cię bardzo lubię.

Ruszyliśmy w  drogę powrotną, pomogłem Cathrinie wejść z powrotem przez okno, sam udałem się w stronę domu. Czułem ulgę, że wszystko sobie wyjaśniliśmy.

PÓŁTORA ROKU PÓŹNIEJ

Skończyliśmy pierwszą część sezonu już 2 tygodnie temu. Sezon poprzedni skończyłem z 16 występami, w tym 14 w pierwszym składzie Alicante. Strzeliłem 7 bramek i zaliczyłem 12 asyst. To był udany rok, zajęliśmy 3 miejsce w lidze. W styczniu pękła mi szesnastka, a za 4 dni już siedemnastka to już ponad 3 lata spędzone w Alicante. Nadal chodziłem na mecze do Cathriny, i godzinami grałem z kumplami na boisku. Kolejny sezon zaczyna się za niecały miesiąc. Ciężko trenowaliśmy, tym razem chcieliśmy się pokusić o mistrzostwo ligi do lat szesnastu. Nabrałem trochę masy i mięśni, już nie byłem małolatem zagubionym w Hiszpanii, stałem się mężczyzną.

W lutym graliśmy sparing z drużyną U-17 Almerii. Do rozpoczęcia sezonu został miesiąc. Mecz graliśmy w Almerii. Zadziwiła mnie ilość kibiców oglądających spotkanie, było to ok. 500 osób co jest jak na nasz rozgrywki rekordową publicznością. No cóż, Almeria nie spisuję się zbyt dobrze w lidze, kibice zaspokajają się meczem młodzieży. Byliśmy faworytem tego spotkania, Almeria zajęła dopiero czternaste miejsce w lidze do lat siedemnastu. Bez niespodzianek, mecz wygraliśmy 3:0, zdobyłem bramkę i asystowałem dwukrotnie. garstka kibiców, którzy przyjechali z Alicante skandowała moje nazwisko, co prawda było ich tylko 13-stu, ale łezka się w oku kręciła. Na trybunach przesiadał również trener Almerii.. o czym dowiedziałem się dopiero potem..
W następnej części: obserwatorzy z Almerii

Carlos:
Może za dużo już tych odcinków o miłości ja bym teraz bardziej zaczął się skupiać na pisaniu to co dzieje się w klubie itd :)

Bujo:
REJESTRACJA lub LOGOWANIEMoże za dużo już tych odcinków o miłości ja bym teraz bardziej zaczął się skupiać na pisaniu to co dzieje się w klubie itd :)

--- Koniec cytatu ---

Specjalnie dlatego przeskoczyłem o półtorej roku, już będą screeny w meczach, ale już w następnym odcinku wszystkiego się dowiecie ;).

Robi1908:
Wszystko pięknie. tylko myślę, ze Półtora roku później lepiej brzmi  ;). 

reddevil8911:
Ciekawie będzie, czekam na dalsze losy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej