Szkoda porażki z Interem w karniakach. Sam wiem, że je się strzela cholrnie trudno. Już jedno, raczej dwa, Gran Derbi przeszły obok nosa
Athletic Bilbao nigdy nie był łatwym przeciwnikiem. Sam się o tym przekonałem na własnej skórze (0:3 czy 0:4
). Ja bym remis 0:0 z nimi potraktował jako mały sukces. Ale wiadomo, że drużynę pokroju Barcelony to nie zadowoli i taki wynik przyjęty będzie jak porażka.
Być może jest mały spadek formy, to samo miałem w Liverpoolu. Kilka słabszych meczy i wszystko powinno za 3-4 kolejki wrócić do normy