W czwartek o godzinie 18.00 Jagiellonia Białystok zmierzy się w swoim ostatnim meczu w fazie grupowej Lidze Europejskiej z Genoą F . C. - Remis lub wygrana to chcemy osiągnąć - przyznaje szkoleniowiec Jagi, Michał Probierz.- Jesteśmy przygotowani w stu procentach do tego meczu, gdy zremisujemy lub wygramy mamy zapewniony awans, jednak gdy przegramy żegnamy się z Ligą Europejską. Nie możemy sobie na to pozwolić, zbyt ciężko na to pracowaliśmy.Nasz bronią jest bardzo skuteczny tercet( Dawid Plizga, Tomasz Frankowski, Saidi Ntibazonkiza). Bardzo liczymy na ich pomóc. Ale żeby wygrać we Włoszech z włoską ekipą wszyscy muszą dać z siebie maksa.
Spotkanie odbędzie się na Stadio Luigi Ferraris. który posiada szerokie boisko. Właśnie na takiej nawierzchni trenowali przed wyjazdem do Włoch Jagiellończycy. - Boisko jest szerokie trzeba wykorzystać nasze dwa szybkie boki, dużo będzie zależeć od naszych skrzydłowych. - twierdzi Probierz. I taki ma być główny plan Jagiellonii na ten pojedynek - szeroka gra piłką.
Największy sukces Genui miał miejsce wtedy gdy rozgrywki nazywały się Puchar UEFA, pod wodzą Bruno Giorgi doszli do półfinału gdzie przegrali z Holenderskim Ajexem Amsterdam 3 : 4 w dwu meczu. Przewidywalne składy:Genoa: Scarpi - Marco Rossi, Dainelli, Kaladze(C), Antonelli - Milanetto, Kharja, Merkel, Mesto - Jankovic, Acquafresca
Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Thiago Cionek, Stefan Savic, Pejovic - Kupisz, Grzyb, Burkhardt, Ntibazonkiza, Plizga - Frankowski(C)