Autor Wątek: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski  (Przeczytany 23042 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #140 dnia: Lipiec 15, 2011, 10:47:42 »
Noo Bozok was zniszczył w PE, ale jak sam piszesz to nie jest ważny puchar więc nie ma co płakać. Dzięki wygranej w Bielsko Białej udało sie wskoczyć na pozycję lidera.

Offline seba_maliszewski

  • Piłkarz ekstraklasy
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Gdańsk
  • Wiadomości: 369
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 19.04.2009r.
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #141 dnia: Lipiec 15, 2011, 12:27:27 »
Odcinek 27

Następne dwa tygodnie były luźniejsze. Piłkarze mogli trochę odpocząć ponieważ była przerwa na mecze eliminacyjne. Oczywiście ci, którzy powołań nie dostali w klubie mieli mniejszy nakład treningów. Biało-Czerwoni rozegrali kolejne dwa sparingi. Pierwszy pojedynek na stadionie narodowym w Warszawie  rozegraliśmy z Belgami. Duet Hazard - Lukaku przyczynił się do zdobycia dwóch goli. Polacy przegrali 0:2. Kilka dni później na stadionie w Poznaniu zameldowała się ekipa Rosji. Andrey Arshavin zaliczył hattricka, a jego reprezentacja poległa 4:5. Był to bardzo piękny mecz w którym szansę od 60 minuty dostał napastnik Lechii Emmanuel Olisadebe. Strzelił on jedną z bramek. Tą na 4:4. Oprócz niego do siatki trafiali Błaszczykowski, Obraniak, Boenisch i Rasiak. Napastnik angielskiego West Ham United wrócił do kadry po tym jak na zapleczu Premier League strzelił 11 goli. Być może od stycznia będzie grać w Gdańskiej Lechii, gdyż WHU chce się pozbyć najlepiej zarabiających piłkarzy, a sam piłkarz tęskni za ojczyzną.

W niedzielę rozgrywaliśmy ostatni mecz rundy jesiennej. Nie był to ostatni mecz w tym roku, gdyż dwie kolejki wiosenne zostaną rozegrane jeszcze w 2011 roku. Mecz z Widzewem, kibice na PGE Arena Gdańsk oglądali przy sztucznym oświetleniu. Początek spotkania nie był zachwycający, a Łodzianie preferowali kopanie po nogach. Kozans nie pozostawał dłużny swoim rywalom i odpłacił się tym samym. Arbiter wyrzucił go z boiska za takie brutalne zachowanie. Niestety, kilka chwil później straciłem Rafała Janickiego. Kontuzja uniemożliwiła mu kontynuowanie gry. Jego miejsce na środku obrony zajął Bąk. Musiałem przenieść Marko Bajica na pozycję środkowego obrońcy. Graliśmy bez defensywnego pomocnika, ponieważ nasz kapitan został przesunięty na środek pomocy. Z ustawienia 1-4-1-2-2-1 zrobiło się 1-4-2-2-1. Pomimo tego, że rywali było więcej na boisku nie przestraszyliśmy się. W 42 minucie pięknego gola zdobył Pietrowski. Byłem bardzo zadowolony z tego trafienia. Moja radość zamieniła się w smutek, gdy w ostatnich sekundach pierwszej połowy dwóch moich piłkarzy musiało opuścić plac gry. Lazic nabawił się kontuzji po starciu w polu karnym z Bieniukiem, a Sazankov musiał opuścić plac gry z powodu drugiej żółtej kartki. Pierwszą dostał za symulowanie, a drugą za kłótnie z sędzią, chcąc udowodnić, że Predrag był faulowany i należał się nam rzut karny. Kompletnie nie wiedziałem jak ustawić drużynę na kolejne 45 minut gry. Postanowiłem, że zagram systemem 1-4-3-1. W ataku pojawił się Olisadebe, zastępując kontuzjowanego Lazica. W pomocy zagrała trójka Surma, Pietrowski i Nowak, który pojawił się za Lukjanovsa. Przez kolejne 45 minut byliśmy lepsi, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce i wyprowadzaliśmy groźne, a zarazem ostrożne kontry. Nie było zbytnio widać, że to my mamy dwóch zawodników mniej. Nie podwyższyliśmy już wyniku tylko go spłaszczyliśmy do remisu 1:1. Daniils Turkovs pokonał Pawłowskiego po świetnym uderzeniu. Warto jeszcze odnotować asystę w wykonaniu Fina Riskiego. Świetnie dojrzał Łotysza. Schowałem twarz w dłoniach i poszedłem w kierunku szatni. Byłem niepocieszony tym wynikiem, ale po spotkaniu, które kończymy w dziewiątkę to i tak dobry wynik. Wisła zremisowała swoje spotkanie i na pierwszych trzech miejscach w tabeli pozostał status quo.

Data: 27.11.2011
Stadion: PGE Arena Gdańsk, Gdańsk
Widzów: 17 482
Sędzia: Wojciech Krztoń
MoM: Daniils Turkovs (7.6) [Widzew]


Pawłowski – Deleu, Janicki (Bąk 35'), Kozans (cz.k. 28'), Andriuskevicius – Surma, Bajic, Pietrowski - Lazic (Olisadebe 45'), Lukjanovs (Nowak 45'), Sazankov (cz.k. 45+1')

(1) Lechia Gdańsk – (8) Widzew Łódź 1:1 (1:0) [Pietrowski 42' – Turkovs 90']
-Ekstraklasa [15/30]
« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2011, 12:31:57 wysłana przez seba_maliszewski »

Offline Emilek1908

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Lis 2009
  • location: Łódź
  • Wiadomości: 729
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 08.11.2009r.
  • Support your local football team!
  • Gram w: FIFA 16
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #142 dnia: Lipiec 15, 2011, 13:11:49 »
Szkoda, że nie udało się dowieźć tego remisu do końca. Grać w dziewiątkę jest jednak ciężko, i tak długo udało się Wam wytrzymać.

Offline rageman

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Cze 2009
  • location: GALERA
  • Wiadomości: 1334
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.06.2009r.
  • Ballpackmaker
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #143 dnia: Lipiec 15, 2011, 13:59:16 »
Bramki w ostatnich minutach najbardziej bolą , tym bardziej że z Widzewem.

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #144 dnia: Lipiec 15, 2011, 14:21:14 »
Jak na grę pod koniec w dziewięciu to wynik dobry więc nie ma co narzekać. Mogliście to wygrać bo była ku temu okazją ale niestety nie udało się.

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #145 dnia: Lipiec 15, 2011, 14:22:10 »
Kurdę ale was sędzia załatwił 2 czerwone i ciężkie drugie 45 minut, szkoda tego gola z 90 minuty. Choć remis w 9 nie jest taki zły.

Offline seba_maliszewski

  • Piłkarz ekstraklasy
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Gdańsk
  • Wiadomości: 369
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 19.04.2009r.
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #146 dnia: Lipiec 15, 2011, 15:13:40 »
Odcinek 28

Kolejne dwa dni były dla nas bardzo bolesne. Do końca rundy nie będziemy mogli skorzystać z kolejnych zawodników. Olisadebe, Lukjanovs i Heverton nabawili się urazów na siłowni. Wraz z całym sztabem szkoleniowym próbowałem określić skąd biorą się te liczne kontuzje. Doszliśmy do wniosku, że przeprowadzam zbyt ciężkie treningi dla moich graczy. Zmniejszyłem nieco obciążenie. Zobaczymy czy przyniesie to pożądany skutek w postaci mniejszej ilości kontuzji.

W Pucharze Ekstraklasy mieliśmy szansę na wyjście z grupy. Pomyślałem, że warto pograć o co najmniej drugie miejsce, gdyż nasz prezes nie chciał nam dać zbyt wielu pieniędzy na transfery. Za awans do ćwierćfinału były jakieś tam grosze, które mogłyby nas zbawić. Żeby zagrać w fazie pucharowej trzeba było pokonać Ruch i ŁKS. Najpierw przyszedł czas na Chorzowian. Na PGE Arena Gdańsk wystawiłem najmocniejszą jedenastkę. Dzień wcześniej potwierdziłem to iż możliwie najlepszy skład wyjdzie na murawę. Liczyłem, że dzięki temu na stadion przyjdzie większa rzesza kibiców. Nie było ich tyle co na meczach ekstraklasy, ale potrafili zrobić świetną oprawę. Wiedziałem, że dzisiejszego wieczoru będzie nam ciężko o jakąkolwiek zdobycz punktową. I to nie tylko dlatego, że prawie połowa składu wypadła z powodu kontuzji, lub zawieszeń. Nasz nowoczesny system do obliczania wysiłku potwierdził, że moi piłkarze mogą być przemęczeni i w drugiej połowie osłabną. To wszystko przez te zbyt mocne treningi. Zawodnicy nie mieli już sił i łapali zbyt łatwo kontuzje. Musiałem więc posadzić na ławce kilku dobrych zmienników. Goście już w 7 minucie mogli stracić bramkę. Kugi, bo tak wołają na Kugiela, zagrał do Maliszewskiego, a ten uderzył mocno po rogu. Piłka przeleciała centymetry obok słupka bramki. Kilka chwil później Wiśniewski dorzucił na głowę młodego szesnastolatka. Maciek trafił w poprzeczkę. W 20 minucie w końcu trafiliśmy do siatki Ruchu. Niemalże kopia akcji z 9 minuty. Wiśniewski dorzucił w pole karne, tym razem z rzutu rożnego. Najwyżej wyskoczył Maciej Maliszewski i zdobył pierwszą bramkę w seniorskim zespole. Kibice przybyli na stadion od razu oklaskiwali młodego napastnika i wymyślili mu przydomek Maciejka. Sam nie wiem dlaczego akurat taki, ale w dalszej części meczu koledzy tak do niego się zwracali. Po tej bramce stanęliśmy. Widać było, że nasz zespół potrzebuje odpoczynku. Dobrze, że za kilkanaście dni kończy się runda jesienna. Nasze akcje były rozgrywane w wolnym tempie. Powolne klepanie w obronie na nic się zdało. W końcówce spotkania Abbott przejął piłkę spod nóg Bajica i popędził na naszą bramkę. Na szczęście za mocno wypuścił sobie futbolówkę, którą wygarnął Pawłowski. Pierwsze 45 minut zapisaliśmy sobie na plus. Kontrolowaliśmy grę i posiadaliśmy jedno bramkową przewagę. W drugiej połowie na boisko wprowadziłem świeżych graczy. Pojawili się Nwaogu, Poźniak i Deleu. Drugie 45 minut było popisem nieskuteczności Maliszewskiego. Nastolatek ma pęd na bramkę, widać, że piłka go szuka, jednak wykończenie to nie jest jego mocna strona. Musi poprawić ten element gry, jeśli chce grać na najwyższym poziomie. Oddał pięć strzałów i tylko dwa celne. W 61 minucie w akcji sam na sam przegrał z Peskovicem, a pod koniec spotkania gości uratował słupek. Maciejka mógł zaliczyć asystę, ale piłki do pustej bramki po jego podaniu nie wpakował Deleu. Zwycięstwo w tym meczu przekonało mnie, że mam szeroką kadrę i przy licznych kontuzjach mogę liczyć na zmienników. Wróciliśmy na pierwsze miejsce w tabeli, ale przed nami ostatnia kolejka.

Po meczu zdecydowałem, że strzelec zwycięskiej bramki Maciej Maliszewski zostanie przeniesiony z MESA do pierwszego zespołu. Podpisałem z nim kontrakt do czerwca 2013 roku. Mam nadzieje, że okaże się trafioną inwestycją, gdyż musiałem mu zapłacić niemałe pieniądze za ten kontrakt.

Data: 30.11.2011
Stadion: PGE Arena Gdańsk, Gdańsk
Widzów: 5 238
Sędzia: Tomasz Musiał
MoM: Maciej Maliszewski (7.9) [Lechia]


Pawłowski – Okonkwo, Bąk, Bajic, Andriuskevicius – Surma, Pietrowski (Poźniak 45'), Wiśniewski (Deleu 45'), Nowak – Maliszewski, Kugiel (Nwaogu 45')

(3) Lechia Gdańsk – (1) Ruch Chorzów 1:0 (1:0) [Maliszewski 20']
-Puchar Ekstraklasy, faza grupowa [5/6]
« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2011, 15:16:12 wysłana przez seba_maliszewski »

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #147 dnia: Lipiec 15, 2011, 17:13:55 »
Ważna wygrana, fajnie że wykupiłeś Maliszewskiego z MESA. Oby się przydał.

Offline seba_maliszewski

  • Piłkarz ekstraklasy
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Gdańsk
  • Wiadomości: 369
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 19.04.2009r.
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #148 dnia: Lipiec 15, 2011, 17:16:58 »
Ważna wygrana, fajnie że wykupiłeś Maliszewskiego z MESA. Oby się przydał.

Nie wykupiłem go tylko podpisałem kontrakt. On był moim zawodnikiem, ale grał w młodej ekstraklasie.

Offline Marcin14

  • Menadżer
  • *****
  • Join Date: Lis 2009
  • location:
  • Wiadomości: 988
  • Dostał Piw: 8
  • Na forum od: 12.11.2009r.
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #149 dnia: Lipiec 17, 2011, 12:56:39 »
szkoda tego ostatniego meczu ale wygrałeś ale mogło być co najmniej 3:0 gdyby napastnik wykorzystał sam na sam i jeszcze ten słupek ale liczy się wygrana i jesteś liderem liczę że ostatni mecz potwierdzicie formę i utrzymacie lidera

Offline seba_maliszewski

  • Piłkarz ekstraklasy
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Gdańsk
  • Wiadomości: 369
  • Dostał Piw: 7
  • Na forum od: 19.04.2009r.
Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #150 dnia: Sierpień 19, 2011, 20:22:56 »
Odcinek 29

W Listopadzie Emmanuel Olisadebe był drugim najlepszym graczem miesiąca. Natomiast moja skromna osoba była wyróżniona jako trzeci manager miesiąca. Jeszcze jedno wyróżnienie trafiło do Lechii. Najpiękniejszego gola w poprzednim miesiącu zdobył Oli.

Pomimo tego, że rundę jesienną mamy za sobą to do rozegrania pozostawały nam jeszcze trzy spotkania. Jeden mecz w Pucharze Ekstraklasy oraz dwa ligowe. W meczu drugiej kolejki polegliśmy w Krakowie z tamtejszą Cracovią. Wtedy gola na wagę trzech punktów zdobył będący jednym z najlepszych graczy w ekstraklasie Saidi Ntibazonkiza. W meczu na PGE Arena Gdańsk chcieliśmy się zemścić. Krakowscy piłkarze nie byli łatwymi rywalami. Potrafili urwać punkty takim zespołom jak Lech Poznań, Wisła Kraków czy Jagiellonia Białystok. Pomimo tego zajmowali siódme miejsce w tabeli. Pierwsze minuty to dominacja naszego zespołu. Raz po raz przedostawaliśmy się pod bramkę gości. Jednak na nic się to zdało. Nie minął nawet kwadrans, a Niedzielan pokonał Wojciecha Pawłowskiego.  Wtorek okazał się szybszy od moich obrońców, zwiódł młodziutkiego golkipera i strzelił do pustej bramki. Mecz był bardzo wyrównany, ale udało nam się przeprowadzić akcję która przyniosła bramkę. Paweł Nowak oddał w 28 minucie strzał życia. Piłka leciała z zawrotną prędkością, a Kaczmarek przyglądał się jak wpada do bramki. Świetny rzut wolny wykonał nasz pomocnik. Bramka nie tylko mi się podobała. Poderwała kibiców do góry na dobre kilka minut, gdzie towarzyszył nam głośny doping. Do przerwy remis. Byłem optymistycznie nastawiony na drugą połowę. Od pierwszego gwizdka  drugich 45 minutach zaczęliśmy szukać bramki. Udało nam się go znaleźć w 61 minucie. Lazic wstrzelił piłkę po ziemi ze skrzydła, Heverton wyprzedził obrońców i umieścił piłkę w bramce. Kibice zaczęli świętować zdobycie bramki. Mecz, który stał na odpowiednio wysokim poziomie, układał się po naszej myśli. W końcówce meczu, aż dwukrotnie Andrzej Niedzielan nie zdołał wykorzystać stu procentowych sytuacji. Górą okazał się Pawłowski, dzięki któremu 3 punkty zostały w Gdańsku, podobnie jak fotel lidera. Wiślacy przegrali swój mecz i spadli na 3 pozycję, a tuż za naszymi plecami jest ekipa Lecha Poznań.

Data: 14.12.2011
Stadion: PGE Arena Gdańsk, Gdańsk
Widzów: 23 121
Sędzia: Hubert Siejewicz
MoM: Paweł Nowak (8.4) [Lechia]


Pawłowski – Okonkwo, Vucko, Bąk, Hayrapetyan – Surma, Heverton, Nowak – Traore, Lazic, Olisadebe

(1) Lechia Gdańsk – (7) Cracovia Kraków 2:1 (1:1) [Nowak 28’, Heverton 61’ – Niedzielan 13’]
-Ekstraklasa [16/30]

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: My wierzymy tylko w BKS by seba_maliszewski
« Odpowiedź #150 dnia: Sierpień 19, 2011, 20:22:56 »