Saidex, Dziękuję
reddevil8911, Zgodzę się z Tobą. Jak strzeliłem tą bramkę cieszyłem się jak dziecko xD
Stevie, Tabela będzie już w tym odcinku.
Matusiak95, Ciężki ten mecz był, ale się udało.
SiłaNiebieska, kamil18kks, piuk11, PortoFan, Reiss jest główną siłą ofensywną mojego zespołu.
Marcin14, Deiv, To już chyba 2 bądź 3 mecz(wybaczcie ale sam nie pamiętam) w którym tak strzelam bramki...
8 kolejka 4:1 13' 62' Tomasz Foszmańczyk, 40' Artur Marciniak, 73' Piotr Reiss - 20' Grzegorz Goncerz
Zespół Warty podczas dzisiejszego spotkania mierzył się z zespołem z Katowic. Po ostatnich wynikach kibice jak i sami zawodnicy byli w bardzo dobrych nastrojach i oczekiwali dzisiaj bardzo łatwego spotkania. Od pierwszych minut zespół Warty kontrolował przebieg spotkania. Taktyka była bardzo łatwa, starać się rozciągnąć formacje przeciwnika dzięki czemu mogłaby się utworzyć luka sprzyjająca szybkiemu atakowi. Taka sytuacja nastąpiła już w 13 minucie meczu. Piotr Reiss zostaje sfaulowany na skraju pola karnego, po dłuższych rozmowach sędziego głównego z bocznym sędzia główny oznajmia, że zespół Warty będzie wykonywał rzut wolny z linii pola karnego. Do piłki podchodzi Tomas Foszmańczyk, który lekkim strzałem przenosi piłkę nad murem zawodników gości i pakuje piłkę do bramki. Bramkarz drużyny przeciwnej starał się jeszcze jakoś zainterweniować, ale niestety nie zdążył. Następna bramka padła w 20 minucie spotkania i jej autorem był zawodnik zespołu z Katowic Grzegorz Goncerz. W sytuacji sam na sam z Dominikiem Sobański lekką podcinką przelobował go nie dając mu szans na jakąkolwiek dobrą interwencję. Po tej sytuacji zespół Warty jak i GKS-u Katowice stworzył parę dogodnych sytuacji na strzelenie bramki, ale dobra postawa bramkarzy bądź linii obrony sprawiła, że wynik nie zmienił się do 40 minuty meczu. W sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Piotr Reiss ale zawodnik drużyny przeciwnej wybija piłkę spod nóg napastnika Warty Poznań. Do bezpańskiej piłki dopada Artur Marciniak, który z narożnika pola karnego ładuje piłkę w do pustej bramki. Początek drugiej połowy to zmasowany atak zawodników Warty, którzy za wszelką cenę chcieli poprawić wynik na swoją korzyść. W 62 minucie meczu Piotr Reiss znowu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS-u. Tak samo jak poprzednio bramkarz gości zbija piłkę na bok, ale tym razem dopada do niej Foszmańczyk, który bez problemu umieszcza piłkę w siatce zespołu gości. Następna bramka pada w 73 minucie meczu a jej autorem zostaje Piotr Reiss. Bartosz Bereszyński oddaje strzał z 15 metrów. Piłka o jego uderzeniu odbija się od obrońcy gości, a do piłki dopada Reiss, który bez problemu umieszcza piłkę w bramce i ustala wynik meczu na 4:1 dla Warty Poznań...
Tabela: