#2
Okres przygotowawczy
a) Mecze
Na pierwszy mecz towarzyski polecieliśmy do Słowacji by zmierzyć się z tamtejszym wicemistrzem najwyższej klasy rozgrywkowej. Se myślę co mi tam. Na pierwszy mecz powołam po trzech piłkarzy z U-21 i U-18 - zobaczę jak się spiszą. Wbrew pozorom wyjściowa jedenastka była bardzo mocna bo znalazły się w niej takie nazwiska jak Sebastian Larsson, Wes Brown czy Vito Mannone. Przed meczem powiedziałem moim zawodnikom, że nie liczy się wynik, a gra. Mają przyzwyczaić się do nowej taktyki i jednocześnie cieszyć się grą. Niby wyjściowo piłkarze ustawieni byli w formacji 5-3-2 to zamiarem była ultraofensywna gra, skupiona na wysokim posiadaniu piłki.
Mecz był bardzo chaotyczny, ale w 13. minucie Graham po podaniu Buckleya zdobył bramkę na 0-1. Później to już tylko tragedia, a z moich ust co chwile leciało soczyste "Nosz ku*wa mać!". Najpierw młody Ferguson nabił Bridcutta we własnym polu karnym, a kilkadziesiąt później kolejnego swojaka mógł wbić Brown, ale uratował go słupek. W 41. minucie Brown stał i się patrzył jak Poluch wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Dosłownie stał jak słup.
W drugiej połowie na plac boju posłałem kilku młodych chłopców, mój przeciwnik natomiast objął przeciwną taktykę - wpuścił doświadczonych grajków. Sunderland nie miał nic do powiedzenia. Słowacki zespół raz po raz atakował i cieszyłem się tylko z tego, że strzelali w trybuny, a nie w bramkę Vito Mannone.W 64. miucie Elison podał wprost pod nogi Emila Polucha, a ten strzelił na 3:1. Jak można popełnić tak głupi błąd to ja nie wiem. Totalne zero z tego gościa.
Podsumowując. Moi podopieczni nie wykonywali założeń taktycznych i przy okazji zauważyłem, że Wes Brown z którego chciałem zrobić lidera defensywy w zasadzie jest cholernym drewnem, a Sebastian Coates prawie mu dorównuje. Żaden z młodych grajków nie zachwycił, a wbrew przeciwnie niektórzy to skreślili niemalże swoje szanse na występy w pierwszym zespole w tym sezonie. Tyle niecelnych podań to ja nie widziałem nawet wśród zawodników jednej z drużyn singapurskiej ekstraklasy, którą sobie kiedyś grałem - no serio.
Kolejny mecz to spadkowicz z 1.Bundesligi. W wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla nowo zakupionego Stevena Davisa oraz testowanego 21-letniego lewego defensora Makana Traore. Nie będę pisał co się działo w tym meczu, bo naprawdę się nic nie działo. Moi pozoranci oddali tylko trzy strzały, jeden niecelny Larssona i dwa zablokowane Giacchieriniego. Ja pie*ole. Upośledzeni oni wszyscy czy jak ? Chociaż nie! Na plus występ swój zaliczył bramkarz Pantilimon, który wybronił to co się dało oraz Giaccherini, który jako jedyny próbował coś szarpnąć z przodu. W Brunszwiku bronił Gikiewicz - szkoda, że go nie przetestowałem.
Piąta drużyna francuskiej Ligue 2. Czas zmienić taktykę. Z ofensywnego 5-3-2 przechodzę na 4-2-3-1 mając w zamiarze grę z kontrataków. Szanse gry dostaje Juan Fuentes sprowadzony z Espanyolu. Moi w końcu zagrali jak z nut. No prawie, bo jednak straciłem bramkę w 34. minucie po rzucie rożnym. Zawodnik meczu? Adam Johnson - kluczowy gracz Czarnych Kotów. Bramka i asysta światowej klasy mówi sama za siebie. Z drugiej strony to tylko przeciwnicy z drugiej ligi francuskiej byli - nie ma co się podniecać. Identyczną taktyką wyjdę na kolejne spotkanie i zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
Tak jak zakładałem obrałem taką samą taktykę jak kilka dni temu. Kurczę to chyba w niej tkwił problem. Pomimo remisu z belgijskim zespołem uważam, że moi podopieczni zagrali świetnie. Skrzydła chodziły świetnie, a boczni obrońcy byli fenomenalni. Trochę brakowało wykończenia, ale w pierwsze połowie grał sprowadzony G. Korte do drużyny U-21 oraz Mikael Mandron z U-18. Obie bramki padły po stałych fragmentach gry. Belgowie strzelili bramkę po rożnym, natomiast Czarne Koty po dośrodkowaniu Larssona z wolnego po lewej stronie boiska. Wreszcie widzę potencjał w piłkarzach Sunderlandu. Wreszcie!
Czas na przeciwnika z Wysp Brytyjskich. Kto to taki? 21 z 24 drużyn Championship ubiegłego sezonu. Wolałbym sprawdzić się z lepszymi, ale co mi tam. Zarówno ja, jak i treneiro przeciwnej drużyny postawili na mocne "11". Ja postanowiłem przetestować nominalnego left-backa na środku obrony. Patrick van Aanholt zagrał przeciętnie, ale chyba lepiej czuje się na boku defensywy gdzie może podłączać sie do ataków defensywnych wykorzystując swoją szybkość. Do 65. minuty Sunderland królował na boisku. Przyszły zmiany i się posypało. Najpierw piłkę stracił S. Davis, a potem Coates odpuścił krycie Lee Novaka. W końcówce Mannone obronił dwie setki. Czyli jest jak w rzeczywistości. Sunderland niby gra fajnie, ale przyjdzie taki moment kiedy ktoś popełni błąd i od razu tracą bramkę. Cieszy mnie jednak fakt, że mam dwóch równorzędnych bramkarzy. Nieźle.
Przedostatni sparing przed sezonem i mecz z szóstą drużyną Conference North (6. liga) - Boston United. Przed meczem miałem dylemat czy dać pograć jeszcze raz młodziakom z U21 i U18, ale po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że oni mają swoje sparingi. Mimo to z rezerw powołałem na ten mecz Conora Olivera (PO), Makana Traore (LO), Duncana Watmore (ŚN) oraz Charalamposa Mavriasa (PP). Wszyscy zagrali w miarę przyzwoicie, no być może z wyjątkiem Mavriasa, który zmarnował kilka setek. Mecz ogólnie na plus, aczkolwiek trochę moim graczom zajęło czasu rozegranie się. Przez pierwsze pół godziny to gospodarze grali lepiej. Widząc to się wku*wiałem niemiłosiernie, ale cierpliwie czekałem. No i się doczekałem. Ciekawe czy będę mieć tyle cierpliwości w lidze.
No karwa twarz. Mój asystent na ostatni mecz pre-sezonu obrał jako przeciwnika 13 drużynę włoskiej Serie B. No pochlastać się można. Zamiast załatwić sparing chociażby ze średniakiem z Hiszpanii czy Niemiec to mam drugoligowca. Wiedziałem, że nic specjalnego z tego meczu nie będzie. Też tak było. Na boisku totalna przewaga, a te [cenzura] z Włoch tylko kopali po nogach. Efekt? Kontuzja lewego obrońcy Fuentesa oraz urazy Seby Coatesa i Jordi Gomeza. Całe szczęście później okazało się, że urazy są niegroźne, a Fuentes zbyt długo nie będzie musiał być poza grą.
b) Podsumowanie gry
7 spotkań. Trzy wygrane, dwa remisy, dwie porażki. Nie jest źle. Początkowo nic się nie kleiło, a zawodnicy mieli problem z przyswojeniem nowej taktyki. Po przejściu na 4-2-3-1 zaczęło to wszystko wyglądać o wiele, wiele lepiej. Jak widać piłkarze czują się lepiej grając z kontry, aniżeli wieść prym i non stop utrzymywać się przy piłce. Kurdę. Mija się to trochę z moją filozofią nowoczesnego futbolu, ale co zrobić. Jedni trenerzy dostosowują taktykę pod zawodników, a inni zawodników pod jedną taktykę. W swojej historii gry w FM zazwyczaj działałem wedle tej drugiej opcji. Z SAFC będę musiał podążyć inną drogą. To będzie dla mnie wyzwanie. (...) Wracając do podsumowania gry w sparingach. Największą bolączką są chyba defensywne stałe fragmenty gry. O ile Sunderland po rożnych czy wolnych stwarza spore zagrożenie, to jakoś bronić się jeszcze nie potrafimy. Wysokich zawodników z dobrą grą głową i kryciem mam, więc nie bardzo wiem jaki jest problem. Jest to rzecz nad którą będzie trzeba pracować. Kondycyjne wyglądaliśmy dobrze, gorzej jak mówię z ogólną grą defensywną. Może to wina taktyki? Na chwilę obecną wysunę tezę, że to wina piłkarzy. Zobaczymy później czy mam racje.
c) Oceny piłkarzy
Piłkarze na plus: Vito Mannone (BR), Costel Pantilimon (BR), Sebastian Larsson (PP), Emanuele Giaccherini (LP), John O'Shea (ŚO).
Piłkarze na minus: Lee Catermole (DP), Steven Fletcher (ŚN), Connor Wickham (ŚN)
Podsumowanie transferów:
Korte, Traore do U-21. Fuentes na rywalizacje z van Aanholtem na lewą stronę defensywy. Steven Davis na wzmocnienie drugiej linii. Sobiech? Transfer na przyszłość, dlatego został wypożyczony z powrotem. I to tyle.
- - - - -Cały skład w następnym poście. Pierwszy mecz ligowy również. Na start? Tyne–Wear derby z Newcastle United. Będzie się działo!