Manchester United by Linkin | #24

[Linkin]

#11 | 16.07.2015r.

United już w Azji, Cavani dołączy na dniach?

Wczoraj, około godziny 19, drużyna Manchesteru United wylądowała na malowniczo położonym lotnisku Haneda na sztucznej wyspie u wybrzeża Zatoki Tokijskiej w stolicy Japonii – Tokio. Po wyjściu z samolotu, piłkarzy natychmiast obległy dziesiątki fanów, którzy na pewno towarzyszyć będą zespołowi przez cały okres trwania touru. Po autografach i fotografiach, które z dużą dozą prawdopodobieństwa okażą się stałym elementem każdej podróży United po Azji, zespół autokarem udał się do hotelu, w którym pozostaną do godzin porannych 23. lipca. Dzisiaj, podopieczni Louisa van Gaala brali udział w pierwszych treningach w trakcie trwania obozu. Rano na obiekcie treningowym klubu FC Tokyo, zespół najpierw ćwiczył grę w małych kwadratach, następnie piłkarze brali udział w ćwiczeniach opartych na grze w przewadze jednego i dwóch zawodników, a cały trening zakończył się większą grą, z ukierunkowaniem na utrzymywanie się przy piłce i budowanie przewagi w ofensywie. Popołudniu, piłkarze odwiedzili hotelową siłownię, gdzie każdy z zawodników otrzymał indywidualny program ćwiczeń. Jak zapewniają wszyscy członkowie kadry, w zespole panuje bardzo dobra atmosfera, a wszyscy przygotowani są na ciężką pracę przez najbliższe kilka tygodni.

Kilka dni temu natomiast, w angielskiej prasie zrobiło się bardzo głośno o transferze do United, Urugwajczyka – Edinsona Cavaniego. Według wielu dzienników, piłkarz PSG jest już dogadany z władzami klubu co do swojego kontraktu i na dniach powinna zapaść decyzja o tym, czy 28-letni napastnik przeniesie się do czerwonej części Manchesteru. Wobec kontuzji Robina van Persiego i długim okresie rekonwalescencji Holendra, a także zrezygnowaniu van Gaala z możliwości wykupienia Radamela Falcao, transfer Cavaniego nie tylko wypełni puste miejsce w kadrze Czerwonych Diabłów, ale także będzie poważnym wzmocnieniem w walce na wszystkich frontach w sezonie 2015/2016. Wydaje się, że do końca trwania azjatyckiego touru, powinniśmy dowiedzieć się więcej na temat wiarygodności tych informacji. Póki co, na zgrupowaniu w Japonii pozostaje w kadrze wciąż 25 zawodników.

Spoiler for Hiden:

@hose444
Koszerne? W jakim znaczeniu?

[hose444]

Po hebrajsku koszerne znaczy nadające się, pasujące, stosowne do treści  Nieważne.

[espon]

O ile dobrze pamiętam Linkin podobny styl preferował w karierze "Starą Damą" i wtedy to się dobrze komponowało... teraz wg mnie też nie jest źle, bo przecież każdy ma swój gust. Jeśli chodzi o mnie to swego czasu lubiłem bardzo twoje opowiadanie Juve. Teraz po 11 etapach też można powoli się "wciągnąć", ale muszę nadrobić zaległości. Powodzenia

[ebistal]

Uwielbiam Tour a szczególnie w wykonaniu United i Barcy. Więc uważam że będzie bardzo cierkawie. Co do Cavaniego to transfer będzie trafny, jest to solidny napadzior, który lubi być pod grą,  fizycznie nie będzie odstawał na wyspach, powinien się sprawdzić w Czerwonych Diabłach, lepiej od Falcao i Van Persiego.

[seba_maliszewski]

Cavani w United? Bardzo dobra decyzja. Sprzedać wtedy Falcao bo on wcale nie jest potrzebny. I grać dwójką w ataku Van Persie - Cavani. Do tego za nimi cofnięty Rooney i mamy świetne trio ofensywne dla Czerwonych Diabłów.

[Linkin]

#12 | 18.07.2015r.

Udane rozpoczęcie touru

W pierwszym sparingowym spotkaniu w ramach azjatyckiego touru, piłkarze Manchesteru United zmierzyli się na Ajinomoto Stadium w Chofu z drużyną FC Tokyo. Cały ten mecz przebiegał pod dyktando Czerwonych Diabłów, jednak w pierwszej odsłonie, pomimo przewagi w posiadaniu piłki, zawodnikom van Gaala brakowało pomysłu na grę. Dużo lepiej było jednak po przerwie i dzięki dwóm trafieniom Juana Maty, United nie dali Japończykom cienia szans na korzystny wynik w tym spotkaniu.

Szkoleniowiec klubu z Old Trafford, zdecydował się wystawić na lewym skrzydle już od pierwszej minuty Memphisa Depaya – nowego piłkarza w szeregach zespołu i na pewno był to udany debiut dla Holendra. Przy odrobinie szczęścia, Manchester United już w 4. minucie gry mógł objąć prowadzenie. Świetne podanie, penetrujące całą linię obrony do Rooneya posłał Januzaj, Anglik minął łatwo bramkarza gospodarzy, ale w porę z odsieczą nadciągnął Mita, wybijając futbolówkę wślizgiem na aut. Sześć minut później znów było groźnie i znów za sprawą młodego Belga. Tym razem, skrzydłowy United świetnie dośrodkował na głowę Depaya, którego strzał zdołał odbić do boku Canini, a dobitka Holendra wylądowała tylko na bocznej siatce. Pomimo dobrego początku, były to na dobrą sprawę ostatnie odważniejsze zakusy Czerwonych Diabłów w pobliże pola karnego FC Tokyo w pierwszych trzech kwadransach. Warto jeszcze pochwalić Januzaja za groźny strzał z dystansu w 33. minucie, ale i z nim uporał się bramkarz gospodarzy. Na przerwę oba zespoły zeszły zatem z bezbramkowym rezultatem.

Van Gaal w myśl zasady, mówiącej o tym, że w trakcie okresu przygotowawczego grać powinni wszyscy zawodnicy, już po 45 minutach dokonał dwóch zmian, przez co miejsce Jonesa i Smallinga zastąpili McNair i Evans. Pierwsze fragmenty drugiej połowy to całkowita dominacja United, która zmuszała Japończyków do głębokiego cofania się w swoją szesnastkę. W 62. minucie, Czerwone Diabły w końcu znalazły sposób na pokonanie Caniniego. Na prawym skrzydle szarpnął Januzaj, po czym wycofał do tyłu do nadbiegającego Herrery. Hiszpan idealnie dośrodkował na dalszy słupek do Maty, który tylko dołożył stopę i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Ta bardzo ładna akcja United nieco rozluźniła szyki obronne gospodarzy, przez co piłkarzom van Gaala grało się już łatwiej. W 71. minucie na placu gry w miejsce Depaya i Herrery pojawili się Young i Powell, a minutę później zawodnicy z Manchesteru znów mieli dobrą okazję i po raz kolejny główne skrzypce w akcji grał Adnan Januzaj. Tym razem Belg nawinął Takahashiego i dograł na głowę Rooneya, który trafił jednak wprost w Caniniego. W 76. minucie niesamowity rajd przeprowadził Nick Powell, ale zakończył go jedynie strzałem w słupek z szesnastu metrów. Cztery minuty później było już jednak po meczu. Czerwone Diabły założyły przed polem karnym Japończyków coś na wzór hokejowego zamka, po czym perfekcyjnie rozprowadzili atak. Luke Shaw zagrał w pole karne do Ashleya Younga, który oddał piłkę do stojącego przed bramką Maty. Hiszpan przyjął piłkę na klatkę piersiową i przy biernej postawie obrońcy posłał ją w długi róg, strzelając drugiego gola. Zaraz po bramce, na boisku pojawili się Rafael i Wilson, zastępując Valencię i Rooneya. W 88. minucie Mata był bardzo bliski hattricka, jednak znów przeszkodził słupek. W samej końcówce, nie mający nic do stracenia gospodarze rzucili się do ataku, lecz uderzenia Kono i Hanyu tylko nieznacznie minęły bramkę.

Manchester United zaczyna zatem azjatycki tour od pewnego zwycięstwa 2:0 nad ekipą FC Tokyo. Świetne zawody zagrał tego wieczoru młody skrzydłowy – Adnan Januzaj, który wysyła tym samym sygnał van Gaalowi, że będzie walczył o miejsce w pierwszym składzie w nadchodzącym sezonie. Za wyborową skuteczność pod bramką Japończyków warto pochwalić również strzelca obu bramek – Juana Matę. Teraz Czerwone Diabły wracają do ciężkiej pracy na treningach. Kolejny sparing zaplanowany został za cztery dni, a ich przeciwnikiem będzie wicemistrz J-League z ubiegłego sezonu – Urawa Red Diamonds.

FC Tokyo (4-3-1-2): Canini - Takahashi, Mita, Kawano, Nozawa - Yoshimoto, Kakoi (62' Maeda), Hashimoto - Ota (85' Kono) - Higashi, Hanyu
Manchester United (4-1-4-1): de Gea - Shaw, Jones (46' McNair), Smalling (46' Evans), Valencia (80' Rafael ) - Carrick - Depay (71' Young), Mata, Herrera (71' Powell), Januzaj - Rooney (80' Wilson)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Spoiler for Hiden:

Chciałem tylko zaznaczyć, że posty ze spotkań ligowych i pucharowych będą wyglądać nieco inaczej. Do sparingów aż tak wielkiej wagi nie przywiązuje, stąd nieco skromniejsza wersja.

[espon]

Skromniejsza wersja powiadasz?  Chłopie u mnie taki mecz to byłby "ogr".
Cavani może być dobrą alternatywą dla Falcao, który sobie w tym Manchesterze tak nie pograł jakby to delikatnie określić. A trzeba było siedzieć w Ateltico 
Tokyo? Tokyo? 0:2? Tak jakby nic to mi nie mówi Udane rozpoczęcie, ale jak dla mnie to takie mecze powinny kończyć się wyżej; co nie? Niemrawo wygląda szczególnie ta pierwsza połowa. No ale Louis próbuj, więc niech się Ci zawodnicy ograją. Może ten Januzaj odpali

[seba_maliszewski]

Mecz na początek Azjatyckiego Touru nie powala. United powinni to wyżej wygrać. Ale mam nadzieję, że forma przyjdzie na najważniejsze momenty sezonu. Tego ci życzę.

[Linkin]

#13 | 20.07.2015r.

Marquinhos, Varane, a może Martins Indi?

W ubiegłym sezonie największą bolączką Louisa van Gaala było zestawienie formacji defensywnej. W trakcie całych rozgrywek wykorzystał kilkanaście kombinacji ze wszystkimi zawodnikami w swojej kadrze. Największym problemem był jednak wybór stoperów. Chociaż Holender ma do dyspozycji aż sześciu piłkarzy, potrafiących grać na środku defensywy, to zdaniem ekspertów w drużynie Manchesteru United cały czas brakuje wśród nich lidera. Paddy McNair i Tyler Blackett to bardzo młodzi zawodnicy, którzy dopiero od tego sezonu trenują i grają w pierwszym zespole Czerwonych Diabłów, Jonny’ego Evansa przez dłuższą część sezonu wyłączyła kontuzja, a Marcos Rojo trafił na Old Trafford dopiero ubiegłego lata. W zasadzie od momentu odejścia Nemanji Vidicia oraz Rio Ferdinanda, United mają swego rodzaju problem w tym aspekcie. W mediach nieustannie przewijają się nazwiska zawodników, którzy mogliby trafić do Teatru Marzeń tego lata. Najbardziej prawdopodobne wydają się jednak trzy kandydatury, które występują w największej ilości newsów.

Pierwszą z nich jest piłkarz francuskiego PSG – Marquinhos. 21-latek w Paryżu walczyć musi o miejsce w składzie z dwoma, dużo bardziej doświadczonymi rodakami – Thiago Silvą oraz Davidem Luizem i chociaż Laurent Blanc dość regularnie rotuje swoim składem, to Brazylijczyk i tak skarży się, że gra za mało. Ciężko stwierdzić, czy Manchester United byłby w stanie dać mu lepsze warunki do rozwoju kariery, ale jeśli van Gaal chciałby widzieć go u siebie, musiałby wyłożyć na stół ponad 30 milionów euro. Kolejnym nazwiskiem, łączonym z Manchesterem United jest Raphaël Varane. Francuz jest rok starszy od Marquinhosa, ale podobnie jak on nie może przebić się do pierwszego składu przy silnej konkurencji w postaci Pepe i Sergio Ramosa. Carlo Ancelotti mówił co prawda niedawno, że nie ma zamiaru pozbywać się tak utalentowanego zawodnika, jednak być może przy dobrej ofercie będzie skłonny do zmiany zdania. Cena wykupu wychowanka Lens z Realu Madryt wydaje się oscylować wokół 35 milionów euro. Ostatnim, najczęściej wymienianym piłkarzem jest Bruno Martins Indi. Zawodnik FC Porto to bardzo dobry znajomy Louisa van Gaala i brązowy medalista Mistrzostw Świata reprezentacji, prowadzonej przez niego jeszcze w zeszłym roku. 23-latek ma za sobą bardzo udany sezon w Porto, w którym był jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie. Wiele osób uważa, że powinien on jak najszybciej zrobić krok naprzód w swojej karierze i trafić do lepszego klubu, w którym będzie miał szanse rozwinąć się jeszcze bardziej. Na pewno tego typu zespołem jest Manchester United i jeśli van Gaal chciałby go sprowadzić na Old Trafford, musiałby liczyć się z wydatkiem około 15 milionów euro.

Spoiler for espon:

Mówiąc skromniejsza myślę bardziej o grafice. Mam przygotowane pewne elementy postu specjalnie pod rozgrywki ligowe i pucharowe. Długość tekstu będzie raczej taka sama - nie umiem pisać krócej.

[thekrzychu]

Już od pierwszych postów opowiadanie jest na wysokim poziomie, tak trzymaj!

O sparingu w zasadzie nie ma co się wypowiadać, bo prawdziwą formę zweryfikują dopiero mecze ligowe. Potencjalne wzmocnienia na środek obrony bardzo ciekawe, choć wydaje mi się, że Indi byłby najgorszym rozwiązaniem. Ilekroć oglądałem jego poczynania to albo wydawał mi się słaby (czyt. nie grający na maksimum możliwości jakie prawdopodobnie posiada) lub po prostu trafiałem na jego słabsze występy w barwach PSV czy Porto. Jestem ciekawy kogo z tej trójki wybierzesz, a może zaskoczysz i zakontraktujesz kogoś innego lub nikogo 


Czy Valencia został na stałe przemianowany na prawego obrońcę?

[seba_maliszewski]

Najlepszym wyborem z tej trójki byłby Raphael Varane, a najgorszym Martins Indi. Choć ciężko będzie Varana i Marquinhosa wyciągnąć z ich klubów. Rozejrzyj się jeszcze za innymi defensorami.

[Linkin]

#14 | 21.07.2015r.

Deklasacja wicemistrza Japonii

W swoim drugim przedsezonowym sprawdzianie, podopieczni Louisa van Gaala zmierzyli się na Saitama 2002 Stadium w Tokio z zespołem Urawy Red Diamonds. Drużyna ta na papierze miała okazać się mocniejsza, aniżeli FC Tokyo – pierwszy sparingpartner Czerwonych Diabłów, jednak w praktyce było zupełnie inaczej. Japończycy jedyną okazję bramkową stworzyli sobie w doliczonym czasie gry drugiej połowy, którą notabene wykorzystali, strzelając gola na otarcie łez. United zagrali natomiast naprawdę dobre zawody, a druzgocąca różnica w posiadaniu piłki, przełożyła się również na strzały i liczne podbramkowe sytuacje.

Względem meczu z FC Tokyo, Louis van Gaal dokonał w składzie aż dziewięciu zmian, co nie zaszkodziło zespołowi, a nawet mu pomogło. Już po pierwszych 10 minutach gospodarze wiedzieli, że będzie im w tym meczu bardzo ciężko o korzystny rezultat. W 5. minucie, Ashley Young zszedł do środka i strzałem w krótki róg próbował zaskoczyć Nasu, jednak ten odbił futbolówkę na róg. Po centrze z narożnika głową uderzał Fellaini, a przed utratą bramki Japończyków uratowali najpierw stojący na słupku Koroki, a chwilę później po dobitce Rafaela – ponownie Nasu. Chwilę później golkiper gospodarzy znów skutecznie interweniował, lecz w 8. minucie gry musiał skapitulować po raz pierwszy, kiedy to po strzale Younga, piłkę do pustej bramki dobił Nani. W kolejnych fragmentach meczu Czerwone Diabły atakowały rzadziej, lecz gdy tylko zbliżały się do bramki Urawy, to było na co popatrzeć. W 35. minucie gry, po solowej akcji, Nani huknął lewą nogą w słupek, a tuż przed końcem pierwszej odsłony, w drugiej minucie doliczonego czasu, po dośrodkowaniu Portugalczyka, Angel di Maria umieścił futbolówkę w siatce uderzeniem głową. Nieco lepiej w tej sytuacji zachować mógł się jednak bramkarz Urawy. Do przerwy, piłkarze z Old Trafford prowadzili zatem 2:0.

Po 15 minutach zawodnicy ponownie wybiegli na murawę, jednak gra wyglądała cały czas tak samo. W 53. minucie di Maria popisał się świetnym, prostopadłym podaniem do Younga, jednak defensorzy gospodarzy poradzili sobie z centrą Anglika. Trzecia bramka dla United padła w 68. minucie gry. Debiutujący w barwach United – Nigel de Jong przejął piłkę na 30. metrze, po czym zagrał ją do di Marii. Argentyńczyk dojrzał urywającego się spod opieki Kagi Rooneya, który spokojnie przyjął piłkę i umieścił ją w siatce pewnym uderzeniem, po ziemi. Chwilę później było już 0:4. Na skrzydle, po dwójkowej akcji Rafaela i Naniego, znalazł się Portugalczyk, podciągnął do linii i dograł płasko w pole karne. Tam futbolówka odbiła się nieco pechowo od nogi Otaniego i trafiła idealnie do nadbiegającego di Marii, który wpakował ją do siatki. Chwilę później szansę na kolejne bramki mieli Powell, Rooney i Valencia, ale ich uderzenia nie znalazły drogi do bramki. Niespodziewanie, w drugiej minucie doliczonego czasu na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 1:4. W środku pola bardzo dobrze zachował się Tadanari Lee, po czym zagrał do lepiej ustawionego Umesakiego, a ten po ograniu dwóch piłkarzy Manchesteru, pięknym lobem pokonał Andersa Lindegaarda.

Spotkanie zakończyło się zatem trzybramkowym zwycięstwem Czerwonych Diabłów, którzy przez cały mecz osiągnęli rekordowe 74% posiadania piłki. Warci pochwalenia za to widowisko byli Nani, di Maria oraz Young, którzy udowodnili, że w nadchodzącym sezonie Louis van Gaal może mieć spory kłopot bogactwa na obu skrzydłach, a także na pozycji typowej dziesiątki. Jak na razie, zawodnicy z Old Trafford pokazali swoją wyższość w Japonii, teraz czas na przenosiny do Tajlandii, na nieco nietypowe spotkanie, bo z reprezentacją tego kraju.

Urawa Red Diamonds (3-2-4-1): Nasu - Otani, Kaga, Suzuki - Ishihara, Nagata - Motegi, Koroki, Kojima (68' Umesaki), Moriwaki - Saito (71' Lee)
Manchester United (4-2-3-1): Valdes (46' Lindegaard) - Rojo, Blackett (71' Herrera), Smalling, Rafael - Blind , Fellaini (46' de Jong) - Young (68' Powell), di Maria, Nani (71' Valencia) - Rooney (90'+2 Wilson)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Spoiler for Krzychu:

Dzięki za miłe słowa. Co do Antonio to póki co mam tylko jednego, nominalnego prawego obrońcę i jeśli nie zdecyduję się na kupienie drugiego w tym okienku, to całkiem prawdopodobne, że Ekwadorczyk będzie tam dość często występował, przynajmniej do zimy. Jak pokazuje jednak ten mecz - nie zapomniałem o jego zdolnościach w ofensywie. Generalnie, w tych meczach przedsezonowych sporo będę kombinował ze składem i sprawdzał piłkarzy na niejednej pozycji.

[plumber.]

Bardzo bym chciał, żeby już było ten 21 lipca w prawdziwym świecie - wiedzielibyśmy już więcej o wszystkim - a tak cały czas żyjemy w niepewności.
Mecze ze zdecydowanie trudniejszymi rywalami udane. Najbardziej mnie cieszy forma di Marii - lubię go i wierzę, że zabłyśnie w następnym sezonie. Będzie właściwie jak nowy transfer. Teraz przyjdą bardziej wymagający rywale, a początek sezonu za niemal trzy tygodnie. Jestem ciekaw, w jakim stopniu drużyna będzie na ten mecz skompletowana.

[Bartekeuro]

Mnie przeraziła informacja, że DI Maria może odejść do PSG. Brakuje jakiegoś transferu który byłby na miarę Man Utd. Depay ? ok - Bastian S? Również porządny piłkarz, jednak już po 30. Pogba byłby strzałem w 10.

[PrezesRady]

Po słabym sezonie 2014/2015 Manchester chce powrócić na szczyt. Przygotowania zaczął od wyjazdu do Japonii, gdzie rozgrywa pierwsze sparingi. Azja to również aspekt finansowy.

[espon]

Wyczuwam fakt, że od startu BPL będziecie zespołem, który pewnie będzie kroczył do tytułu. Patrząc na obecny moment, kadrę i OVR gry to jesteście faworytami. Przekonasz się sam 

[Deiv]

Gratulacje za bardzo dobre opisy. Do tego estetyka, ładnie, nie przesadzone, a wszystko ze sobą dobrze współgra. Czekam na rozpoczęcie ligi

[Linkin]

#15 | 23.07.2015r.

Edinson Cavani oficjalnie został Czerwonym Diabłem

Po transferach Depaya i de Jonga, Manchester United przygotował prawdziwy zakupowy hit. W dniu dzisiejszym, kontrakt z klubem z Old Trafford podpisał bowiem Edinson Cavani. Działacze Czerwonych Diabłów wyłożyli na transfer Urugwajczyka rekordowe 60 milionów euro i chociaż prezes PSG z początku nie zamierzał sprzedawać tego zawodnika, to jednak po rozmowach z zawodnikiem i trenerem zmienił zdanie i przystał na gigantyczną sumę oferowaną przez United. Wobec odejścia z klubu Javiera Hernandeza oraz Radamela Falcao, a także kontuzji Robina van Persiego, w drużynie van Gaala brakowało klasowego środkowego napastnika, który będzie mógł zagwarantować pewną ilość bramek w sezonie. Wybór sztabu trenerskiego padł na 28-latka, który w ostatnim sezonie mocno narzekał na brak gry na jego ulubionej pozycji. Laurent Blanc często wystawiał go bowiem na skrzydle, mimo tego, że Cavani wielokrotnie podkreślał, że woli grać na szpicy. W Manchesterze prośby napastnika na pewno zostaną spełnione, ale presja na Urugwajczyku spoczywać będzie spora. Zawsze gdy na piłkarza wydawane są takie pieniądze, to musi on się liczyć z tym, że oczekiwania wobec niego będą duże.

Zawodnik ten swoją karierę zaczynał w urugwajskim Danubio. W 2005 roku przeniósł się do Palermo, gdzie w 109 meczach strzelił 34 gole. Kolejnym przystankiem w jego piłkarskiej karierze było Napoli, w którym zagrał pięć meczy mniej, ale za to zdobył aż 44 bramki więcej. Dla Paris Saint-Germain, Cavani grał od 2013 roku i może pochwalić się równie dobrymi liczbami. Teraz czekają na niego nowe wyzwania w Anglii. Najprawdopodobniej, posiadając co najmniej dwóch klasowych napastników, Louis van Gaal zdecyduje się grać dwójką snajperów z przodu. Wciąż nie wiadomo jednak czy w większości meczy towarzyszyć mu będzie Wayne Rooney, czy też Robin van Persie, którego przyszłość na Old Trafford wciąż jest sprawą niewyjaśnioną. Edinson Cavani podpisał z Czerwonymi Diabłami 3-letni kontrakt, a w nadchodzącym sezonie, występować będzie w trykocie z numerem 9.

Spoiler for Hiden:

Dzięki za dobre słowa, zawsze fajnie wejść i przeczytać coś miłego, tak więc dziękówa panowie. W planach mam teraz troszkę przyspieszyć, ale do ligi jeszcze koło dziesięciu epizodów. Myślę, że ze wszystkimi transferami dam radę się wyrobić do tego czasu.

[Deiv]

Jaram się kupnem Cavaniego. Bardzo dobry ruch. Mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż Falcao w twoim ManU. Liga dopiero za 10 epizodów? Długo trochę, ale czekam ze zniecierpliwieniem!

[Bartekeuro]

Jak to miło czytać jak mój ukochany klub jest wyjadaczem na rynku transferowym. Może wreszcie United wrócą tu gdzie ich miejsce czyli, LM i walka o jej wygranie podobnie jak wygrana w lidze i FA CUP.