Mój kolega doznał na jednym z treningów podobnej kontuzji.. tylo jak u wasyla jest podwójne złamanie na piszczelu tak mój qmpel miał troszq nad kostka.. ale noga mu się zgieła ze stopą dotykal kolana;/ okropnie to wygladało.. nie grał w pilke ponad rok, ale teraz juz jest ok.. gra i cieszy sie dalej ta grą.. chociaz juz nie tak samo jak kiedys, poprostu obawia sie włożyć noge czasami
Cisse owszem mial takie kontuzje ale nikt nigdy po takim starciu nie wróci do maksymalnej formy.. zawsze cos siedzi w psychice!