To nie było tak.
Nie było żadnych "hejtów" dlatego, że Chelsea wyłożyła na stół takie pieniądze, tylko dlatego, że zapłaciła tyle pieniędzy za kompletnego anonima. Za gościa, który większej liczbie osób stał się znany na tydzień przed podpisaniem kontraktu z The Blues i którego popularność zaczęła się tak naprawdę dopiero w momencie transferu. Na tym polu nie można go porównywać z Lucasem, a co dopiero z Neymarem czy Ganso.
Poza tym, wina nie leży po jednej stronie. Zapomniałeś jeszcze o zachowaniu niektórych zwolenników Chelsea, którzy podniecali się tym transferem tak, jakby władze klubu kupiły Neymara za czapkę gruszek albo zabawiły się w Fergusona, kupując nikomu nieznanego piłkarza (to się akurat zgadza) za zaledwie kilka milionów (to już nie). Czas pokaże, czy Oscar był dobrą inwestycją.
A jeśli United kupią Lucasa, to prawdopodobnie za jedynie milion funtów więcej niż Chelsea Oscara. Żadna hipokryzja, zważywszy na to, że to piłkarz sprawdzony. Przynajmniej w Brazylii, bo wiadomo, że w Europie może być różnie.