Dziennikarze i kibice oczekujący w sobotnie południe na gdańskim lotnisku na piłkarzy reprezentacji Polski musieli obejść się smakiem. Drużynę prosto z samolotu zabrał podstawiony autokar. Następnie... odwołano zaplanowany na 17. trening.
Piłkarska reprezentacja Polski przebywa w Gdańsku już kilka godzin. Ich przylot można było obejrzeć jednak tylko zza szyby lotniska w gdańskim Rębiechowie, gdyż tuż po wylądowaniu cała drużyna i sztab trenerski chyłkiem uciekła do podstawionego w tym celu autokaru.
O godz. 17 miał za to odbyć się trening reprezentacji na stadionie przy ul. Traugutta (Lechia Gdańsk rozgrywała tam swoje mecze przed przenosinami na PGE Arenę). Z góry zapowiedziano, że będzie on niedostępny dla kibiców, jednak pierwszy kwadrans zajęć miał być otwarty dla fotoreporterów. Po południu przedstawiciele mediów otrzymali jednak lakonicznego maila z informacją o odwołaniu treningu. Co było tego przyczyną? Trudno powiedzieć, bowiem rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska... nie odbiera telefonu.