Sławomir Peszko wyłączony z gry na 13 tygodni.
Na dzisiejszym porannym treningu, bardzo poważnej kontuzji doznał reprezentant Polski - Sławomir Peszko. Były zawodnik Lecha Poznań złamał prawą nogę w kolanie i nie zagra przez prawie 3 miesiące. Podczas ćwiczenia rzutów wolnych, wbiegł na jedno dośrodkowań i nie wyhamował w porę. Z impetem uderzył kolanem w słupek bramki. Klubowi lekarze natychmiast zaopiekowali się Polakiem i wezwali pogotowie. Po serii badań okazało się, że kolano zostało mocno uszkodzone i leczenie potrwa 10 tygodni. 21 dni trwać będzie rehabilitacja. To wielka strata dla zawodnika, jak i ekipy z Köln. Sławek to młody, obiecujący gracz i kontuzja na pewno wstrzyma jego rozwój. W poprzednim sezonie był jednym z najlepszych piłkarzy 1. FC Köln, jest więc to także cios dla klubu, w którym występuje boczny pomocnik. Zawodnik przejdzie operację w wiedeńskiej klinice, specjalizującej się leczeniem urazów u sportowców. Przetransportowany zostanie do niej jutro, dziś zostanie jeszcze w szpitalu w Kolonii. Za pozwoleniem lekarzy, na salę, gdzie leży Peszko, udało się dostać dziennikarzowi "Bilda". Oto jedna z jego wypowiedzi:
- Cóż, stało się. Ludzie, a zwłaszcza piłkarze nie są niezniszczalni i kontuzje to normalna rzecz. Pech chciał, że tym razem padło na mnie i rozbrat z piłą potrwa aż 13 tygodni. Odciśnie to na pewno ślad na mojej psychice i formie, lecz są także tego pozytywne strony. Będę miał więcej czasu dla siebie i swojej dziewczyny, odwiedzę także znajomych w Polsce, ale to już po operacji. Mam nadzieję, że operację przejdę bez komplikacji i szybciej niż lekarze przewidują wrócę na boisko.