Zmagania reprezentacji. obecnie: UEFA EURO Poland & Ukraine 2012

[Daro.]

1 kolejka, grupa C

Jeden gol decyduje o wszystkim.
Squadra Azzurra nie powstrzymała La Furii Roji.





W Gdańsku zainaugurowano rozgrywki w grupie C, w której znaleźli się obecni mistrzostwie świata oraz byli mistrzowie świata. Los sprawił, że w pierwszej kolejce stoczyli bój między sobą. Trener Vicente del Bosque przygotował dość eksperymentalne ustawienie swojej drużyny, która wyszła bez klasycznego napastnika. W trakcie gry tą rolę miał pełnić pomocnik Cesc Fabregas, który miał za zadanie wchodzić z głębi pola. Cesare Prandelli również zaskoczył wszystkich dość nietypowym ustawieniem swojej drużyny. Squadra Azzurra przede wszystkim zagrała trzema obrońcami i trzema środkowymi pomocnikami. Pojedynek obu drużyn zapowiadał się pasjonująco. Hiszpanie chcieli przede wszystkim dobrze wejść w turniej. Rok temu w Turcji ta sztuka im się nie udała. Po porażce 2:3 z Holandią stracili gdzieś swój blask i w kolejnych dwóch meczach zagrali katastrofalnie (m.in. przegrywając w 3 kolejce z Polską 1:2). Włosi natomiast do Turcji w ogóle się nie wybrali. Nie powiodło im się w kwalifikacjach do turnieju. Tu natomiast chcą pokazać, że są drużyną bardzo groźną i gotową na sukces. Mimo, że w ich drużynie panuje średnia atmosfera. W kraju doszło do kolejnego skandalu na tle korupcyjnym z kilkoma graczami drużyny narodowej w tle to historia pokazuje, że zawsze w obliczu skandalu włoska drużyna potrafiła odnosić sukcesy. Początek spotkania w Gdańsku rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Hiszpanie od pierwszych minut narzucili swój styl gry. Włochom zależało przede wszystkim na tym, by szybko nie stracić bramki. Piłkarze Cesare Prandelliego dobrze ustawiali się w defensywie przerywając ofensywne akcje Hiszpanów. Po około 20 minutach gry drużyna "La Furja Roja" widząc, że Włosi są bardzo dobrze dysponowani i przygotowali się na ich taktykę oddali pole gry rywalowi, który nie zawahał się atakować. Włosi byli blisko trafienia do bramki Ikera Casillasa, ale gdzieś brakowało im tej skuteczności. Najgroźniejsze były stałe fragmenty bite przez Andre Pirlo, który w tym meczu grał bardzo dobrze. Konstruował każdą ofensywną akcję Włochów. Pierwsza połowa pozostała bez bramek. W drugiej części gry Hiszpanie trochę podreperowali swoją grę i byli dużo groźniejsi dla rywala niż to miało miejsce w pierwszej części gry. Po kilku próbach udało się im strzelić bramkę. W 69 minucie Hiszpanie przeprowadzili akcję, po której Xabi Alonso wbił piłkę do pustej bramki po strzale w słupek Davida Silvy. Jak się później okazało był to gol na wagę trzech punktów. Nie można powiedzieć, że piłkarze z Italii nie chcieli doprowadzić do remisu. Mocno szturmowali bramkę Hiszpanów. Bardzo dobre okazje marnował Giovinco, który wszedł na plac gry w 74 minucie zmieniając bardzo zmęczonego Daniele De Rossiego. Włosi dziś zagrali nieźle. Zabrakło im jedynie dziś dokładności. Hiszpania była do ogrania. Nie zagrała swojego najlepszego futbolu, jednak zgarnęła całą pule, która była możliwa dziś do zdobycia. Wygrana z Włochami bardzo ich przybliżyła do ćwierćfinału. W drugiej kolejce zagrają z teoretycznie najsłabszą drużyną w grupie C - Irlandią. Włosi natomiast bić się o punkty będą z nieprzewidywalną Chorwacją.

Gracz meczu: Andrea Pirlo - ocena: 7,0



Zmiany:
74' Juan Mata za Inieste
59' Di Natale za Cassano; 74' Giovinco za De Rossiego




Zdjęcia z meczu:











Skrót spotkania:
<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=login">LOGOWANIE</a>

[plumber#10]

Zajebist* posty, jak to wygląda. Kurde Daro wspaniały jesteś. Zapowiada się bardzo ciekawy konkurs w lipcu . Kilka razy dziennie wchodzę tu je oglądać choć czasem nie chce się czytać.
Mecz gigantów zakończony chyba jednak tak jak przewidywano, ale ta kariera ma już kilka miesięcy więc nie wiem do końca jak tam kibice pesowi sądzili . Mecz był wyrównany bym bardziej porażka boli Włochów.

[barthez]

Co to są kurde za bramki?

[Daro.]

Właśnie nie wiem... Niech to będzie coś charakterystycznego dla tych mistrzostw.

1 kolejka, grupa C

Rezerwowy dwoma celnymi strzałami daje przewodnictwo w grupie C.
Wyspiarze przegrywają ze swoją nieskutecznością.





W drugim spotkaniu grupy C w Poznaniu Chorwacja rozegrała spotkanie z Irlandią. Drużyna, która wymieniana jest jako jeden z czarnych koniu turnieju. Drużyny, która może namieszać w grupie; przeciwko drużynie, która jest outsiderem. Pierwsza połowa była bardzo kontrastowa. Drużyna Chorwacji grała w piłkę, a drużyna Irlandii oddawała strzały na bramkę, mimo że to Chorwacja miała najlepszą sytuację do trafienia bramki. Jelavić jednak bardzo pudłował. Wyspiarze również nie potrafili pokonać bramkarza rywali. Po dość nudnej pierwszej połowie druga część gry przyniosła nam sporo emocji. Mecz się w pełni wyrównał. Wreszcie bramkę drużyny przeciwnej atakowali Chorwacji. Jednak strzały były bardzo niecelne. Napastnicy Chorwacji nie spełniali oczekiwać trenera Slavena Bilicia. Szkoleniowiec, który po EURO przejmie Lokomotiv Moskwa postanowił wprowadzić zmiennika. Mario Mandzukicia zmienił Eduardo. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. Drużyna, która do tej pory nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę rywala w kilka minut strzeliła dwa gole. Pierwszą bramkę Eduardo trafił po zaledwie 3 minutowym pobycie na boisku. Po dość przypadkowym przejęciu piłki w polu karnym Irlandii z kilku metrów mocnym strzałem po raz pierwszy pokonał w dzisiejszym meczu Givena. Wyspiarze mieli dogodną okazję do wyrównania. Po nie udanym wślizgu jednego z defensorów Chorwacji Robbie Keane znalazł się w bardzo dobrej sytuacji. Jednak strzał napastnika LA Galaxy był niecelny. Drugi gol dla Chorwacji padł w 86 minucie. Eduardo zakręcił obrońcą w polu karnym po czym oddał bardzo precyzyjne uderzenie. To był gwóźdź do trumny wyspiarzy. Zwycięstwo Chorwacji stawia ich na pierwszym miejscu w grupie C po pierwszej kolejce rozgrywek. Nie wątpliwie zwycięstwo może im pomóc w tworzeniu niespodzianki, o jaką zapowiadali przed turniejem. Jednak bez pomocy Eduardo Chorwacja tego meczu by nie wygrała.

Gracz meczu: Eduardo - ocena: 8,0



Zmiany:
62' Vida za Strinica; 69' Eduardo za Mandzukicia; 90+1' Ilicevic za Perisicia
72' O'Dea za Warda; 86' Walters za McGeady'ego




Zdjęcia z meczu:








Skrót spotkania:
<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=login">LOGOWANIE</a>

Grupa C po 1 kolejce:

* Przy wyniku jest mały chochlik. Oczywiście sędzią tego meczu był Koman Coulibaly z Mali, a nie Howard Webb. Sorki.

[piuk11]

Drużyny, która może namieszać w grupie; przeciwko drużynie, która jest outsiderem

drużyna

te zapowiedzi odnośnie czarnego konia mogą okazać się buńczuczne. Eduardo, jako zmiennik oddaje pierwszy celny strzał i przy opkazji zdobywa gola. spoko. zawiódł Jelavić, który zmarnował setkę. spotkanie nie zachwyciło, szczególnie pierwsza połowa.
dobrze, że jest jeszcze stary wyga Eduardo, który potrafi odwrócić szalę meczu na korzyść Chorwacji. swoją drogą są oni moimi faworytami do wyjścia z grupy obok Włochów.

Nie wątpliwie

"nie" z przymiotnikami w równym stopniu piszemy razem!

[Windziak]

piuk - wątpliwie to nie przymiotnik
a turniej - co tu dużo mówić - genialny

[MasterCreati]

Edurado to bajeczny grać. Szalenie skuteczny..teraz byłby zapewne najlepszym napastnikiem w Premier League gdyby nie ta okropna kontuzja jaką sprawił mu Taylor Mówić najlepszym napastnikiem mówię tu o skuteczności..miał bajeczne statystyki..aż w końcu po kilku kolejkach fatalna kontuzja. Szkoda mi Irlandii, mają fajną paczkę i najlepszych kibiców na świecie a jakoś im nie idzie to wygrywanie.

[Daro.]

1 kolejka, grupa D

Anglia bez Rooney'a bezradna na trójkolorowych.





Gracz meczu: Hugo Lloris - ocena: 7,0



Zmiany:
71' Downing za Younga; 73' Defoe za Welbecka
71' Valbuena za Nasriego; 83' Martin za Maloude




Zdjęcia z meczu:








Skrót spotkania:
<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=login">LOGOWANIE</a>

* sorry, że bez opisu, ale... jakoś tak wyszło.

[barthez]

W ty prawdziwym Euro stawiałem właśnie na Francuzów w tymże pojedynku. Cóż, tutaj udało im się wygrać, chwała za to. Choć Anglia bez Rooneya to jak żołnierz bez karabinu, co jednak nie umniejsza zaszczytów z okazji zdobycia 3 punktów z wydawałoby się najtrudniejszym rywalem w grupie. Statystyki wskazują na wyrównane spotkanie. Proszę proszę, i tutaj Nasri ugodził Angoli. Łyso bez opisu, ale ta grafika pewnie zajmuje tyle czasu, że trochę Ciebie rozumiem. I bez niego można się wiele dowiedzieć, niemniej jednak mam nadzieję, że od następnego postu one się pojawią.

[karata96]

Francja dobrze rozpoczyna oby tak dalej. Obstawiam, że to oni wygrają cały turniej, ale poczekamy zobaczymy. Graika jest świetna ale jak kolega wyżej napisał trochę opisów by się przydało

[NexaT]

Nie prowadzisz opisów?

[Daro.]

Kurcze czytajcie i przeglądajcie poprzednie podstrony.
Opisy prowadzę, ale akurat w tym ostatnim meczu go zabrakło. Cóż... czasem 24h na dobę to za mało.

[piuk11]

szkoda, że bez opisu, ale pewno szmat czasu zajmuje tworzenie tych grafik. ubolewam nad porażką Anglików, oby to była ich jedyna na tym turnieju.