Finał FA Cup
0:1 Harper (karny) 0:1 26'
Nadszedł wielki dzień czyli finałowe spotkanie FA Cup. Od pierwszego gwizdka lepiej rozpoczęła Chelsea. W 5 minucie mogło być 1:0 ale świetnie strzał Lamparda obronił Mannone. Od tej chwili każda ekipa grała mądrze i nie chciała się odkryć. Nie było szalonych ataków a raczej atak pozycyjny. W 26 minucie w pole karne wpadł Simpson ale został wycięty przez Pique. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna, karny. Odpowiedzialność wziął na siebie kapitan, Harper i zdobył gola na 0:1. Szał na trybunie fanów Tygrysów! Harper utonął w uściskach a Rijkaard cieszył się jak dziecko. Od tej pory atakowała Chelsea ale i Hull miało swoje okazje. W 64 minucie z boiska wyleciał za drugą żółtą kartkę McShane i podopieczni Franka Rijkaarda musieli grać w osłabieniu. Mądre ustawienie i mądre zmiany przyniosły rezultat i tak oto Hull City sięgnęło po najcenniejsze trofeum od czasów założenia klubu. Rijkaard tryumfuje a fani Hull bawią się jak nigdy. Z pewnością nie mogą się doczekać przyszłego sezonu i gry w Premier League.
Gratuluję Rijkaardowi i Hull City tego trofeum. Zagrali bardzo dobrze i należało im się to. Jestem zdumiony pracą jaką Frank Rijkaard wykonał z tym zespołem w tak krótkim czasie. Czekamy na Tygrysy w Premier League. Z pewnością ta drużyna namiesza i to sporo.
Udało się, udało! Jestem ogromnie szczęśliwy z tej wygranej i tego pucharu! Coś pięknego! Jeden z najlepszych dni w moim życiu. W tym meczu o wyniku decydowały błędy a ekipa Chelsea popełniła o jeden więcej od nas i dlatego przegrali.