Rozwiązania treningowe w ML to krótko mówiąc totalna klęska. Wykres odpowiadający za rozwój zawodnika odzwierciedla overall, a ta statystyka jest uśrednieniem innych statystyk (dobranych do pozycji piłkarza), więc kiedy idzie w dół właściwie nie wiadomo, które konkretnie danemu zawodnikowi statystyki spadły. Czeski film, bo tak naprawdę nie wiadomo jaki trening zawodnikom wybrać. Nie wiem jak można było wpaść na tak idiotyczny pomysł, żeby masakrować może nie idealny, ale sprawnie działający mechanizm treningowy, który do tej pory się sprawdzał.
Druga rzecz to te potępieńcze jęki zawodników po każdym meczu. Facet gra przez dziesięć meczów jako podstawowy, w jedenastym nie gra i muszę mu się tłumaczyć, dlaczego go nie zauważam, skoro on taki dobry jest. Zamiast grać w piłkę, robię za telefon zaufania i ocieram łzy mazgajom. Krew może zalać. W następnej edycji będzie trzeba pocieszać zawodnika bo będzie miał zły nastrój, gdyż "zupa była za słona", albo kolor butów źle mu dobrałem.
Z przykrością stwierdzam, że próby urozmaicenia rozgrywki poprzez dorzucenie takich różnych przeszkadzajek (z których niestety w opcjach nie można zrezygnować), rewelacyjnie psuje grę. A zabiegi, które zdaje się miały uprościć opcje treningowe prowadzą prostą drogą do jakiegoś skrajnego absurdu, gdzie muszę trenować np technikę zarówno napastnikowi, jak i obrońcy, któremu chętniej wytrenowałbym co innego.
No i jeszcze te karty. Gdyby slotów na karty umiejętności było więcej, to nie ma sprawy, ale jeśli komputer samoczynnie dodaje mojemu zawodnikowi jakieś umiejętności (na których zależy mi tak jak na zeszłorocznym śniegu), to w końcu zabraknie miejsca na te, na których naprawdę mi zależy. I po co to komu?
Są to usprawnienia godne producenta samochodu, który na wszelki wypadek montuje na stałe do auta maszt z żaglami, gdyby właściciel miał ochotę popływać, a zamiast kontrolki sygnalizującej rezerwę paliwa - wykres uśredniający zużycie paliwa, prędkości wiatru, temperatury silnika i pulsu kierowcy.