Obejrzałem wczoraj całkiem przypadkowo film z Williamsem - Przebudzenia. Świetny, każdemu polecam. Przez cały czas gra na emocjach i można uznać to za sztampowe, ale mimo wszystko na końcówce się płacze.
Przed chwilą skończyłem "W imię ojca". Świetna muzyka, aktorstwo i historia. Nie umiem zbytnio opisywać filmów, ale ten także polecam.